Koniec roku to nie tylko okazja do jego podsumowań, ale także formułowania życzeń na rok następny. Chciałbym podzielić się z Wami moimi 3 smartfonowymi życzeniami na 2017 rok i zapytać o Wasze.
Jeszcze dwa, trzy lata temu smartfony ze średniej półki naprawdę mocno odstawały od produktów flagowych i jeśli ktoś chciał mieć bezproblemowy telefon (z Androidem 😉 ) musiał myśleć o urządzeniu z najwyższej półki. Jednak lata lecą, technologia idzie do przodu, a średniaki zyskują na atrakcyjności.
Co prawda prawdziwy maniaK ciągle może narzekać, że w większości smartfonów ze średniej półki dominują układy o wydajności znacznie słabszej niż te topowe, ledwo doganiając ponad dwuletnie flagowce, jednak zdecydowana większość klientów na to nie narzeka. Smartfon ma działać szybko i sprawnie na co dzień, a występy w benchmarkach schodzą na dalszy plan. To samo możemy powiedzieć o jakości wykonania, aparatach fotograficznych, szeroko pojętej łączności i praktycznie o każdym aspekcie, jaki wam przyjdzie do głowy. Właśnie dlatego chciałbym w przyszłym roku zobaczyć jeszcze więcej superśredniaków, które nie kosztują majątku, a oferują na tyle dużo, by zakwestionować sens zakupu flagowca. A skoro jesteśmy przy cenach…
https://www.gsmmaniak.pl/620408/rok-2016-okiem-maniaka-top-smartfony/
… to mam nadzieję, że te ,,superśredniaki” będą w końcu kosztować rozsądne pieniądze. Nie chcę, byście mnie źle zrozumieli, ale nie należę do tej grupy osób, dla których Snapdragon 650 w smartfonie powyżej 1000 złotych to skandal, bo ,,Xiaomi Redmi Note 3 Pro z Chin kosztuje pięćset”. Ale gdy patrzę na Lenovo Moto Z Play za 2199 złotych czy Huawei Nova Plus za 1899 złotych, to dochodzę do wniosku, że coś tu jest mocno nie tak. Na szczęście na horyzoncie widać już rozsądnie wycenionego Lenovo Moto M i to właśnie na takie modele liczę w 2017 roku.
Czy was też drażni podejście niektórych producentów, którzy w ślimaczym tempie wprowadzają na polski rynek nowe smartfony? Niejednokrotnie informujemy Was na łamach gsmManiaKa, że jakiś telefon (często ze średniej półki) jest już dostępny w Europie, często u któregoś z naszych sąsiadów, a w Polsce o nim ani widu, ani słychu. Na dodatek miejscowe oddziały producenta często nie potrafią nawet określić, jak długo będziemy musieli czekać. To nie jest fajne.
Nie chcę już nawet wspominać o tym, że często nowe smartfony są u nas zauważalnie droższe, niż na Zachodzie. Mam nadzieję, że w 2017 roku producenci ograniczą takie praktyki wobec polskich klientów.
Sami wiecie, że specyfika branży mobilnej (i wielu innych) praktycznie uniemożliwia dochowanie tajemnicy, zwłaszcza w czasach internetu i powszechnego dostępu do informacji. Prawie wszyscy lubimy plotki i ploteczki, jednak zaskoczenia, zwłaszcza te pozytywne, są zdecydowanie przyjemniejsze. Właśnie takich życzę sobie i Wam w 2017 roku.
Bezramkowe smartfony, kolejne skoki wydajności, więcej telefonów z ekranami OLED, Surface Phone, dalsza ofensywa chińskich producentów, rewolucyjny iPhone 8 i Samsung Galaxy S8 – o tym wszystkim wiemy, albo wydaje nam się, że wiemy. Więc co będzie zaskoczeniem?
Tego na szczęście nie wiem. Piszę ,,na szczęście”, bo wtedy nie byłaby to niespodzianka.
https://www.gsmmaniak.pl/622654/okiem-maniaka-top-smartfony-2016-rozczarowania/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
PKO BP wprowadziło nowości w aplikacji mobilnej IKO. Najważniejszą jest „Lista miejsc”, która wskaże Ci…
Samsung Galaxy Z Flip7 i Z Fold7 dostaną większe ekrany, choć nic nie mówi się…
realme Neo7 pojawił się w Geekbench z MediaTekiem Dimensity 9300+ i 16 GB RAM. Smartfon…
Już nie mogę się doczekać, by w 2025 roku wydać własne pieniądze na telefony z…
Inteligentna opaska Fitbit może nie tylko mierzyć naszą kondycję fizyczną, ale i stan naszego zdrowia…
Graczu, tego RPG po prostu musisz mieć w swojej wirtualnej bibliotece. Mogę ci zagwarantować, że…