W Huawei nova zastosowany został ekran o przekątnej pięciu cali, zaś na zainteresowanych zakupem nova Plus czeka 5.5-calowa matryca. W obu przypadkach mamy do czynienia z rozdzielczością Full HD (1920 x 1080 pikseli), a zatem zagęszczenie pikseli na cal wynosi odpowiednio: 441 oraz 401. Na jednym i drugim smartfonie komfortowo przeglądać można zatem wszelkiego rodzaju treści, oglądać materiały wideo, jak również grać.
Ekrany okalane są relatywnie wąskimi ramkami bocznymi, choć warto mieć na uwadze, że w większym modelu są one nieco grubsze. W żadnym stopniu nie przeszkadza to podczas codziennego użytkowania i nie rzucają się specjalnie w oczy. Najpewniej jest to zasługa bardzo dobrze wyprofilowanego szkła (2.5D), które zabezpiecza matrycę przed uszkodzeniem. Ekrany w nova i nova Plus nie są podatne na uginanie się podczas mocniejszego nacisku, a zatem nie ma efektu jacuzzi.
Huawei postawił na ekrany IPS, a zatem takie, które oferują należyte kąty widzenia, dobre odwzorowanie barw, a i pokrycie kolorów jest na przyzwoitym poziomie, co zresztą możecie zobaczyć na poniższych grafikach. I choć teoretycznie ekrany są identyczne to jednak lepsze pokrycie sRGB ma Huawei nova Plus (98.8% vs 93.8% w modelu nova), zaś w przypadku maksymalnej jasności lepiej wypada mniejszy model. Różnica jest spora, gdyż wynosi 42 cd/m2.
Nie zmienia to jednak faktu, że oba ekrany są dobre i nawet w czasie słonecznych dni nie będzie problemu z czytelnością. Pod względem minimalnej jasności ekranu Huawei nova i Huawei nova Plus plasują się na czele stawki (4cd/m2), zapewniając tym samym komfortowe korzystanie z telefonu nawet w całkowitych ciemnościach.
Pozostając jeszcze przez chwilę przy podświetleniu, chcę wspomnieć o czujnikach światła zastanego, które sprawują się fenomenalnie i bardzo płynnie oraz niezwykle szybko dostosowują natężenie światła do panujących aktualnie warunków. Takich czujników może pozazdrościć nawet Samsung, gdyż w jego flagowym Galaxy S7 edge pracuje on nieco gorzej, a momentalna zmiana światła powoduje szybki skok zmiany jasności co niekiedy jest irytujące – blask bije po oczach.
Oczywiście Huawei nie zapomniało o możliwości dostosowania ustawień ekranu, dlatego też w funkcjach znajdziemy między innymi regulację temperatury barwowej, a także tryb oszczędzania wzroku, który ogranicza emisję niebieskiego światła poprzez aktywowanie specjalnego filtru (żółtawe zabarwienie).
Wchodzimy w sferę, w której dostrzec można największe różnice pomiędzy Huawei nova i nova Plus. Chodzi oczywiście o aparaty główne, gdyż kamery dedykowane połączeniom wideo są identyczne.
Aparat obecny w Huawei nova Plus stawia ten model na czele stawki urządzeń mobilnych w swojej klasie i nie tylko. Śmiało może konkurować z droższymi modelami od siebie, a proste kompakty “pożera na śniadanie”. Oczywiście mam tutaj na myśli jakość fotografii. Producent zdecydował się zastosować aparat 16MP z otworem względnym obiektywu F/2.0 i optyczną stabilizacja obrazu (OIS). Ten zestaw sprawdza się w każdych warunkach oświetleniowych.
Zdjęcia wykonane przy dziennym świetle wyglądają bardzo dobrze i cieszą oko. Cechują się dużą szczegółowością, prawidłowym odwzorowaniem kolorów. Jest to zasługa dobrej pracy automatycznego trybu, który umiejętnie zarządza balansem bieli, kontrastem, jak również ostrością. Troszeczkę gorzej, ale nadal na dobrym poziomie wypadają fotografie wykonane po zmroku albo w gorszych warunkach oświetleniowych. Wtedy też zaczynają pojawiać się szumy, które widoczne są jednak dopiero po powiększeniu zdjęcia. Spada oczywiście ilość rejestrowanych szczegółów, która jest już tylko zadowalająca. Nad tym Huawei musi jeszcze troszeczkę popracować, ale ewidentnie widać, że wszystko idzie ku dobremu. Do Galaxy S7 edge jeszcze brakuje, ale bez najmniejszego problemu Huawei nova Plus konkurować może z Huawei P9, czyli flagowcem chińskiego producenta.
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Optyczna stabilizacja obrazu przydaje się przede wszystkim podczas rejestrowania materiałów wideo oraz robieniu nieporuszonych zdjęć z długim czasem naświetlania. Co ważne spisuje się prawidłowo i odczuwalna jest jej obecność.
Zanim przejdziemy dalej pozwolę sobie wspomnieć tylko, że przy fotografowaniu z bliskiej odległości wspomagają dwie (dwutonowe) diody doświetlające LED, które świecą bardzo jasno i spełniają swoje zadanie w 100%.
Huawei nova jest mniejszy i trochę tańszy dlatego też w tym modelu zagości aparat o mniejszej liczbie megapikseli. Użytkownik otrzymuje do dyspozycji aparat 12 MP (z rozmiarem pojedynczego piksela 1.25 µm, przysłona obiektywu F/2.2) oraz pojedynczą diodę LED. Tak przedstawia się charakterystyka aparatu na karcie specyfikacji. Wygląda całkiem przyzwoicie, prawda?
W praktyce ten zestaw sprawuje się tak, jak się spodziewałem, a zatem dobrze. Jakość zdjęć niespecjalnie odbiega od większego modelu, a to zapewne dlatego, że klasa tych modeli jest podobna – to porządne średniaki, a zatem producent nie mógł postąpić inaczej.
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Warto jednak mieć na uwadze, że w przypadku Huawei nova nie zdecydowano się zastosować optycznej stabilizacji obrazu, a jedynie cyfrową – znajdziecie ją w ustawieniach aplikacji Aparatu, o której za chwilę.
Jakość materiałów wideo w obu modelach również stoi na dobrym poziomie. Filmy nagrywać można w maksymalnej rozdzielczości 4K. Warto już teraz jednak zaznaczyć, że OIS współpracuje z rozdzielczościami do standardowego Full HD. Huawei udostępnił również możliwość nagrywania filmów poklatkowych.
We wszystkich trybach możemy liczyć na dobrą szczegółowość, odwzorowania barw, jak również dźwięk stereofoniczny. Pamiętać jednak należy, że standardowe 1080p przy 30k/s daje najlepszy efekt, choć i 4K na tle konkurencyjnych smartfonów jest na tym samym poziomie.
Oczywiście dobrą jakość uzyskacie wyłącznie przy dziennym świetle. Gdy tylko zapada zmrok dzieją się rzeczy straszne – autofocus przestaje pracować stabilnie i dłużej ostrzy, a do tego na filmach występuje sporo szumów. Zresztą możecie zobaczyć sami na przykładowych materiałach.
Huawei proponuje autorską aplikację do robienia zdjęć, za którą należny się pochwała – jest intuicyjna i oferuje sporo możliwości, w tym całkiem dobrze rozbudowany tryb manualny (profesjonalny). W trybie ręcznym możemy ustawić między innymi długość naświetlania obiektu, regulować światłoczułość (ISO od Auto do 3200), jasność, jak również dobrać warunki oświetlenia (jest nawet ręczne ustawienie temperatury w Kelwinach). Do dyspozycji otrzymujemy także efekt panoramy, upiększania, HDR, tryb nocny (wymagany statyw lub pewna ręka :)), tryb fotografowania posiłków, tryb poklatkowy, a nawet skanowanie dokumentów. Zaawansowany tryb znajdziemy również w przypadku materiałów wideo.
Huawei oddaje także do dyspozycji rozbudowany edytor zdjęć, w którym oprócz standardowej obróbki fotografii możemy między innymi rozmyć tło, upiększyć sfotografowane osoby, a także zrobić czarno-białe tło z kolorowym obiektem.
Jest zatem tego całkiem sporo i bardziej kreatywni z pewnością powinni docenić aplikację od Huawei, tym bardziej, że znajdziemy tam nawet tryb malowania światłem.
W obu modelach zastosowana została kamera 8 MP z przysłoną obiektywu F/2.0, a zatem z przyzwoicie jasnym – wpada doń sporo światła. To przekłada się na dobrej jakości Selfie oraz materiały wideo, które rejestrować można w rozdzielczości do Full HD z trzydziestoma klatkami na sekundę. Jest to ten sam aparat, który znajdziemy między innymi w testowanym Huawei MediaPad M3.
Kamera frontowa nie jest zatem tak imponująca, jak aparaty główne, ale niezła szczegółowość oraz niski poziom szumów powodują, że zdjęcia można spokojnie pokazać znajomym lub udostępnić na portalach społecznościowych.
Oczywiście mamy do dyspozycji szereg efektów oraz trybów fotografowania, w tym upiększanie twarzy poprzez dobór jednego z makijaży. Przyznam szczerze, że wychodzą z tego niezłe jaja. 😀
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…