Electronic Arts to gigant królujący na rynku gier komputerowych. Firma ta od wielu lat wydaje na światło dzienne hitowe produkty, które przez wiele miesięcy okupują szczyty list sprzedaży. Rosnąca popularność platform mobilnych, wypierających już przenośne konsole do gier, zmusiła największych graczy przemysłu elektronicznej rozrywki do zainwestowania środków w tytuły na urządzenia śmigające pod kontrolą systemu operacyjnego iOS, Google Android, Windows Phone i innych, mniej popularnych. Po kilku latach, gdy obecność smartfona w kieszeni spodni jest już normalnością, nadszedł czas na podsumowanie działalności znanych developerów w branży mobilnej. Na pierwszy ogień idzie EA – to z ich asortymentu wybrałem pięć gier, których szanujący się gracz nie może ominąć.
FIFA 13
Najnowszej kopaniny powstałej z rąk pracowników EA w siedzibie w Vancouver nie muszę chyba nikomu przedstawiać. FIFA 13 jest najlepszą grą piłkarską w historii urządzeń mobilnych. Jest świetna. Mimo braku jakiejkolwiek konkurencji (nie wmówicie mi, że Real Football od Gameloftu jest coś wart) trzyma wysoki poziom, z roku na rok stając się jeszcze lepszą. Owszem – znajdziemy w niej pewne – podkreślam! – drobne błędy, jednak ani przez moment nie irytowały mnie na tyle, abym zdecydował się na obniżenie oceny końcowej. Są jak ziarenka piasku w oceanie grywalności.
FIFA 13 to przede wszystkim mnóstwo licencjonowanych zawodników i klubów sportowych. Mamy ochotę na rozegranie derbów Europy, wielkiego El Classico? Jasne, czemu nie? A może interesują nas derby Mediolanu, Manchesteru bądź też Londynu? Proszę bardzo! Czekają nas dziesiątki emocjonujących godzin przed ekranem smartfona/tabletu – jestem tego absolutnie pewien. Tą wybuchową mieszankę tworzy również świetna oprawa audiowizualna i wiele trybów rozgrywki. FIFA 13 zasługuje na miano jednej z pięciu najlepszych gier stworzonych przez EA. Zdecydowanie.
FIFE 13 znajdziesz w sklepie App Store.
Need for Speed: Most Wanted
Najnowsza część niezwykle popularnej serii gier o zwariowanych i nielegalnych wyścigach samochodowych trafiła hucznie na platformy mobilne. Need for Speed: Most Wanted łączy w sobie najlepsze cechy wszystkich poprzednich edycji, stając się zarazem najlepszą mobilną grą wyścigową – piedestał okupuje wraz z Real Racing 2. „Potrzeba prędkości” deklasuje starsze siostry zupełnie otwartym światem gry – bezcelowe jeżdżenie po ogromnej metropolii jeszcze nigdy nie było tak przyjemne; ucieczka przed siedzącą nam na ogonie policją jest gwarancją niezapomnianych emocji, jakich nie zaoferuje nam żaden inny, konkurencyjny produkt.
Panowie producenci zadbali również o wysoką liczbę licencjonowanych samochodów – jest ich ponad czterdzieści; znajdziemy tu znane marki, jak chociażby Mercedes-Benz, BMW, Audi, Porshe. Warto odnotować też efektowny model zniszczeń – realizm przede wszystkim? Skądże! Need for Speed: Most Wanted to istna jazda bez trzymanki. Gra oferuje nam wiele godzin szaleńczych wyścigów, w jakich prędkościomierz niezwykle rzadko zejdzie poniżej 200km/h. Oprawa graficzna to mistrzostwo świata – nie chcę się nad nią przesadnie rozwodzić. Wystarczy spojrzeć.
Need for Speed: Most Wanted znajdziesz w sklepie App Store i Google Play.
Dead Space
Dead Space w momencie premiery na konsolach stacjonarnych i komputerach osobistych jawił się jako pierwsza nowatorska produkcja Electronic Arts ostatnich lat. I rzeczywiście – ten klaustrofobiczny survival horror zdobył uznanie szerokiej społeczności graczy za sprawą niesamowitego klimatu, świetnej mechaniki dekapitacji kończyn przeciwników i lęku, niepokoju, strachu, nawiedzającego gracza. Po takim spektakularnym sukcesie, premiera gry na urządzeniach mobilnych była tylko kwestią czasu. Akcja kieszonkowego Dead Space’a rozgrywa się po wydarzeniach znanych z pierwszej odsłony, a bohaterem jest bliżej nieokreślony inżynier ze stacji kosmicznej Sprawl. W wyniku nieszczęśliwego wypadku dochodzi do ponownego rozprzestrzenienia się ohydnych bestii, znanych w grze jako nekromorfy, które musimy powstrzymać. Dla tej gry warto wyposażyć się w urządzenie z zaimplementowanym systemem operacyjnym iOS. Może na dzisiejsze standardy oprawa audio-wizualna wydaje się mało efektowana, jednak w dniu premiery recenzenci przecierali oczy ze zdumienia.
Dead Space na platformę Apple ma to, co przesądziło o sukcesie wydania stacjonarnego. Niemal na każdym kroku odczuwamy strach; w każdym kolejnym pomieszczeniu martwimy się o znikający zapas amunicji. Wbrew pozorom, nawet na trzy i pół calowym ekranie bawi się wyśmienicie.
Dead Space znajdziesz w sklepie App Store i Google Play.
Max and the Magic Marker
W naszym podsumowaniu nie mogło zabraknąć gry platformowej, która już podczas przedpremierowych zapowiedzi wydała się być wielką innowacją. Max and the Magic Marker zmusza nas do myślenia i zręcznego kombinowania, ale są to jego niezaprzeczalne zalety. Sednem rozgrywki jest przemierzanie specjalnie przygotowanych lokacji, przy użyciu tytułowego, magicznego markera. Posłuży on nam do rysowania elementów niezbędnych do pokonania napotykanych przeszkód. I tak nieraz będzie to kładka nad rzeką, a czasem przedmiot przypominający stopień, dzięki jakiemu wskoczymy na wysoki obiekt.
Łamigłówki przygotowane przez twórców w większości przypadków stoją na najwyższym poziomie – i nie mówię tu o poziomie trudności (swoją drogą jest w sam raz), ale o ich zróżnicowaniu. Niemal każda zagadka zmusza gracza do podejmowania innych, coraz bardziej zaskakujących w swoich skutkach decyzji. Ale to właśnie nieschematyczna rozgrywka przyciąga przez ekrany urządzeń mobilnych i sprawia, że Max and the Magic Marker musiał znaleźć się w tym podsumowaniu.
Max and the Magic Marker znajdziesz w sklepie App Store.
The Sims: FreePlay
Pewnie zastanawiacie się, dlaczego to właśnie bezpłatna wersja Simsów znalazła się w tym materiale. Ba, większość z Was nie zgodzi się z moim wyborem, aczkolwiek (jestem tego pewien!) wszyscy wiemy czym są Simsy. I na tym polega fenomen tej gry. Nie ma na świecie osoby, która nie słyszała o symulatorze życia, jakim zdarza się określać serię The Sims. Nie każdy w nią grał, jednak wszyscy wiemy na czym polega rozgrywka – tworzymy własnego Sima, budujemy mu dom, szukamy pracy, karmimy go, poimy. Bo to przecież gra o życiu.
Spośród kilku simowych części wybrałem The Sims: FreePlay, ponieważ jest to wersja darmowa. Co prawda względem edycji płatnej są niewielkie ograniczenia, jednak nie powinny wpłynąć one na bezpośrednie wrażenie. Tak naprawdę należy zwrócić uwagę wyłącznie na połączenie z Internetem, które jest wymagane do toczenia zabawy. Kiedy już uda nam się wejść do świata Simów, przeżyjemy szok – gra na urządzeniach mobilnych jest niemal tak rozbudowana, jak jej stacjonarny odpowiednik. I co najważniejsze, możemy grać bez końca. Urok Simsów.
The Sims: FreePlay znajdziesz w sklepie App Store i Google Play.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.