Microsoft ma pomysł na automatyczną zmianę rozdzielczości ekranu urządzeń mobilnych, dzięki czemu wydłużyłby się ich czas pracy na baterii. Pytanie tylko czy potrzebujemy takiego rozwiązania?
Nigdy nie rozumiem potrzeby wyszukiwania rozwiązań, które z jednej strony cofają w rozwoju, zaś z drugiej dostarczają zamiennych korzyści. Najwyraźniej jednak Microsoft wychodzi z założenia, że właśnie czegoś takiego potrzebuje przeciętny użytkownik. Jedno jest pewne – potrzebujemy smartfonów działających dłużej na baterii. Co zatem w tej kwestii proponuje gigant z Redmond?
Okazuje się, że ma całkiem kuriozalny pomysł na stworzenie mechanizmu, który manipulowałby w sposób automatyczny rozdzielczością ekranu w celu zaoszczędzenia pobieranej energii. Co ciekawe, nie chodzi tutaj o sam ekran, ale o procesor rysujący mniejszą rozdzielczość. Patent, który opisuje niniejsze rozwiązanie został opublikowany tuż przed końcem 2016 roku. Najbardziej interesującą kwestią wydaje się być jednak sposób, w jaki cały proces miałby zostać przeprowadzany.
Dokumenty złożone w połowie 2016 roku opisują mechanizm, który mierzyłby odległość użytkownika od wyświetlacza. Jeżeli byłaby ona daleka to wtedy gęstość pikseli byłaby zmniejszana. Sytuacja wyglądałaby podobnie w odwrotnym przypadku. Rozwiązanie to pozwoliłoby na pozostawienie czytelnego obrazu na ekranie i jednoczesne zmniejszenie poboru energii.
Do działania mechanizmu miałyby zostać wykorzystane czujniki akustyczne, które znalazłby się na pokładzie smartfonów. Niewykluczone jednak, że pomysł lepiej sprawdziłby się w przypadku laptopów lub znaczenie większych ekranów.
Pomimo interesującej idei należy zadać sobie ważne pytanie – czy tego typu rozwiązanie jest nam potrzebne w smartonach? Wydaje mi się, że niekoniecznie. Większość z nas zależałoby na utrzymaniu jakości wyświetlanego obrazu i uzyskaniu dłuższego czasu pracy na baterii. Wobec tej ostatniej kwestii wielokrotnie opisywałem projekty naukowców, które miały prowadzić do przełomu. Do tej pory żadna korporacja nie zdecydowała się wprowadzić tego rodzaju rozwiązań. Najbardziej optymistycznie wyglądał pomysł firmy Huawei z opracowanym, dłuższym działaniem baterii. Patent Microsoftu można by raczej wykorzystać w innych obszarach, jak chociażby VR.
Inną kwestią wartą poruszenia przy okazji tego pomysłu jest sfera prywatności. Czy Microsoftowi zależałoby na przechowywaniu informacji o odległości użytkownika od urządzenia? Z jednej strony mogę powiedzieć, że niekoniecznie… tyle, że z drugiej to kolejne cenne dane, które szkoda byłoby odrzucić. Nie wspominając już o chwili, gdy taki smartfon zostałby przechwycony przez wroga, na podstawie którego można by ustalić kolejne informacje o położeniu jego użytkownika.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.