W 2016 roku poznaliśmy kilka naprawdę ciekawych smartfonów, które zapamiętamy na dłużej. Jednak każdy kij ma dwa końce, dlatego postanowiłem przedstawić wam 3 topowe smartfony z tego roku, które mogły ,,pozamiatać”, ale zawiodły…
Wśród licznych podsumowań 2016 roku znajdziemy nie tylko te pozytywne, takie jak choćby 3 wyjątkowe smartfony, które szczególnie zapamiętam. W końcu każdy z nas przeżył w tym roku i te złe chwile, co równie dobrze możemy powiedzieć o różnych producentach i ich smartfonach, które zawiodły nasze oczekiwania i nadzieje. Oto moje, subiektywne zestawienie trzech topowych propozycji, które okazały się rozczarowaniem, głównie ze względu na zmarnowany potencjał.
,,Wybuchowa afera”, czyli Samsung Galaxy Note 7
Nie trzeba być Nostradamusem, by przewidzieć tegorocznego zwycięzcę zdecydowanej większości rankingów porażek i rozczarowań 2016. Bez wątpienia będzie nim Samsung Galaxy Note 7, który kilkanaście tygodni po swojej premierze został wycofany z oferty producenta.
Dla osób mniej zainteresowanych tematem, Samsung Galaxy Note 7 stał się klęską dopiero w momencie nagłośnienia sprawy ,,wybuchowych akumulatorów”, z których śmiał się cały świat – często niezwiązany z mobilnymi technologiami. Jednak w sieci znacznie wcześniej zaczęły się pojawiać doniesienia o problemach z płynnością i stabilnością działania, zarówno w wersji ze Snapdragonem 820, jak i Exynosem 8890. Późniejsze wydarzenia tylko dopełniły dzieła zniszczenia i tak Samsung Galaxy Note 7 stał się największą klapą 2016 roku. Co zawiodło?
Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista, jednak moim zdaniem Koreańczycy dali się po prostu ponieść swojej ambicji i odwiecznej ochoty przegonienia Apple. Przez to Samsung Galaxy Note 7 z najlepszego smartfona 2016 roku stał się największym niewypałem, ustępując miejsca na szczycie Galaxy S7 Edge.
OnePlus 3T: nieprzemyślane odświeżenie
OnePlus 3 to bez wątpienia jeden z najlepszych i najciekawszych smartfonów 2016 roku, głównie ze względu na świetny stosunek ceny do jakości – w cenie lepszego średniaka mogliśmy kupić flagowca z prawdziwego zdarzenia. A potem pojawił się OnePlus 3T…
Nie zrozumcie mnie źle – nie uważam, że OnePlus 3T to zły smartfon. Trudno jednak nie zauważyć, że zdecydowana większość nowości, które się w nim pojawiły, mogła bez większych przeszkód trafić już do jego poprzednika, starszego o jakieś pół roku. Przecieki sugerowały, że będzie to wyglądało trochę inaczej, głównie ze względu na rzekomą obecność znacznie nowocześniejszego sensora aparatu niż w oryginalnym OnePlus 3, a także Androida 7.0 Nougat już po wyjęciu z pudełka. A tak dostaliśmy 10% mocniejszy procesor, lepszą kamerkę selfie i wyższą cenę, która nawet nie została przez producenta określona w złotówkach. Tymczasem OnePlus 3 zniknął z oferty, a czas wysyłki nowego modelu sięgnął kilkunastu tygodni – to zdecydowanie nie powinno tak wyglądać.
Niektórzy z was mogą się z tym nie zgodzić, ale OnePlus 3 > OnePlus 3T, zwłaszcza gdy na nie spojrzymy z perspektywy okresu, w którym oba telefony zostały zaprezentowane – ten pierwszy wstrzelił się lepiej. W tej sytuacji trudno nie nazwać OnePlus 3T rozczarowaniem, szczególnie przy takim potencjale jego poprzednika.
LG G5. Brak konsekwencji i szybka kapitulacja
Wbrew obiegowej opinii, LG G5 nie jest złym smartfonem. Tegoroczny flagowiec Koreańczyków to jedno z tych urządzeń, które zyskuje przy bliższym poznaniu. By do takiego doszło, trzeba dać mu szansę – i w tym jest pies pogrzebany.
Większość klientów kupuje oczami, a pod tym względem LG G5 ma niewiele do zaoferowania, dość często ,,zbierając baty” za swój kontrowersyjny design i nie do końca metalową obudowę. Trudno tu nie wspomnieć o modułach, które w wykonaniu LG okazały się kompletnym niewypałem, prawdopodobnie porzuconym już w przyszłym roku. Tym większe ukłony należą się Lenovo i Moto Mods, przede wszystkim ze względu na zaangażowanie w ten cały projekt.
LG G5 – test telefonu. Czy to smartfon lepszy niż Galaxy S7 i HTC 10?
LG nie potrafiło w obliczu zbliżającej się klęski zająć się promocją innych cech LG G5, takich jak podwójny aparat fotograficzny, wymienna bateria czy szybko spadająca cena. Producent nie zrobił też szumu wokół szybkiej aktualizacji swojego flagowca do Androida 7.0 Nougat. Zamiast tego Koreańczycy postawili na smartfony z nowych serii LG K i LG X, które nic tak naprawdę nie zmieniły. W ten właśnie sposób LG G5 stał się jednym z największych rozczarowań 2016 roku, będąc jedną z głównych przyczyn pogarszającej się sytuacji LG na rynku smartfonów.