myPhone Hammer Energy to smartfon dla twardzieli, który nie zawodzi w żadnej z najważniejszych kategorii. Dokonale spełnia swoje zadanie jako telefon stworzony z myślą o klientach poszukujących urządzenia zdolnego przetrwać wszelkie przeciwności losu w czasie górskich wycieczek czy pracy na budowie. myPhone Hammer Energy może się również pochwalić długim czasem pracy na jednym ładowaniu, dzięki czemu możecie mieć pewność, że nie zostaniecie sami w nagłych wypadkach.
Pytanie tylko, czy myPhone Hammer Energy ma być dla was czymś więcej niż wzmocnionym smartfonem? Jeśli tak, to musicie poważnie zastanowić się nad tym, czy w podobnej cenie nie da się znaleźć czegoś lepszego. Podpowiedź nasuwa się sama – za podobne pieniądze kupicie innego twardziela firmy myPhone, a konkretnie model Hammer AXE M LTE (ew. myPhone Hammer AXE LTE), oferujący wyraźnie mocniejsze podzespoły, lepszy na papierze aparat główny i pełny Dual SIM. Nie możemy zapomnieć o Blackview BV6000, który ogólnie też jest mocniejszym sprzętem. A jeśli komuś z jakichś powodów zależy na procesorze Snapdragon i Androidzie KitKat (albo mu to nie przeszkadza), można również spojrzeć w kierunku myPhone Hammer Force.
Jednak jeśli z jakiegoś powodu (a takie da się znaleźć) spodobał wam się myPhone Hammer Energy i chcecie go kupić, to nie mogę wam tego odradzić, bo to całkiem przyzwoity sprzęt. Mam tylko nadzieję, że wasz egzemplarz będzie mniej kapryśny…
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…