Parę dni temu w Pakistanie zadebiutował Samsung Galaxy Grand Prime+. Premiera ta przeszła bez większego echa i w sumie nic w tym dziwnego – model ten jest po prostu słabiutki.
Samsung Galaxy Grand Prime+ to następca dość popularnych swego czasu modeli Galaxy Grand Prime i testowanego przez nas Galaxy Grand Prime VE. Nowy smartfon został zaprezentowany oficjalnie kilka dni temu w Pakistanie i szczerze mówiąc przegapiłem tę premierę – nie ja jedyny. Spójrzcie, co oferuje Galaxy Grand Prime+ i będziecie wiedzieli dlaczego.
Nie da się ukryć, że specyfikacja techniczna Samsunga Galaxy Grand Prime+ nie jest szczególnie pozwalająca, zwłaszcza pod kątem rozdzielczości wyświetlacza. Podstawowym i najczęściej występującym wariantem tego modelu będzie ten z 1,5 GB pamięci RAM i 8 GB pamięci wewnętrznej, a ten z 2 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wbudowanej dostępny jest jak na razie tylko w Rumunii. W obu przypadkach ich cena daje w przeliczeniu ~850-875 złotych netto, ale dla nas to tak naprawdę niewiele znaczy. Nie wiadomo bowiem, czy i kiedy model ten trafi do Polski i w jakim wariancie. Ja bym nawet nie płakał, gdyby smartfon ten ominął Polskę szerokim łukiem.
Musicie również wiedzieć, że na niektórych rynkach Samsung Galaxy Grand Prime+ będzie nosił nazwę Samsung Galaxy J2 Prime (np. w Rosji). Warto również zauważyć, że oba modele to pierwsze smartfony Samsunga z procesorem dostarczonym przez tajwański koncern MediaTek. Co prawda w tym przypadku niewiele to zmienia, ale jest to oficjalne potwierdzenie współpracy między obiema firmami. Mam nadzieję, że dzięki temu w zapomnienie pójdą zacofane technologicznie układy firmy Spreadtrum.
Źródło: mobilissimo.ro, Business Recorder, Epey
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W 8 lat po oficjalnym debiucie oryginału czas na Nintendo Switch 2. Producent oficjalnie ogłosił…
Disney+ jest w poważnych tarapatach? Po kolejnych podwyżkach i zamieszaniu z blokadą dzielenia kont serwis…
Tanie smartwatche z AMOLED i GPS to stosunkowo nowa nisza. Teraz najlepszy z nich -…
Jaki jest ideał opłacalnego telefonu? Ex-flagowiec w promocji. Za mniej niż 3000 złotych kupisz OnePlus…
Xiaomi 15 Ultra pozuje na żywo, ale tym razem robi to w wyjątkowej wersji inspirowanej…
Samsung Galaxy S25, Samsung Galaxy S25+, Samsung Galaxy S25 Ultra, a może Samsung Galaxy S24…