Jednym z zaskoczeń podczas premiery iPhone’a 7 była jego wodoodporność, która została poparta przez Apple odpowiednim certyfikatem IP67. Okazuje się jednak, iż niektóre modele nie są w stanie wytrzymać bez uszkodzenia nawet pół minuty po zanurzeniu ich do wody.
iPhone 7 został zaprezentowany już jakiś czas temu i wiemy na jego temat sporo. Jedną z ważniejszych funkcji w nowym smartfonie marki z Cupertino jest chociażby wodoodporność, która została potwierdzona certyfikatem IP67. Okazuje się, że wystarczy jednak niecałe 30 sekund, aby zepsuć przycisk Home oraz uszkodzić aparat. To wszystko zostało sprawdzone przez Austina Evansa, jednego z popularnych YouTuberów technologicznych, który recenzuje sprzęty wszelakiej maści na swoim kanale.
Killed the home button and got water inside the 7 Plus camera after 30 seconds in a bowl of water. ? pic.twitter.com/amXTg8H72C
— Austin Evans (@austinnotduncan) September 24, 2016
Co ciekawe, Evans nie testował wodoodporności telefonu. iPhone 7 po prostu został wsadzony do wody na 30 sekund i miał pozować do jednego z ujęć – takiego, które mogłoby pokazać, że faktycznie nie boi się on wody. Norma IP67 odpowiedzialna jest za gwarancję, iż smartfon wytrzyma 30 minut na głębokości metra pod wodą. W tym wypadku wystarczyło zaledwie pół minuty aby go uszkodzić.
Usterka wykryta przez Austina Evansa nie została jednak wykryta od razu. Sprawa wyszła na jaw dopiero następnego dnia, tak jakby przez kilka kolejnych godzin po zanurzeniu smartfon przesiąkał wodą a jego uszkodzenie rozłożyłoby się w czasie. Po rozłożeniu smartfona, Evans znalazł w środku nowego iPhone’a kropelki wody za osłoną aparatu. To również nie jest dobra oznaka dla fanów smartfonów z Cupertino.
Póki co nie wiemy jakim cudem woda dostała się do środka i czy faktycznie problem jest poważniejszy. Gniazdo na kartę SIM zabezpieczone było bowiem prawidłowo, więc wszystko powinno być w porządku. Tak się jednak nie stało.
Ceny Apple iPhone 7 Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.