Test myPhone Hammer Iron 2. Wytrzymały smartfon za 500 złotych

myPhone Hammer Iron 2 to jeden z najtańszych telefonów z Androidem, który został stworzony z myślą o użytkownikach potrzebujących wytrzymałego smartfona. Czy warto się nim zainteresować?

Seria Hammer jest dla polskiej firmy myPhone prawdziwą żyłą złota, głównie ze względu na świetny stosunek ceny do jakości. Czy myPhone Hammer Iron 2 ma szansę na podobny sukces? Sprawdźmy.

Wygląd i wykonanie

myPhone Hammer Iron 2 nie jest smartfonem porywającym jeśli chodzi o wygląd, jednak wynika to z filozofii stojącej za tym urządzeniem. Nie mogę jednak powiedzieć, że telefon jest brzydki, bo chyba to jeden z lepiej wyglądających smartfonów dla twardzieli.

Specyficzne zastosowania niskobudżetowego Hammera widać w zastosowanych do produkcji materiałach. Jest to tworzywo sztuczne, które w niektórych miejscach przypomina gumę. Materiał ten jest odporny na przeciwności losu, nie jest go bowiem łatwo zarysować czy zabrudzić. myPhone Hammer Iron 2 ma także kilka metalowych wstawek, takich jak dwie płytki znajdujące się na bocznych krawędziach oraz klawisz włączania i wyłączania telefonu, regulatory głośności oraz dedykowany spust migawki aparatu fotograficznego. Na dolnej krawędzi znalazł się port ładowania, który chroniony jest specjalną uszczelką. W tym przypadku nie jest on dodatkowo pogłębiony, więc pasuje do niego każdy kabel microUSB.

Wodoszczelna i pyłoszczelna obudowa Hammera (certyfikat IP68) jest rozbieralna, jednak trzeba do tego użyć dołączonego do zestawu ,,śrubokrętu”, którym odkręcimy metalowe śruby. Pod klapką znajdziemy baterię z możliwością jej samodzielnej wymiany oraz dwa sloty SIM i jeden microSD – mamy więc tutaj do czynienia ze standardowym Dual SIM.

Na froncie telefonu znajdziemy 4-calowy wyświetlacz, osadzony dość głęboko pod szkiełkiem, otoczony naprawdę ogromnymi ramkami. Zabiegi te są jednak celowe i mile widziane w tego typu urządzeniach, gdyż dzięki nim wyświetlacz ma szansę przetrwać wypadki i upadki. Pod ekranem znajdziemy przyciski funkcyjne Androida, które nie są niestety podświetlane.

W tym miejscu muszę zgłosić przykry incydent – mimo wodoszczelnej, wzmocnionej obudowy, nasz myPhone Hammer Iron 2 nie przetrwał dłuższego spotkania z wodą. Być może jest to tylko wypadek potwierdzający regułę, ale coś takiego się stało i musicie o tym wiedzieć. A więcej szczegółów w wideo teście Hammer Iron 2.

Aktualizacja: sprawdziliśmy wodoszczelność w innym egzemplarzu Iron 2 – tym razem telefon wyszedł z naszych testów obronną ręką. 🙂

Bateria

Niektóre wzmocnione smartfony oferują ponadprzeciętnie pojemne akumulatory, jednak myPhone Hammer Iron 2 nie należy do tej grupy. 2400 mAh to standardowa pojemność, która zazwyczaj gwarantuje dzień pracy na jednym ładowaniu. A czy tak jest w przypadku Hammera Iron 2?

Testy syntetyczne pokazują, że myPhone Hammer Iron 2 radzi sobie tak, jak myPhone Fun 5, który w żaden sposób nie błyszczy pod tym względem. W praktyce różnica na korzyść Irona jest jednak bardziej zauważalna, gdyż bez problemu mogłem cieszyć się pracą na jednym ładowaniu przez pełny dzień, bez konieczności ograniczenia aktywności na każdym możliwym polu. Nie jest to jednak wyczyn specjalnie wybitny, gdyż pod naprawdę sporym obciążeniem procenty lecą jak szalone, a za takie można uznać ciągły pobyt na dworze przy włączonej komórkowej transmisji danych. A do takich sytuacji myPhone Hammer Iron 2 został przecież stworzony, prawda?

Muszę się po raz kolejny powtórzyć – producent musi w końcu rozwiązać problem z błędnym wskaźnikiem naładowania, który albo czasami pokazywał dokładnie ten sam procent przez dobre kilkadziesiąt minut, by potem stan baterii spadł o kilkadziesiąt procent. To może denerwować, zwłaszcza gdy przebywa się w terenie, albo testuje się kolejny smartfon z tą samą wadą.