W sieci pojawiła się plotka, według której HTC może szukać rozwiązania pozwalającego tajwańskiej marce odciąć się od rynku mobilnego oraz tworzenia smartfonów. Czym może być spowodowana taka decyzja?
Nie jest dla nikogo nowością ani żadnym zaskoczeniem, że HTC nie radzi sobie na rynku urządzeń mobilnych. Tajwańska firma zaprezentowała kilka smartfonów, które miały być swego rodzaju trampoliną dla wyników finansowych, jednak zdało się to na nic. Do tego wszystkiego można dorzucić czasami niezrozumiałe (przynajmniej dla mnie) decyzje biznesowe i kolejne fale coraz bardziej przewidywalnych i mało innowacyjnych smartfonów. Często rozmawiam również z osobami, które nie interesują się wnikliwie rynkiem technologicznym i słyszę to samo: HTC nie ma pomysłu na to, jak ogarnąć panujący w działach mobilnych bałagan. Jeżeli jest w stanie zauważyć to osoba, która na co dzień ma mało wspólnego z technologią, to oznacza, iż jest naprawdę źle.
W sieci pojawiła się plotka, według której HTC chciałoby uciec od rynku mobilnego oraz wszystkich związanych z nim zagadnień. Sprawa zaszła już ponoć tak daleko, iż tajwański producent rozważa po prostu sprzedaż całego działu odpowiedzialnego za smartfony i tablety. Warto przymknąć na to oko, bowiem to plotka, jednak szybko rozprzestrzenia się ona po serwisach technologicznych, być może więc coś jest faktycznie na rzeczy.
Nikogo nie zdziwi chyba jeśli napiszę, że mobilny oddział HTC przeżywa teraz spore straty finansowe. W związku z tym tajwańska firma podpisała umowę z Google o stworzenie smartfonów Pixel – na tym zleceniu Tajwańczycy faktycznie zarobili, jednak trudno mówić o odbiciu się od dna. Z drugiej strony wrześniowy raport finansowy sprawił, iż na Tajwanie ktoś na pewno otworzył szampana. Z trzeciej strony, jeśli można tak napisać, zyskane pieniądze za stworzenie smartfonów Pixel, HTC szybko zainwestowało w przestarzały model Bolt, który pojawił się na rynku o rok za późno. Gdzie więc w tym wszystkim jest jakakolwiek logika i chęć rozwoju? Nie potrafię na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć.
Niestety miesiące mijają, kolejne raporty spływają oficjalnie do wglądu publicznego, a u HTC jak nie miało pomysłu, tak go po prostu nie ma. Co prawda można było usłyszeć o dotykowej ramce oraz innych cudach, jednak intuicja podpowiada mi, iż i tak innowacji nie zobaczymy. Szczerze mówiąc, seria One była świetnym przykładem na to, jak łatwo HTC zaprzepaściło szansę na stworzenie genialnych i ponadczasowych smartfonów. Wystarczyło jedynie odrobinę zmienić design, zwiększyć baterię i mniej eksperymentować z własną technologią. HTC postanowiło jednak nie słuchać użytkowników i ich narzekań.
Bardzo możliwe, że dzięki udanej współpracy, to właśnie Google zainteresuje się HTC, tak jak miało to miejsce z Motorolą wcześniej, w 2014 roku. O ile oczywiście Tajwańska firma zdecyduje się na sprzedaż swojego działu mobilnego.
Sprawa jest dość skomplikowana i wygląda na to, że Tajwańczycy nie mają żadnego pomysłu jak z niej wybrnąć. Czy jest więc jeszcze jakieś sensowne wyjście z tej sytuacji? Szkoda byłoby przecież, aby design, rozwiązania audio oraz nakładka HTC tak bardzo lubiana przez sporą część użytkowników przepadła na rzecz innych pomysłów ewentualnego, nowego właściciela.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…