>
Kategorie: NO.1 Testy Wearables

DT. NO.1 G5 i DT. NO.1 D6 – test tanich chińskich smartwatchy

Testujemy DT. NO.1 G5 i DT. NO.1 D6 – niskobudżetowe smartwatche, które mają być alternatywą dla najdroższych inteligentnych rozwiązań na rynku. Jak poradziły sobie w akcji i czy w ogóle warto w nie zainwestować? Nasz test rozwiewa wątpliwości.

Wyjątkowo, mamy dla Was recenzję dwa w jednym. Jeśli macie wątpliwości, co do wyboru poniższych smartwatchy zerknijcie na nasze zestawienie najlepszych zegarków – z pewnością znajdziecie coś dla siebie. Nie zapomnijcie zajrzeć również do naszego fachowego poradnika.

Dane techniczne

fot. Rafał Jeleń

Specyfikacja DT NO.1 G5

Dane podstawowe
Producent DT NO.1
Model G5
Waga 50 g
Ekran
Typ rozdzielczość 240x240
Kluczowe podzespoły
Bateria pojemość 380 mAh, ładowanie przewodowe
Łączność
WiFi brak
Bluetooth TAK

Zegarek DT NO.1 G5 jest dostępny za pośrednictwem oficjalnej strony producenta, a jego cena wynosi równowartość ok. 100 zł.

fot. Rafał Jeleń

Specyfikacja DT NO.1 D6

Dane podstawowe
Producent DT NO.1
Model D6
Waga 70 g
Ekran
Typ 1.6", rozdzielczość 320x320, 283ppi
Kluczowe podzespoły
Bateria pojemość 450 mAh, ładowanie przewodowe
Łączność
WiFi TAK
Bluetooth TAK

Zegarek DT NO.1 D6 jest dostępny za pośrednictwem oficjalnej strony producenta, a jego cena wynosi równowartość ok. 300 zł.

Wyposażenie, design i ergonomia

Oba zegarki zapakowane były w identyczne kartonowe pudełeczko. Oprócz czasomierzy znalazłem w nich jeszcze kabelki USB do ładowania oraz instrukcje obsługi. Wyglądem G5 miało nawiązywać do zegarków sportowych, natomiast D6 do eleganckich smartwatchy – przynajmniej takie było założenie producentów. W praktyce można z tym polemizować, bo efekt wyszedł dość przeciętny. No, ale nie oczekujmy zbyt wiele od chińszczyzny,

fot. Rafał Jeleń

Na co dzień obcuje z różnymi zegarkami, dlatego już pierwszy rzut oka wiedziałem, że mam do czynienia z produktami o niższej jakości. Szczególnie widać to na przykładzie DT NO.1 G5 – okrągły dotykowy ekran o rozdzielczości 240×240 pp, złoto-czarna konstrukcja z tworzywa sztucznego, a do tego ten trochę tandetny gumowy pasek, który niezbyt wygodnie leży a nadgarstku. Design zdecydowanie nie jest najmocniejszą stroną tego produktu.

Na szczęście w przypadku modelu DT NO.1 D6 wygląda to odrobinę lepiej, choć również bez fajerwerek. Kwadratowy dotykowy ekran o rozdzielczości 300×300 pp nie posiada wyrazistego nasycenia kolorów, przez co jest słabo widoczny. Konstrukcja czasomierza wydaje się bardziej solidna, choć drażni złota koperta – nie wygląda estetycznie i po prostu szpeci zegarek. Sytuację ratuje za to skórzany elegancki pasek, który faktycznie może się podobać. Bebechy również nie są złe. Pamięć RAM wynosi 1 GB, a ROM 8 GB.

Oba zegarki charakteryzują się podobną ergonomią – przyciski działają płynnie (pozwalają sterować urządzeniem), gorzej sprawa ma się z ekranami, które reagują na dotyk z niewielkim opóźnieniem. Momentami trzeba kilkukrotnie nacisnąć interesującą opcję, by ta w końcu się uruchomiła. Pod tym względem między oboma urządzeniami postawiłbym znak równości, lecz z delikatnym wskazaniem na D6.

fot. Rafał Jeleń

Korzystanie z urządzeń jest komfortowe, a wszystko za sprawą optymalnie niskiej wagi i naprawdę intuicyjnej obsługi – nie ma wielu funkcji do ogarnięcia, wszystko jest klarownie opisane, stąd już w przeciągu kilku minut można okiełznać smartwatche. Podczas treningu nie czuć ich obecności na nadgarstku, choć jak wspomniałem – w przypadku G5 pasek jest kiepskiej jakości.

Niestety, przy dłuższym użytkowaniu zauważalne są rysy zarówno na ekranie, jak i kopercie, co dla estetów może być nie do przyjęcia. Smartwatche nie przyciągają kurzu.

System, parowanie, aplikacja/serwis internetowy

Oba zegarki są kompatybilne z systemami iOS oraz Android, dzięki czemu nie trzeba martwić się o synchronizację. Ta przebiega bez większych problemów. Wystarczy połączyć się ze smartfonem za pomocą Bluetooth, a następnie zainstalować aplikację Fundo Wear. Gotowe. Można cieszyć się wszystkimi funkcjami zegarków. Co istotne, sama aplikacja nie jest wymagana i już łącząc się z Bluetooth możemy korzystać z funkcji powiadomień. Warto zaznaczyć, że w porównaniu do D6, G5 nie ma menu w języku polskim. Co więcej, D6 obsługuje google play oraz Wi-Fi.

fot. Rafał Jeleń

Jak wspomniałem, sama synchronizacja przebiega szybko i nie sprawi nikomu większych kłopotów. Aplikacja jest intuicyjna w użyciu toteż błyskawicznie można się z nią zaprzyjaźnić. Choć warto zauważyć, że apka nie jest zbyt zaawansowana… ale amatorom czy niedzielnym sportowcom powinna wystarczyć.

fot. Rafał Jeleń

Oczywiście, możemy zapomnieć o jakiejkolwiek platformie internetowej. Szkoda, bo dogłębne analizy zawsze dodają sportowych rumieńców. Cudów nie oczekujcie. Aplikacja jest dość prosta, co nie zmienia faktu, że znajduje się w niej wszystko, co podstawowe. Co ważne, zrzesza również społeczność. Oczywiście, na próżno szukać w niej zaawansowanych informacji o parametrach treningu. Niemniej jednak jako podstawowe narzędzie, będące przedłużeniem telefonu powinna w pełni wystarczyć.

W akcji

Jeśli chodzi o funkcje, to zawiodłem się na obu modelach. Szczególnie w aspekcie sportowym, ale po kolei. Z poziomu zegarków mamy dostęp do wielu mniej lub bardziej przydatnych funkcji. Jednak szybko doszedłem do wniosku, że bez smartfona urządzenia są praktycznie bezużyteczne. No chyba, że lubisz się bawić kalkulatorem, kalendarzem, alarmem czy monitorem promieni UV i wystarczy Ci jedynie dokładnie zaserwowana godzina. To polecam…

fot. Rafał Jeleń

Urządzenia oferują szeroko rozumianą aktywność dobową, na czele z takimi parametrami jak liczba pokonanych kroków, przebyty dystans czy spalone kalorie. Jest również monitor snu oraz dzienny cel, który można śledzić i ustawiać za pomocą aplikacji. Przed korzystaniem z urządzenia, należy spersonalizować zegarek, podając dokładne dane, co umożliwi odpowiednie dostosowanie czujników. Niestety, działają one jak chcą. Przy braku wsparcia, jakim z pewnością okazałby się GPS, pedometr wariuje i dokładność wskazań pozostawia wiele do życzenia. Zegarek G5 po pokonanych 11,5 km pokazał mi, że podczas treningu przebyłem… 3 km. Dramat! Z D6 było odrobinę lepiej, smartwatch zatrzymał się na 6 km, co i tak nie ma prawa napawać optymizmem.

fot. Rafał Jeleń

Z czujnikami optycznymi wcale nie jest lepiej. Nie dość, że nie monitorują pulsu w czasie rzeczywistym podczas aktywności, to jeszcze robią to niedokładnie, mijając się nawet o 10 punktów w stosunku do tego, co pokazuje pas HRM. Tradycyjnie dodam, że urządzenia porównywałem ze wskazaniami nieśmiertelnego Polara M400, który punktuje każdą niedokładność za sprawą pasa Polar H7. Oczywiście, abstrahując od samej dokładności tego typu narzędzi, bo ta również nie jest idealna.

fot. Rafał Jeleń

Zapomnijcie również o funkcjach multisportowych, korzystając ze smartwatchy, użytkownik ogranicza się do minimum, ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę ceny, chyba też nie można zbytnio narzekać.

fot. Rafał Jeleń

Tradycyjnie są także powiadomienia z telefonu – można odbierać połączenia przychodzące oraz maile, a także rozmawiać przez telefon za pośrednictwem zegarka, oczywiście jeśli ten pierwszy jest w pobliżu. Jakość rozmów jest zadowalająca. Użytkownik zostanie poinformowany o połączeniu lub wiadomości za pomocą dyskretnej wibracji lub dźwięku. Funkcje powiadomień działają bez zarzutu i według mnie są największymi atutami zegarków.

Choć smartwatche nie odbierają komunikatów z portali społecznościowych, to pozwalają sterować odtwarzaczem muzycznym. Poza tym D6 oferuje barometr, dzięki czemu pozwala śledzić pogodę. Jedną z ciekawszych funkcji jest również możliwość korzystania z aparatu telefonu za pośrednictwem zegarka.

fot. Rafał Jeleń

Jeśli chodzi o wodoszczelność, to producent zdecydowanie się nie popisał, sytuacja wygląda podobnie jak w przypadku KingWear KW18. Co prawda, jak zapewnia sprzedawca, smartwatche są odporne na zachlapania, jednak brak im konkretnej klasy wodoodporności. Podczas przelotnego deszczu czasomierze dały sobie radę, ale zdecydowanie odradzam korzystania z nich w trudniejszych warunkach, jak również podczas kąpieli, w czasie pływania, nie mówiąc już o skokach do wody czy nurkowaniu.

fot. Rafał Jeleń

Czas pracy na baterii nie powala. Na jednym ładowaniu D6 pozwoli pracować ok. 2 dni, natomiast G5 ok. 1,5 dnia. Ładowanie trwa ok. 1,5 godziny. G5 i D6 posiadają tradycyjny kabelek z końcówką USB. Problem tkwi w końcówce, którą podpina się do zegarków. O ile w przypadku G5 nie można mieć żadnych zastrzeżeń, to z D6 nie jest już tak kolorowo. Dedykowana końcówka, osuwa się po połączeniu z zegarkiem (magnes jest zbyt słaby), przez co miałem nie lada problem z uruchomieniem i naładowaniem urządzenia. Zresztą, w tych czasach powinno odchodzić się już od przewodowego ładowania, ile można.

Podsumowanie i ocena

fot. Rafał Jeleń

DT. NO.1 G5 i DT. NO.1 D6 to niskobudżetowe smartwatche idealne dla niewymagających użytkowników, którzy poszukują przedłużenia telefonu z podstawowymi funkcjami na czele z powiadomieniami z telefonu. Ze względu na design, zegarki nie nadają się dla estetów. Aktywni również będą kręcić nosem – jakość wskazań i bardzo ubogie funkcje sportowe odpychają. Niemniej jednak, jeśli poszukujesz swojego pierwszego smartwatcha i chcesz zaprzyjaźnić się z tego typu urządzeniami, polecam. Szczególnie młodszym użytkownikom. Nie kosztują wiele, a można szybko załapać, z czym to się je, by później przejść na bardziej zaawansowany technologicznie model.

Ocena końcowa testu [1-10]: 5.5

ZALETY
  • Kompatybilność
  • Komfort użytkowania
  • Intuicyjna obsługa
  • Aktywność dobowa
  • Powiadomienia z telefonu
  • Cena
WADY
  • Design
  • Ergonomia
  • Szybko się rysuje
  • Praktycznie bezużyteczny bez telefonu
  • Dokładność pomiarów
  • Brak GPS
  • Brak pomiaru pulsu w czasie aktywności
  • Wodoszczelność
  • Praca na baterii

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Ocena końcowa testu [1-10]: 6.5

ZALETY
  • Kompatybilność;
  • Komfort użytkowania;
  • Intuicyjna obsługa;
  • Aktywność dobowa;
  • Wiele mniej lub bardziej przydatnych funkcji;
  • Powiadomienia z telefonu;
  • Cena.
WADY
  • Fatalny kabelek do ładowania;
  • Tandetna koperta;
  • Szybko się rysuje;
  • Praktycznie bezużyteczny bez telefonu;
  • Dokładność pomiarów;
  • Brak GPS;
  • Brak pomiaru pulsu w czasie aktywności;
  • Wodoszczelność.

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Rafał Jeleń

Najnowsze artykuły

  • Newsy

Mocarny OPPO z SD8G3, 12 GB RAM, 144 Hz oraz 67 W oficjalnie. Bardzo wydajny tablet z potencjałem

Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • Telefony

Być może za wcześnie skreśliłem tegoroczne flagowce. Znalazłem ważny powód, żeby je kupować

Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…

21 listopada 2024
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Nowa darmowa gra w Epic Games Store. Jest bardzo mrocznie

Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • POCO
  • Telefony
  • Xiaomi

Mamy globalne potwierdzenie POCO F7 (Pro i Ultra). Smartfony Xiaomi wkrótce w Polsce

Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…

21 listopada 2024
  • Honor
  • Newsy
  • Telefony

Spójrz na tę ślicznotkę. Cienka brzytwa HONOR nie przekroczy nawet 7 mm

HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • POCO
  • Redmi
  • Telefony
  • Xiaomi

Kupisz to Xiaomi oczami i mam podobnie. Oto nowość, która trafi do Polski, w pełnej krasie

Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…

21 listopada 2024