Politycy w Wielkiej Brytanii wolą dmuchać na zimne. Ministrowie z tego kraju nie będą mogli nosić Apple Watcha. Powód? Obawa przed hakerami, którzy mogli wykraść poufne dane.
Nie od dzisiaj wiadomo, że rzeczy stworzone przez jednego człowieka mogą zostać złamane przez drugiego. O hakerach i wykradzionych przez nich danych słyszymy od czasu do czasu. Niemniej jednak im więcej technologii otacza nas w dzisiejszym świecie, tym większe pole popisu pojawia się dla takich osób. Urządzenia wearables nie zadomowiły się jeszcze tak dobrze, jak chociażby same smartfony, ale jestem pewien, że w kolejnych latach na pewno się to zmieni.
O ile smartwatch Apple’a dla zwykłego zjadacza chleba nie stanowi zagrożenia, o tyle sprawa wygląda inaczej w przypadku polityków, którzy także lubią zaopatrywać się najnowsze gadżety czy technologiczne nowinki. Z takiego założenia musieli wyjść politycy w Wielkiej Brytanii, którzy zakazali noszenia Apple Watcha podczas służbowych spotkań. Powodem okazała się być obawa przed możliwością nieautoryzowanego dostępu do poufnych danych, które bywają wymieniane między ministrami podczas rozmów.
W Wielkiej Brytanii podobny zakaz wystosowano wcześniej względem użytkowania smartfonów.
Do powyższych informacji dotarł serwis Telegraph. Źródła twierdzą, że zakaz został wystosowany w obawie przed rosyjskimi hakerami, których aktywność w ostatnich czasach ma być znacznie wzmożona. Zwłaszcza, że niedawny wyciek korespondencji, obciążający Hillary Clinton miał być odbierany, jako przejaw takiej działalności.
Co ciekawe, w Australii wystosowano identyczny zakaz użytkowania Apple Watcha podczas spotkań. Jak widać nie jest to odosobniony przypadek, aczkolwiek ciekawi mnie kwestia pozostałych urządzeń wearables, które są podłączone do sieci Internet. Premier Australii zwrócił uwagę właśnie na kwestię polepszenia zabezpieczeń w związku z rosnącą liczbą urządzeń podpiętych do sieci.
Czy to rozsądne podejście, czy może jednak efekt nadmiernej czujności? Pod uwagę brałbym obie kwestie, ponieważ jak wspomniałem wyżej – wszystko można złamać (przy odpowiednich narzędziach i czasie). Pomimo działań Apple przeciwko FBI w sprawie z San Bernandino nadal wiele osób nie ufa koncernowi z Cupertino i nie chce powierzać firmie swojej prywatności. Wśród nich są także politycy.
Źródło: SMH.com.au, Telegraph.co.uk, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.