Zarówno Samsung jak i Qualcomm to marki, które obecnie do produkcji swoich procesorów używają technologii FinFet. Okazuje się, że koreańska oraz amerykańska marka zostały pozwane za ten proceder. O co jednak dokładnie chodzi?
Technologia FinFet to w świecie mobilnym nic nowego. Tranzystory polowe wytworzone we wspomnianej technice są używane praktycznie przez wszystkich producentów – ostatnio nawet sam Samsung informował o rozpoczęciu produkcji w 10-nanometrach z wykorzystaniem tej technologii. Instytut Nauki i Technologii Korea Advanced w USA chce jednak ukrócić ten proceder. Dlaczego? Wszystko oczywiście rozbija się o pieniądze. Od 2001 roku zarówno Samsung jak i Qualcomm miały nie płacić żadnych tantiem w związku z wykorzystaniem technologii FinFET.
Sprawa jest nieco skomplikowana, bowiem na rynku uświadczymy zarówno technologię FinFet, jak i MOSFET. Różnią się one od siebie, jednak nie będę zagłębiał się w meandry technologiczne oraz szczegółowo opisywał każdej z nich. Według KAIST, czyli strony, która pozywa Qualcomma i Samsunga, obie marki wykorzystywały wspomnianą technologię bez uwzględnienia praw autorskich oraz stosownej, finansowej rekompensaty.
Qualcomm produkuje masowo swoje procesory w fabrykach Samsunga oraz GlobalFoundries. Amerykańska marka nie opracowała własnego procesu i bazuje na tym, co dostarczają jej Samsung oraz drugi ze wspomnianych producentów. Najnowszy układ Qualcomma, czyli model Snapdragon 835 również będzie wykorzystywał do działania technologię FinFet.
Wszystkie z układów produkowanych przez Samsunga oraz Qualcomma trafią do oficjalnej, komercjalnej dystrybucji. Co chce zyskać strona, która pozywa obie marki? Oprócz pieniędzy, tak naprawdę nie wiadomo. Sam Samsung wstrzymał się od komentarza w tej sprawie, chociaż nie można na ten moment przewidzieć czy pozew sądowy jakkolwiek wpłynie na proces produkcji nowych układów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.