Test ZTE AXON 7 mini. Czy to najlepszy smartfon muzyczny?

ZTE AXON 7 mini to prawdopodobnie najlepszy smartfon muzyczny ze średniej półki. Ma też inne zalety – jest świetnie zrobiony i wyposażony został w fenomenalny wyświetlacz. Czy ma jakieś wady?

ZTE AXON 7 mini długo kazał na siebie czekać. Międzynarodowa premiera miała miejsce w lipcu tego roku. W Polsce smartfon dostępny jest od końcówki listopada, a ja swój pierwszy kontakt miałem z nim dopiero na targach IFA w Berlinie. Wówczas zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie. Czy po dwóch tygodniach testowania nadal uważam, że jest tak interesujący, a co ważniejsze, godny polecenia?

Obudowa i wygląd

Projektanci ZTE wybrali klasyczny design, ale z elementami, których na próżno doszukiwać się w innych smartfonach w tym przedziale cenowym. Frontowa część obudowy ZTE AXON 7 mini została wpuszczona w tylny panel, a zatem korpus nie jest widoczny, jak ma to miejsce w niektórych urządzeniach. Konstrukcja została dobrze spasowana i prezentuje się elegancko, aczkolwiek jestem jednak zwolennikiem łączenia elementów ramką z uwagi na to, że bryła urządzenia jest wtedy przyjemniejsza w dotyku.

ZTE AXON 7 mini / fot. gsmManiaK.pl

To, co wyróżnia ten smartfon na tle konkurencyjnych urządzeń to stereofoniczne głośniki umieszczone nad oraz pod ekranem. Skrywają się pod ładnymi maskownicami wykonanymi z tworzywa sztucznego. Na temat dźwięku w tym dziale nie będę się rozpisywał, ale wspomnę tylko, że miłośnicy dobrego brzmienia koniecznie muszą przeczytać recenzję do samego końca. 🙂

Fizyczne przyciski umieszczone zostały na prawym boku smartfonu – wykonane z metalu, dobrze wtapiają się w resztę konstrukcji. Dobre wrażenie psuje jednakże fakt, iż z niewiadomego powodu producent w belce głośność oraz włączniku zastosował głośne mikrostyki. Hałasują one niemal tak samo, jak moja myszka. Spotykam się z tym pierwszy raz – nawet tanie smartfony z Państwa Środka na tym polu wypadają lepiej.

ZTE AXON 7 mini / fot. gsmManiaK.pl

ZTE AXON 7 mini / fot. gsmManiaK.pl

Złącza mamy dwa: port USB typu C oraz słuchawkowe mini-jack 3.5 mm. Znajdują się one na przeciwległych krawędziach. Zanim przejdę do tylnego panelu pozwolę sobie tylko nadmienić, że wyposażenie obejmuje również diodę powiadomień RGB, jak również dwa mikrofony.

Jeżeli miałbym wskazać największą wadę tylnego panelu to zdecydowanie jest to wystający obiektyw aparatu głównego. W tej kategorii AXON 7 mini plasuje się zaraz za smartfonem ASUS ZenFone 3 (ZE520KL). Na szczęście metalowy pierścień delikatnie wystaje ponad taflę szkła chroniącego obiektyw, dzięki czemu jest on mniej narażony na zarysowania. Pod aparatem mamy diodę LED, jest również czujnik biometryczny, który został wpuszczony w obudowę. Ten zabieg ma przełożyć się na bardziej komfortowe oraz precyzyjne odblokowanie smartfonu. Podczas testów nie miałem żadnego problemu z jego zlokalizowaniem.

ZTE AXON 7 mini / fot. gsmManiaK.pl

ZTE AXON 7 mini / fot. gsmManiaK.pl

ZTE modelem AXON 7 mini nie wyznacza nowych standardów designu, ale pokazuje, że nawet telefon ze średniej półki cenowej może wyglądać jak sprzęt klasy premium. Gdyby konkurencja brała przykład z ZTE, to na świecie debiutowałyby same fajne smartfony. Cieszy mnie, że producent wreszcie dojrzał do tego, że wygląd ma znaczenie, a Nubia to nie jedyna marka, którą należy dopieszczać.

Bateria

Akumulator AXON 7 mini nie zachwyca pojemnością, albowiem ma raptem 2705 mAh. Z jednej strony pojemność przyzwoita dla urządzeń z ekranem o przekątnej przekraczającej nieco pięć cali, ale w ogólnym rozrachunku powinna być większa albo producent powinien zadbać bardziej o zarządzanie energią.

W testach bateryjnych telefon wypada co prawda lepiej niż chociażby Xiaomi Mi 5, czy też Honor 8, ale nie zmienia to faktu, że daleko mu do ASUSa ZenFone 3 (ZE520K) czy Huawei nova. Ten pierwszy ma akumulator o mniejszej pojemności, a zatem potwierdza się tylko moja teoria, że nie liczy się wyłącznie pojemność.

Jeżeli nie zamienimy AXON 7 mini w przenośną konsolę do gier lub nawigację to bez większego problemu wytrzyma z dala od gniazdka sieciowego od rana do wieczora. Na więcej nie ma jednak co liczyć.

Smartfon broni się krótkim czasem ładowania, co w pewnym stopniu rekompensuje szybkie rozładowywanie. Uzupełnienie energii do 100% ładowarką dołączoną do zestawu zajmuje 87 minut, przy czym już kwadrans wystarczy na osiągnięcie poziomu 25%. Po 30 minutach mamy już ponad 50 procent. Pod tym względem AXON 7 mini wypada na tle konkurencji dobrze.

Oczywiście, jak w większości smartfonów z systemem Android otrzymujemy do dyspozycji kilka trybów zarządzania energią, a zatem w ekstremalnych momentach będziemy w stanie delikatnie przedłużyć żywotność baterii, ale mimo wszystko na więcej niż jeden dzień pracy na ładowaniu nie powinniście liczyć.