Lenovo zwolniło ok. 1100 pracowników, z czego większość z nich należała do załogi Motorola Mobility. Dział ten od momentu przejęcia przez Google w 2011 roku stracił w sumie 97,5% załogi. To symboliczny koniec legendy.
W 2011 roku Motorola została podzielona na dwie spółki – Motorola Solutions i Motorola Mobility. Ta druga została przyjęta przez Google w 2011 roku i trzy lata później odsprzedana Lenovo. Chiński producent liczył na to, że przejęcie sławnej na całym świecie marki pozwoli mu zwiększyć swoje wpływy na całym świecie, jednak już od jakiegoś czasu wiemy, że cały plan nie wypalił. Lenovo otwarcie przyznało, że transakcja nie spełniła oczekiwań firmy, w związku z czym postanowiono nie tylko eksperymentować z serią Moto, ale również zrezygnować z samej marki Motorola, zmienić zasady nazewnictwa smartfonów i zintegrować ze sobą działy mobilne. Ten ostatni czynnik właśnie dał o sobie znać, gdyż Lenovo zwolniło ponad połowę pracowników działu Motorola Mobility.
W oficjalnym komunikacie prasowym Lenovo poinformowało, że zwolniło mniej niż 2% pracowników z całej, 55000 załogi, więc pracę straciło ok. 1100 pracowników. Decyzja ta motywowana jest właśnie integracją działów mobilnych Lenovo i Motoroli, chęcią uporządkowania struktur i poprawy ogólnej sytuacji finansowej. Chińczycy nie podali, jak te zwolnienia rozkładają się pomiędzy Lenovo a Motorola Mobility, jednak z pomocą przychodzi nam serwis Droid-Life.
Według nieoficjalnych informacji, pracę w Motorola Mobility straciło ok. 700 pracowników z 1200 osobowej załogi, więc w pracy pozostało ok. 500 osób. W 2011 roku Motorola Mobility liczyła ok. 20000 pracowników, więc od tamtego czasu straciła aż 97,5% siły roboczej.
Generalnie moglibyśmy powiedzieć, że to już koniec działu Motorola Mobility, a smartfony Lenovo Moto zmienią swój charakter. Problem polega na tym, że taka sytuacja już miała miejsce i smartfony z serii Lenovo Moto Z otworzyły zupełnie nowy rozdział w historii firmy. Trudno bowiem nie zauważyć, że smartfony te przestały być symbolem dobrego stosunku ceny do jakości, stając się marką premium, za którą trzeba zapłacić naprawdę spore pieniądze. Ostateczna transformacja będzie miała miejsce w momencie, w którym Lenovo postanowi zrezygnować z czystego Androida – a jak wiemy pojawiają się informacje o takich pomysłach.
Jedyną nadzieją dla fanów starej filozofii mogą być tylko smartfony z serii Moto X, która według Lenovo jeszcze nie umarła, jednak mamy już wrzesień, a żadnych premier na horyzoncie niestety nie widać.
Źródło: Droid-Life
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.