Wypowiedź szefa firmy MediaTek dała nam podstawy do podejrzeń, że już wkrótce w smartfonach Samsung znajdą się jej procesory. To dobra wiadomość, gdyż mogą one zastąpić słabe układy Spreadtrum.
Samsung i MediaTek nie mają ze sobą po drodze, mimo że wielu równie renomowanych producentów smartfonów postawiło na tanie układy Tajwańczyków – mam tu na myśli choćby HTC, Sony czy LG. Trochę cierpią na tym mniej zamożni klienci, gdyż do tanich smartfonów Koreańczyków trafiają układy firmy Spreadtrum, które ciągle bazują na starych rdzeniach Cortex-A7. Mogłyby one bez większych kosztów zostać zastąpione właśnie MediaTekami i być może nastąpi to w najbliższej przyszłości.
Tsai Ming-kai, czyli prezes firmy MediaTek stwierdził w jednej z rozmów, że nie może skomentować sprawy z wybuchającymi bateriami w Galaxy Note 7, gdyż Samsung jest klientem jego firmy. Oznacza to mniej więcej tyle, że Samsung dogadał się z Tajwańczykami co do zakupu ich procesorów. Będzie to korzystne dla obu stron i klientów, jeśli rzeczywiście największy producent smartfonów na świecie zdecyduje się na implementację układów MediaTek zamiast tych od Spreadtrum. Niestety, pojawiają się głosy, że MediaTek ma przede wszystkim pomóc Koreańczykom uniezależnić się od… Qualcomma, co w nie każdym przypadku będzie już tak korzystne.
Taki obrót spraw to kolejne w ostatnim czasie potwierdzenie wzrostu znaczenia MediaTeka na rynku producentów procesorów do urządzeń mobilnych. Nie chodzi tutaj wyłącznie o udziały, które już teraz sięgają ok. 20%, ale również o ciągły rozwój technologiczny – wystarczy spojrzeć choćby na helio X30, który będzie produkowany w 10nm procesie technologicznym.
Źródło: Nikkei
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.