Wydajność
MediaTek MT6753 – nazwę tego układu większość z was słyszała już zapewne dziesiątki razy i wiecie pewnie, czego się po nim spodziewać. Spójrzcie na benchmarki:
PC Mark Android: Praca
PC Mark Android (wszystkie wyniki)
AnTuTu 6: Total
AnTuTu 6 (wszystkie wyniki)
3DMark Unlimited: Total
3DMark Unlimited (wszystkie wyniki)
GFXBench
Wydajność procesora złożonego z 8 rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu 1.5 GHz, jest do zaakceptowania w sprzęcie za 700 złotych – odpowiada w końcu takim układom jak Snapdragon 615/617. Przy wsparciu 2 GB świetnie zarządzanej pamięci operacyjnej RAM i obecności tylko delikatnie zmodyfikowanego Androida Marshmallow wszystko działa jak należy, przynajmniej w czasie standardowego użytkowania. Pod obciążeniem myPhone Luna II zaczyna się nagrzewać w górnej części do 42 stopni Celsjusza, przede wszystkim w okolicach aparatu fotograficznego, a wtedy wszystko zauważalnie zwalnia, choć ciągle nie nazwałbym tego powodem do narzekania.
Trochę inaczej to wygląda w przypadku układu graficznego, którym jest Mali-T720MP3. To GPU daje radę obsłużyć rozdzielczość Full HD tylko wtedy, gdy pracuje na maksymalnych obrotach, co w przypadku myPhone Luna II trwa jakieś 5 minut. Później liczba klatek na sekundę spada o jakieś 20%, a po dwudziestu paru minutach łącznie o 30%. W takiej sytuacji gry zaczynają klatkować i to nie tylko takie pokroju Dead Trigger 2, ale również Street Soccer Flick. myPhone Luna II nie jest więc dobrym wyborem dla fanów mobilnej rozgrywki.
Wyposażenie
Głośnik i funkcja telefonu
myPhone Luna II ma do zaoferowania pojedynczy głośnik multimedialny, ulokowany na dolnej krawędzi. Jest on wystarczająco donośny, by w każdych warunkach poinformować nas o przychodzącym połączeniu. Jakość dźwięku jest już tylko akceptowalna, gdyż wysokie tony świszczą, a niskich nie słychać praktycznie wcale.
Do jakości rozmów telefonicznych nie mam większych zastrzeżeń, choć głośnik mógł być odrobinę głośniejszy. Testowane urządzenie umożliwia korzystanie z dwóch kart SIM w trybie standby i to bez konieczności rezygnacji z możliwości rozszerzenia pamięci. Ciekawie dzieje się w aplikacji SMS, która domyślnie oferuje podpisywanie wiadomości testowych nazwą modelu telefonu, z jakiego została ona wysłana – można to jednak wyłączyć.
Łączność, GPS i OTG
myPhone Luna II nie jest pozytywnym wyjątkiem w swojej klasie jeśli chodzi o obsługę sieci Wi-Fi 5 GHz – obsługuje tylko standardowe pasmo 2,4 GHz. Na szczęście to jedyny mankament w tej kwestii, gdyż poza tym nie mam żadnych większych zastrzeżeń w tym aspekcie. Połączenie jest stabilne nawet przy dalszym oddaleniu od routera.
GPS także nie sprawia problemów, sygnał łapany jest szybko i nie gubi się nawet w pomieszczeniach. myPhone Luna II obsługuje najważniejsze akcesoria OTG, wyłączając format NTFS i dyski HDD bez dodatkowego zasilania, co raczej większości z was nie będzie szczególnie przeszkadzać. Na pokładzie zabrakło NFC, które częściowo zastępuje funkcja HotKnot do przesyłania plików.
System
W ostatnim czasie myPhone stawia w swoich smartfonach na czystego Androida i to właśnie jego spotkamy w testowanym phablecie. Nie obeszło się jednak bez kilku dodatków, jednak są one subtelne i nie mają żadnego większego wpływu na pracę urządzenia. Wspomnę o tym, że delikatnie zmodyfikowano belkę ze skrótami, wprowadzono możliwość wyłączenia wszystkich aplikacji na raz w menadżerze oraz dodano obsługę gestów, podzielonych na trzy kategorie:
- gesty ruchu – znana choćby z Galaxy S4 możliwość przełączania bądź przesuwania różnych rzeczy poprzez machnięcie nad ekranem, choć w tym wypadku trzeba to zrobić dosłownie tuż nad nim; sama funkcja działa niestety w kratkę,
- inteligentne ruchy – kilka różnych opcji szybkiego wykonania wybranych funkcji, takich jak odblokowanie telefonu, odbieranie połączeń poprzez przyłożenie telefonu do ucha czy też wyciszenie telefonu przez obrót,
- gesty wybudzania – odblokowanie ekranu i włączenie wybranych aplikacji poprzez różne gesty, w tym rysowanie liter na wyłączonym ekranie; całość nie sprawuje się najlepiej, gdyż urządzenie zbyt długo interpretuje komendy i często robi to błędnie.
Szkoda jedynie, że zabrakło opcji związanych z dużą powierzchnią roboczą, gdyż tryb obsługi jedną ręką ograniczony jest wyłącznie do przesuwania klawiatury. Mnie najbardziej drażniły również olbrzymie ikony aplikacji, więc zainstalowałem inny launcher. Interfejs przetłumaczony jest poprawnie, a większy wyjątek stanowi tylko „uniemożliwić wybieranie kieszeni” – funkcja blokująca działanie ekranu w kieszeni.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.