Oppo A57 to nowy smartfon chińskiej firmy Oppo, który niewiele wnosi do świata mobilnych technologii i nie powala stosunkiem ceny do jakości. Paradoksalnie ma jednak olbrzymią szansę na sukces sprzedażowy.
Najnowszym smartfonem Oppo jest zaprezentowany dosłownie wczoraj Oppo A57. Jest to urządzenie klasy średniej o wyglądzie bardzo podobnym do iPhone’a 6, które producent wycenił na równowartość ok. 965 złotych netto (z polskim podatkiem VAT byłoby to jakieś 1190 złotych). Co można dostać za takie pieniądze?
Jak na chiński smartfon nic nadzwyczajnego, prawda? Xiaomi za podobne pieniądze sprzedaje wyraźnie lepsze na papierze produkty i teoretycznie powinno dominować nad lokalnym konkurentem. Ale tak nie jest. To Oppo notuje spektakularne wzrosty sprzedaży, gdy Xiaomi ma aktualnie trochę trudniejszy okres. Jak widać Chińczycy nie stawiają na świetny stosunek ceny do jakości, a na odpowiednio dobrany zestaw cech – wielomegapikselowe aparaty (także frontowe), świetną jakość wykonania i wygląd zbliżony do iPhone’ów, a to wszystko pochodzące od rodzimego producenta.
Warto pamiętać, że Oppo jest częścią czegoś większego i razem z Vivo oraz pośrednio z OnePlus należy do firmy BBK, która trzymając w ręku trzy mocne brandy obsadza swoimi produktami każdą półkę cenową. Jeśli zliczyć udziały tych wszystkich marek, to mówilibyśmy o drugim największym producencie na świecie. Tak właśnie rodzą się potęgi, o których mało kto tak naprawdę wie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Strategia należąca do kultowej serii jest obecnie do kupienia za śmieszne pieniądze. Zgadza się, Tropico…
OnePlus Nord 4 to dla wielu najbardziej opłacalny telefon do 2000 złotych. Teraz nowa aktualizacja…
Xiaomi Civi 5 Pro to następca pięknego smartfona z pogranicza średniaków i flagowców. Dzięki przeciekowi…
OPPO Reno 13 Pro 5G i OPPO Reno 13 FS 5G to dwa zupełnie różne…
MediaTek Dimensity 9400e to nowy procesor dla zabójców flagowców. Jako pierwsze skorzystać mają z niego…
Sony Xperia 1 VII po dwóch rozczarowujących przeciekach nareszcie zdradza coś ciekawego. Nowy teleobiektyw i…