Huawei w większości swoich urządzeń decyduje się stosować autorskie układy SoC z rodziny Hisilicon Kirin. Jednak tym razem postawił na procesory mobilne od Qualcomma, i tym samym wyposażył modele nova i nova Plus w Qualcomm Snapdragon 625 (złożony z ośmiordzeniowego procesora ARM Cortex A53 o taktowaniu na poziomie 2 GHz). Do tego dochodzi jeszcze układ graficzny Adreno 506 oraz wsparcie ze strony 3-gigabajtowej pamięci RAM.
Jest to procesor nowej generacji, gdyż wytworzony został w 14nm procesie technologicznym, a zatem jest bardziej energooszczędny i wydajniejszy, niż SoC wykonane w 28nm. Zestaw oferowany przez Huawei większości konsumentom powinien w zupełności wystarczyć.
To połączenie rzekłbym typowe dla smartfonów klasy średniej, które sprawdza się. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, gdyż nova i nova Plus do tanich smartfonów nie należą. I choć widok Snapdragona 650 lub Snapdragona 652 zapewne wielu by znacznie bardziej ucieszył, to jednak śmiem twierdzić, że ich zastosowanie wiązałoby się ze znacznym wzrostem ceny, a wtedy nowości Huawei nie miałyby racji bytu.
Oba modele w popularnych testach syntetycznych wykręcają bardzo zbliżone wyniki, a zatem Huawei zadbał o optymalizacje każdego z nich. Wyniki w AnTuTu na poziomie około 64 tysięcy punktów, stawiają te propozycje na równi z ubiegłorocznym LG V10, a także iPhonem 5s. Bez najmniejszego problemu pokonują także Huawei P8, czy też Samsunga Galaxy A5 (2016). Jest zatem naprawdę przyzwoicie. I to nie tylko w benchmarkach, ale również w codziennym użytkowaniu – a to przecież znacznie bardziej istotna kwestia, prawda?
Podczas codziennego korzystania ze smartfonów nie odczuwałem braku mocy obliczeniowej objawiającej się przestojami, czy też wydłużonym czasem oczekiwania na wczytanie aplikacji. A jakby tego było mało throttling nie jest odczuwalny nawet po dłuższym obciążeniu podzespołów. Po zakończeniu rozgrywki w Mortal Kombat, system zachował swoją stabilność oraz szybkość działania. W tym momencie należy się pochwała Huawei za dobre zarządzanie zasobami.
Warto zwrócić uwagę także na fakt, że smartfony nie cierpią z tytułu nadmiernego nagrzewania się obudowy. Temperatura oczywiście lekko wzrasta w obu modelach podczas zwiększonej wydajności, ale jest ona w normie i nie przeszkadza w żaden sposób.
Jako że Huawei nova oraz nova plus zaprezentowane zostały we wrześniu 2016 roku, to po wyjęciu z pudełka pracują w oparciu o system Google Android w wersji 6.0 Marshmallow, a nie 7.0 Nougat. Z ostatnich informacji wynika jednak, że producent uaktualni te modele do nowszej kompilacji i tym samym interfejs graficzny Emotion UI 4.1 zostanie zastąpiony przez EMUI 5.0.
Nakładka systemowa Emotion UI 4.1 jest czytelna i przejrzysta – odnajdzie się w niej każdy – nawet osoby mające po raz pierwszy styczność z urządzeniem pracującym pod kontrolą Androida. Oczywiście jest sporo możliwości personalizacji wyglądu poprzez zmianę motywu, a zatem nic nie stoi na przeszkodzie abyście wyrazili siebie poprzez ekran smartfonu. Huawei oprócz zainstalowania najpotrzebniejszych aplikacji z pakietu Google, oferuje także swoje programy oraz firm trzecich. W pamięci smartfonów znajdziemy między innymi News Republic, VMALL, pakiet biurowy WPS Office, Facebook, Twitter, a także kilka gier. Poniżej znajdziecie natomiast listę kilku ciekawszych funkcji oraz aplikacji, które znajdziecie w Huawei nova oraz nova Plus.
W przypadku Huawei nova Plus warto jeszcze wspomnieć o trybie pracy w dwóch oknach. Funkcja umożliwia korzystanie z dwóch aplikacji w tym samym czasie. Aby go aktywować wystarczy przesunąć dwoma palcami od dołu ekranu ku górze. Szkoda jednak, że tryb ten jest trochę ograniczony, gdyż zabrakło w nim chociażby przeglądarki internetowej. Można zmieniać szerokość / wysokość obszarów roboczych.
Wielka szkoda, że Huawei nie postawił na stereofoniczne głośniki w obu modelach. Zamiast tego otrzymujemy po jednym głośniku multimedialnym, który w obu modelach znajduje się w prawym rogu dolnego obrzeża.
Ten zastosowany w Huawei nova Plus cechuje się cieplejszą barwą dźwięku, a także wyższym poziomem głośności. Do tego dochodzą jeszcze słyszalne niskie tony. Ogólnie rzecz ujmując, głośniczek daje radę, aczkolwiek nie na maksymalnej głośności. To co mnie w nim denerwowało, to zmniejszenie podbicia basów. Nie pierwszy raz jednak testuję sprzęt Huawei i wiem, że ma to na celu uchronienie sprzętu przed uszkodzeniem.
W przypadku modelu nova potencjalny nabywca może natomiast liczyć na dobrą głośność, ale z mniej wyczuwalnymi niskimi tonami. Warto jednak mieć na uwadze, że w obu smartfonach dźwięk jest niebywale czysty, co nadal nie jest jeszcze standardem.
W smartfonach znajdziemy również dwa mikrofony (jeden wtórny do redukcji szumów) oraz głośnik do rozmów. Wykonywanie połączeń głosowych przebiegało bez najmniejszego problemu.
Jednozakresowy moduł WiFi pracujący w standardzie IEEE 802.11 b/g/n/ zdecydowanie nie powinien znaleźć się w smartfonach z drugiej połowy 2016 roku, które notabene są przedstawicielami wyższej półki średniej. Jednak do ich działania nie mam żadnych zastrzeżeń – łapią sygnał i zachowują stabilność działania nawet na innych kondygnacjach. Należycie sprawują się także modemy LTE.
Huawei postawił także na hybrydowy slot kart SIM, a zatem to od użytkownika zależy, czy chce korzystać ze wsparcia dla obsługi dwóch kart SIM (microSIM + nanoSIM – Dual Standby), czy też zrezygnuje z jednego na rzecz możliwości rozbudowy pamięci o dodatkowe gigabajty poprzez kartę microSD. W przypadku dwóch kart SIM, tylko na jednym slocie można wykorzystać w pełni możliwości transmisji danych (2G/3G/4G), gdy na drugiej kartce jest wyłącznie standard 2G.
GPS (w standardzie A-GPS, GLONASS + BDS) sprawuje się bez zastrzeżeń – szybko wyszukuje satelity i ustala pozycję, a do tego samodzielnie radzi sobie z wyznaczoną trasą i nie ma potrzeby aktywowania wspomagania ze strony pakietowej transmisji danych. Tyczy się to zarówno Huawei nova, jak i nova Plus.
Testowane przez nas smartfony mają wbudowane 32 GB wbudowanej pamięci na aplikacje oraz multimedia z czego dla użytkownika dostępne jest około 22 GB. Myślę, że to przyzwoita przestrzeń, która dobrze zagospodarowana spokojnie wystarczy. Jeżeli jednak macie zamiar nagrywać materiały wideo w 4K to koniecznie postawcie na rozszerzenie pamięci. A jest na to kilka prostych sposobów.
Możecie zaimplementować kartę pamięci microSD o pojemności do 128GB lub skorzystać ze specjalnej przejściówki (brak w zestawie) i podłączyć zewnętrzny nośnik danych i zarchiwizować dane. Jest to możliwe dzięki wsparciu dla OTG. Oczywiście pozostaje jeszcze przestrzeń w chmurze.
Huawei stanął na wysokości zadania i oferuje swoim klientom bogate zaplecze komunikacyjne, gdyż oprócz wspomnianych wyżej modułów i złączy na wyposażeniu jest również: Bluetooth 4.1 LE z protokołem A2DP, technologia NFC (near field communication – komunikacja bezprzewodowa krótkiego zasięgu), jak również Miracast (umożliwia bezprzewodowe strumieniowanie na duży ekran).
Czytnik linii papilarnych w smartfonach nie jest już jakąś gorącą nowością, gdyż gości nawet w smartfonach z najniższej półki cenowej. Jednak chcąc mieć czujnik doskonały trzeba zainwestować nieco więcej. Te obecne w Huawei nova i nova Plus są takie, jakie być powinny – szybkie, precyzyjne oraz funkcjonalne.
W obu modelach możliwe jest przypisane maksymalnie pięciu odcisków, które posłużą do odblokowania ekranu, odebrania połączenia, a także umożliwią dostęp do zablokowanej zawartości, która umieszczona została w sejfie.
Z racji tego, że czujniki obsługują gesty można także wysunąć / schować belkę powiadomień, przeglądać zdjęcia w Galerii, zrobić zdjęcie, odebrać połączenie lub zatrzymać alarm. Warto mieć na uwadze, że nie trzeba uprzednio zdefiniować odcisku by z nich korzystać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…