Wadliwe akumulatory w Galaxy Note 7 wymusiły na firmie Samsung zawieszenie jego sprzedaży. Szef marketingu na Europę zdradził, że phablet może wrócić do sprzedaży na całym kontynencie dopiero pod koniec listopada.
Samsung narobił sobie kłopotów, za które przyjdzie mu teraz zapłacić ogromną cenę. Pościg za Apple spowodował zaniedbania przy kontroli jakości, czego skutkiem okazały się znane nam wszystkim problemy z ,,wybuchającymi” akumulatorami w Galaxy Note 7. Samsung został niejako zmuszony do zawieszenia sprzedaży tego modelu i rozpoczęcia programu wymiany, co spowodowało stratę sporej ilości pieniędzy. Koreańczycy chcieliby pewnie wznowić sprzedaż tak szybko, jak tylko się da, ale nowe informacje nie są specjalnie optymistyczne dla potencjalnych klientów.
David Lowe, szef marketingu firmy Samsung w Europie powiedział, że Samsung Galaxy Note 7 wróci do sprzedaży w całej Europie dopiero pod koniec listopada. Oczywiście mowa tutaj o całym regionie, więc na niektórych rynkach sprzedaż rozpocznie się wcześniej, jednak niektórzy będą musieli poczekać na Galaxy Note 7 jeszcze dwa miesiące. Znając życie może chodzić tutaj choćby o Polskę, choć są to już tylko moje przewidywania.
W całej tej sytuacji najbardziej poszkodowani są klienci, nie Samsung. Wszyscy właściciele Galaxy Note 7 musieli zwrócić swoje egzemplarze i czekać na nowe, przez co nie mogli cieszyć się swoim sprzętem, zakupionym za naprawdę spore pieniądze. Na dodatek pojawiają się głosy, że program wymiany w Polsce nie działa zbyt sprawnie, gdyż część klientów ciągle nie wie, ile będzie czekała na swoje egzemplarze. Nie tak to powinno wyglądać…
Źródło: Reuters
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.