Po dziś dzień wiele osób przeżywa śmierć jednego z największych wizjonerów branży NT. Uczucia względem Steve’a Jobs’a były bardzo mieszane: jedni go kochali, inni nienawidzili. Już za tydzień ma się ukazać biografia byłego CEO Apple autorstwa Waltera Isaacsona, zatytułowana „Steve Jobs”. Agencji Associated Press udało się dostać jedną z kopii jeszcze przed premierą. Postanowili ujawnić światu kilka rewelacji, o których być może jeszcze nie wiedzieliście.
Szczególnie ciekawe i kontrowersyjne było nastawienie Jobs’a względem Google i Androida. Pałał on do tych dwóch podmiotów taką nienawiścią (tak przynajmniej wynika z jego słów), że gotów był rozpętać „termojądrową wojnę” aby dowieść swoich praw. W tym kontekście zamieszanie spowodowane aktualną „wojną patentową” nabiera specjalnego znaczenia, a nowy CEO Apple zwyczajnie kontynuuje to, co Jobs rozpoczął. Zgodnie z opisami, które AP zaczerpnęła z książki, Jobs był tak wściekły, że nie interesowały go żadne pieniądze. On po prostu chciał zniszczyć Google i Androida.
Wydam moje ostatnie tchnienie jeśli muszę i wydam każdy grosz z całego 40 miliardowego budżetu Apple aby dowieść swoich praw. Mam zamiar zniszczyć Androida, bo ten kradnie nasze produkty. Jestem gotów rozpocząć termojądrową wojnę w tej sprawie.
– powiedział Jobs.
Jobs od zawsze przeklinał Google Docs i Androida – flagowe produkty firmy Google. Podczas spotkani ze Schmidtem w kawiarni Palo Alto w Kalifornii, Jobs powiedział, że nie jest zainteresowany polubownym rozstrzygnięciem pozwu.
Nie chcę twoich pieniędzy. Nawet jeśli zaoferujesz mi 5 miliardów dolarów nie wezmę ich. Mam wystarczająco własnych. Chcę abyście nie stosowali naszych pomysłów w Androidzie. To wszystko czego chcę.
– tak Jobs zareagował na propozycję Schmidta.
Jak podaje AP, Jobs również uparcie szukał lekarstwa na swoją chorobę – raka. Jak niestety się okazało, nie udało mu się to. Czy po publikacji tej książki zaczną się rozmowy o „ciemnej stronie Jobsa”? A może autor sukcesu Apple od początku miał rację, nie idąc na kompromis w kwestii naruszenia praw patentowych? Jak sądzicie?
Źródło: AP
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.