- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Smartfon, który wytrzyma tydzień bez ładowania. Czy to w ogóle możliwe? I czy taki telefon można kupić za mniej, niż 1000 zł? Na te pytania odpowiemy w naszym teście LG X Power – smartfona z wyjątkowo pojemną baterią.
LG X Power to jeden z czterech modeli serii X. Każdy z nich ma jakąś „supermoc”. W przypadku X Power jest to bateria o ogromnej pojemności, która pozwala wrócić do czasów, gdy nie musieliśmy codziennie ładować telefonu. Ale pojemny akumulator to wbrew pozorom nie jedyna zaleta tego smartfona. Zapraszam do przeczytania recenzji LG X Power.
Specyfikacja LG X Power
Dane podstawowe | |
Wymiary | 75 x 149 x 7.9 mm |
Waga | 139 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2016, maj |
Ekran | |
Typ | IPS 5.3'', rozdzielczość 1280x720, 277 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Mediatek MT6735 |
Procesor | 1.3 GHz, 4 rdzenie (ARM Cortex-A53) |
GPU | Mali-T720 |
RAM | 2 GB |
Bateria | 4100 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 256GB |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 16 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 6.0.1 Marshmallow |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11 a/b/g/n |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.2, A2DP, LE |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 5 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Obudowa i wygląd
LG X Power nie jest topowym smartfonem i nie próbuje takiego udawać. Ma mocno zaokrąglone rogi i plastikową tylną klapkę (bez opcji demontażu) – w naszym przypadku w kolorze grafitowym. Ale czy to oznacza, że telefon wygląda tanio? Nie! On po prostu wygląda… fajnie. Właśnie tak. Wzornictwo jest proste i stonowane, producent z niczym nie przesadził, a żaden z elementów nie stara się specjalnie zwrócić naszej uwagi. I taki design wyjątkowo mi odpowiada.
Tylna klapka ma perłową fakturę, co fajnie wygląda, ale przede wszystkim ma znaczenie praktyczne – matowe wykończenie nie działa jak magnes na odciski palców i pozwala bez problemu utrzymać telefon w czystości. A to nie jest takie oczywiste nawet w modelach za 3 tysiące złotych – choćby w wypadku świetnej Sony Xperia XZ. A w LG X Power, choć mamy „tylko” plastikową klapkę, to ani palców, ani mikrorysek nie widać, a przecież o to właśnie chodzi.
Na prawej krawędzi znajdziemy przycisk uśpienia, a na lewej – głośności. To rzadkie rozwiązanie, bo zwykle te dwa przyciski lądują obok siebie. Ale działa – mając telefon w kieszeni łatwiej było mi trafić na odpowiedni przycisk. Po tej samej stronie, co przycisk głośności znajdziemy jeszcze szufladkę na kartę pamięci oraz kartę SIM. Oba wejścia – słuchawkowe oraz mikro USB – umieszczone zostały na dolnej krawędzi, w rozsądnej odległości od siebie. To też rzadkie, bo zwykle wejścia te lądują na dwóch różnych krawędziach.
Front nie wyróżnia się niczym szczególnym – poza logo producenta, które trafiło również na tył. Obiektyw tylnego aparatu umiejscowiono w rogu – nie przepadam za takim rozwiązaniem, bo skutkuje ono tym, że często możemy przez przypadek zasłonić obiektyw palcem. W dolnej częsci umieszczono głośniczek – jest przesunięty na jeden z boków, a chyba lepiej byłoby, gdyby znalazł się na samym środku.
Na koniec trzeba jeszcze wspomnieć o ramkach wokół ekranu. Te niestety są spore – zarówno boczne, jak i górne. Potężny jest zresztą sam telefon – 5,3-calowy ekran sprawia, że raczej nie obsłużymy go jedną ręką. Mimo to, smartfon dobrze leży w dłoni.
Spasowanie wszystkich elementów stoi na dobrym poziomie – telefon nie trzeszczy i nie sprawia wrażenia „taniego”.
Ekran
Największym plusem ekranu X Power jest – w mojej opinii – jego rozmiar. Przekątna 5,3″ daje możliwość wygodnego przeglądania internetu, czy pisania wiadomości (w końcu przyciski na klawiaturze też są odpowiednio duże), a jeśli chcemy obejrzeć w pociągu czy autobusie film – też jest to możliwe. Nawet w towarzystwie, bo wykonany w technologii IPS wyświetlacz oferuje szerokie kąty widzenia.
Gorzej jest z jasnością. Minimalna na poziomie 3 cd/m2 to bardzo dobry wynik, ale maksymalne podświetlenie na poziomie 331 cd/m2 zdecydowanie rozczarowuje – w słoneczne dni korzystanie z X Power nie będzie łatwym zadaniem.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
Niska jasność maksymalna to jeden z największych minusów ekranu. Drugim jest natomiast rozdzielczość 720 x 1280 pikseli. W cenie X Power można już oczekiwać panelu Full HD, zwłaszcza przy tak dużej przekątnej ekranu, bo zagęszczenie pikseli na poziomie około 277 ppi to zdecydowanie za mało. Zastrzeżeń nie można mieć za to do odwzorowania kolorów, które są ładnie nasycone.
Niestety, problemem w przypadku ekranu jest również dotyk, choć to kłopot mały, czy raczej – rzadki. Sporadycznie zdarzało mi się, że panel nie reagował tak, jak powinien i dopiero po kilkukrotnym powtórzeniu komendy system właściwie interpretował polecenie.
- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.