Wszyscy chcą mieć własną asystentkę głosową… nawet Nokia. Fińska firma złożyła na początku tego roku wniosek o zastrzeżenie dla niej nazwy handlowej.
Nokia – tę nazwę telefonu słyszał prawdopodobnie każdy, kto choć raz stawał przed wyborem słuchawki sprzed ery iPhone’a. Ten ostatni skończył właśnie 10 lat i doskonale rozsiadł się na smartfonowym tronie. Nokia z kolei przechodziła wzloty i upadki. Ostatnio powróciła do gry ze swoim najnowszym flagowcem Nokia 6, działającym na Androidzie. Problem w tym, że niniejsza propozycja nie wyróżnia się niczym szczególnym, czego bym nie widział na światowym rynku. Właściwie to kolejny klon pomysłu z Cupertino tyle, że inaczej opakowany.
Nokia jednak szuka miejsca na zagęszczonym rynku technologicznym. Szuka czegoś, dzięki czemu mogłaby powrócić w chwale. Szanse na to są nikłe, ale nigdy nie wiadomo. Tym bardziej, że fińska firma złożyła właśnie wniosek, związany z asystentką głosową, okraszoną dźwięczną nazwą… Viki.
Viki to zdrobnione imię żeńskie „Victoria”, które z łaciny oznacza „zdobywcę”. Wiktoria jednak marketingowo nie wydaje się być tak seksowna, jak Viki. Myślę, że nie przypadkowo więc padła powyższa nazwa. Przecież mógłby nim być np. Bob? Samsung inwestuje we własnego, wirtualnego asystenta zwanego Bixby. Znajdzie się on już na pokładzie Galaxy S8. Google również jest zainteresowane własnym AI. Nie wspominając już o Alexie od Amazonu czy wszędobylskiej Siri spod znaku nadgryzionego jabłka.
Na tę chwilę nie możemy być pewni, że Viki w ostateczności stanie się cyfrowym asystentem głosowym ulokowanym w smartfonach. Nokia wypełniła bowiem dokumenty związane jedynie z zastrzeżeniem nazwy handlowej. Nigdzie nie ma mowy o żadnej, opatentowanej technologii. W rzeczywistości, Viki może stać się czymś lub kimś innym. Dalsza ewentualność zakłada zwyczajne uprzedzenie konkurencji, jeśli chodzi o nazwę. Smaku dodaje fakt, że Finowie nie chcą za bardzo komentować całej sprawy.
Jeśli Viki zadebiutuje na rynku to równie dobrze może zostać sprzedana wybranej firmie. Nie musi być o razu implementowana w smartfony producenta, który obecnie jest pod wodzą HMD Global. Mało prawdopodobny wydaje mi się moment, w którym Viki znalazłaby się jedyne w telefonach. Znacznie większym polem do popisu pozostają sprzęty z kategorii RTV AGD, w których cyfrowi asystenci będą wkrótce występować na porządku dziennym.
Jak zatem potoczą się losy Viki – przekonamy się dopiero w najbliższych latach.
Źródło:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.