>
Kategorie: Testy Wearables

Polar M200 – test zegarka dla aktywnych

Testujemy Polar M200, najnowszy zegarek dla aktywnych, który ma łączyć niską cenę i dobrą jakość. Czy faktycznie tak jest? Nasza recenzja rozwiewa wszelkie wątpliwości.

Zakup zegarka sportowego nigdy nie jest prosty, na szczęście przygotowaliśmy zestawienie najlepszych czasomierzy z GPS na rynku, które przydadzą się do więcej niż jednej aktywności. Z pewnością każdy z Was znajdziecie coś dla siebie.

Dane techniczne

fot. gsmManiaK.pl

Specyfikacja Polar M200

Dane podstawowe
Producent Polar
Model M200
Wymiary 26 x 26 x 12 mm
Waga 40 g
Kluczowe podzespoły
Bateria pojemość 180 mAh, ładowanie przewodowe
Łączność
GPS TAK
Bluetooth TAK

Zegarek Polar M200 jest już dostępny na rynku za pośrednictwem oficjalnej strony producenta, a jego cena wynosi ok. 600 zł.

Wyposażenie, design i ergonomia

Już na wstępie chciałem bardzo podziękować firmie Sport Consulting, obsługującej markę Polar – jak zwykle w mgnieniu dostarczyła mi sprzęt do testów, dzięki czemu powstała niniejsza recenzja. Odebrałem paczkę od kuriera i od razu wziąłem się do pracy.

Zegarek wraz z kabelkiem, służącym do ładowania i transmisji danych dotarł do mnie w niewielkim foliowym opakowaniu, ale nie przejmujcie się – Wasz zestaw będzie zawierał standardowe pudełko wraz z instrukcją obsługi i wspomnianym sprzętem.

Zegarek prezentuje się o niebo lepiej od poprzednich modeli, a wszystko za sprawą okrągłego monochromatycznego wyświetlacza. To pierwszy zegarek w ofercie fińskiego producenta, który naprawdę może się podobać. Średnica wyświetlacza wynosi 26 mm, a jej grubość 12 mm. Rozdzielczość ekranu wynosi 1342 pp. Co istotne, dzięki podświetleniu, które uruchomia się ruchem nadgarstka, możnauruchomić podświetlenie, a to pozwala ujrzeć wszelkie informacje na ekranie nawet w czasie niekorzystnych warunków atmosferycznych czy po zajściu słońca.

Zegarek waży zaledwie 40 g, co znacząco wpłynęło na komfort użytkowania. Podczas treningu praktycznie nie czułem jego obecności na nadgarstku. Mimo to, z przyzwyczajenia zerkałem na ekran, by śledzić na bieżąco swoje rezultaty i w tym temacie również się nie zawiodłem – wszystko czego oczekuję od sprzętu miałem podane jak na tacy.

fot. gsmManiaK.pl

Konstrukcja zegarka jest solidna, do czego producent zdążył nas już przyzwyczaić (koperta zegarka jest metalowa, co dodaje zegarkowi należytej elegancji). Tradycyjnie do sterowania sportowym czasomierzem, posłużą ergonomiczne przyciski – z tą różnicą, że tym razem do dyspozycji są zaledwie dwa (z lewej i prawej strony). Jeden służy do włączania i wyłączania, natomiast drugi do przechodzenia pomiędzy poszczególnymi funkcjami i ich potwierdzania (przy dłuższym wciśnięciu przycisku) – na początku było to dla mnie trochę irytujące (ze względu na to, że mam sentyment do klasycznego ustawienia guzików we wcześniejszych modelach), ale idzie się przyzwyczaić.

Zaskoczeniem nie jest również fakt, że Polar udostępnił użytkownikom wymienne paski – do dyspozycji jest kolor czarny i czerwony. W moje ręce wpadł ten pierwszy. Sam pasek zrobiony jest z silikonu i wygodnie leży na nadgarstku. Szkoda tylko, że przyciąga kurz, przez co dość regularnie musiałem sięgać po szmatkę.

System, parowanie, aplikacja/serwis internetowy

Zegarek jest kompatybilny z telefonami z systemami Android oraz iOS (systemem Android 4.3 lub nowszym bądź z systemem iOS 8.2 lub nowszym) – łączy się z nimi za pomocą Bluetooth Smart. Synchronizowanie telefonu jest dziecinnie proste, choć przy pierwszym kontakcie zajmie dłuższą chwilę.

fot. gsmManiaK.pl

Do poprawnego działania niezbędna okaże się platforma internetowa Polar Flow za pomocą, której można monitorować aktywność fizyczną. Wystarczy połączyć z nią urządzenie i gotowe, zegarek ściągnie z profilu, takie informacje jak: wiek, płeć, wzrost, waga oraz częstotliwość dziennej aktywności, by program wyliczył nam dzienne cele i dostarczył jeszcze dokładniejszych pomiarów. Ponadto istnieje możliwość korzystania z aplikacji MyFitnessPal, za pomocą której kontrolujemy spożywane i spalane kalorie. Po jednym logowaniu, możemy zapomnieć o męczącej procedurze i zająć się tym, co najprzyjemniejsze – zabawą zegarkiem.

Co istotne, zarówno sama aplikacja, jaki i platforma internetowa są wygodne i w pełni intuicyjne, choć aplikacja spisuje się gorzej aniżeli serwis internetowy na komputerze. Polar Flow testowałem dla Was całkiem niedawno.

fot. gsmmaniaK.pl

Co istotne, Polar i w tym modelu dodał również ciekawą funkcję, o której wspominałem ostatnio. Użytkownicy mogą korzystać z Programów Treningu Biegowego – indywidualnych, bezpłatnych planów treningowych, dzięki którym osoba aktywna może przygotować się pod kątem zawodów (bieg na 5 km, 10 km, półmaraton lub maraton), a następnie otrzymuje plan treningowy, który pomoże osiągnąć odpowiednią formę do startu.

W akcji

Polar tradycyjnie stawia na szeroko rozumianą aktywność dobową, na czele, z takimi parametrami jak: pomiar kroków, przebyty dystans, spalone kalorie, dzienny cel oraz monitor snu. Wszystkie wspomniane funkcje spisują się bez zarzutu. Choć mógłbym polemizować nad przydatnością monitora snu, to tym razem się wstrzymam – producent twardo stawia na swoim.

fot. Polar

„Z naszych doświadczeń oraz rozmów z wieloma użytkownikami produktów Polar wynika, że monitor snu jest przydatną funkcją, która umożliwia kontrolowanie ilości snu np. w danym tygodniu czy miesiącu, a także może wskazywać pierwsze objawy przeziębienia, zmęczenia czy innych problemów ze zdrowiem lub spaniem.

Wskazania odbiegające od rzeczywistości np. 3 godziny zamiast 7 zdarzają się bardzo rzadko i wynikają najczęściej np. ze zbyt długiej przerwy w śnie lub bardzo niespokojnego snu (ok. 1-2% użytkowników skarży się na tego typu problemy). U pozostałych osób wskazania monitora aktywności są prawidłowe – świadczy o tym m.in. fakt iż Polar w najnowszych modelach w dalszym ciągu oferuje taką funkcję i ciągle ją udoskonala”. Czekam zatem na coś ponad znany już standard.

Oczywiście, nie mogło zabraknąć modułu GPS (z technologią wspomagania satelitarnego SiRFInstantFix), jednak należy zwrócić uwagę, że czasomierz łapie fix dość długo, bo kilka minut, co jest męczące szczególnie mroźnymi wieczorami – przecież nikt nie lubi bezczynnie stać na chłodzie. GPS łapie fix znacznie szybciej, jeśli zegarek podłączany jest regularnie (raz na 3-4 dni) i synchronizowany za pomocą Polar FlowSync. Pobierane są wtedy dane GPS. Co istotne, jakość wskazań nie pozostawia wiele do życzenia, precyzyjny ślad na mapie zadowoli najbardziej wymagających.

Istotną zmianą w stosunku do starszych modeli jest dołożenie czujnika optycznego, który umożliwia śledzenie pulsu wprost z nadgarstka. Oczywiście, entuzjaści pasów telemetrycznych będą mogli połączyć czasomierz z pasem HRM H7, by liczyć na dokładne wskazania. Choć te z nadgarstka również wcale nie są takie złe, różnica wynosi ok. 5 punktów.

fot. gsmManiaK.pl

Polar M200 oferuje również funkcję multisport, co oznacza, że zegarek nadaje się do wielu aktywności – w tym do jazdy na rowerze i pływania, co ucieszy triathlonistów. Są również funkcje Smart Coaching: wspomniany monitor aktywności dobowej wraz z rezultatami treningu i podsumowaniem aktywności. Jest także funkcja Running Index i przywołany przeze mnie wcześniej program treningu biegowego. Funkcje czerpią garściami z poprzednich modeli, stąd nie ma czego im zarzucić.

Oczywiście, nie mogło zabraknąć powiadomień z telefonu – wibracja daje znać o połączeniach przychodzących, smsach czy komunikatach z portali społecznościowych, co z pewnością zadowoli entuzjastów smarfonów, którzy nie lubią rozstawać się z telefonem.

Zegarek jest wodoszczelny, posiada klasę wodoszczelności na poziomie 5 ATM, co oznacza, że można w nim pływać. O nurkowaniu zapomnijcie. Sprzęt daje sobie radę również podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych, o czym miałem okazję się przekonać.

Na jednej baterii urządzenie pracuje ok. 5-6 godzin (na pełnych obrotach), co pozwala wykonać ok. 5 sesji treningowych. Czas ten znacząco wydłuża się, gdy czasomierz pozostaje w trybie czuwania.

Podsumowanie i ocena

fot. gsmManiaK.pl

Polar M200 to zegarek dla entuzjastów aktywności fizycznej, którzy szukają dobrego stosunku jakości do ceny. W połączeniu z całkiem ładnym designem i funkcjonalnością, M200 można ustawić w ścisłej czołówce niedrogich czasomierzy sportowych. Polecamy.

Ocena końcowa testu [1-10]: 8.4

ZALETY
  • Design
  • Ergonomia
  • Kompatybilność
  • Intuicyjna obsługa
  • Polar Flow
  • Aktywność dobowa
  • GPS
  • Pulsometr
  • Dokładność pomiarów
  • Funkcja multisport
  • Powiadomienia z telefonu
  • Funkcje Smart Coaching
  • Wodoszczelność
  • Praca na baterii
  • Cena
WADY
  • Przyciąga kurz
  • Tylko dwa przyciski
  • Długo łapie fix

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Rafał Jeleń

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • POCO
  • Telefony

Znamy datę premiery zabójcy flagowców od Xiaomi z baterią 7500 mAh i ekranem 6.83 cala

POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…

24 kwietnia 2025
  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Gmail znów robi to dobrze! Tej funkcji w Gmailu od dawna brakowało

Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…

24 kwietnia 2025
  • iQOO
  • Newsy
  • Telefony

6500 mAh za 550 złotych. Ta premiera taniego telefonu przesuwa granice opłacalności

iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…

24 kwietnia 2025
  • Casio
  • Newsy
  • Wearables

Nowy Casio za 160 złotych wygląda jak G-Shock i ma baterię na bite 10 lat pracy. Naprawdę wolisz taniego smartwatcha?

Casio AEQ120W to prawie G-Shock. Poza bardzo zbliżoną obudową ma baterię na 10 lat i…

24 kwietnia 2025
  • Akcesoria
  • Baseus
  • Newsy

Premiera Baseus PicoGo to 3 nowe powerbanki oraz ładowarka dla podróżujących

Na polski rynek wkracza właśnie nowa linia produktowa znanego producenta - Baseus PicoGo. Mowa o…

23 kwietnia 2025
  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Znam cenę 7-calowej Motoroli ze 165 Hz ekranem i zaskakująco dobrą baterią

Czy najlepszy składany telefon typu flip 2025 roku będzie też tym najdroższym? Okazuje się, że…

23 kwietnia 2025