Na urządzeniach mobilnych z zaimplementowanym systemem operacyjnym zarówno Google Android, jak i App Store możemy znaleźć wiele gier, które powstały w oparciu o wysokobudżetowe produkcje filmowe. Ich ilość nie przekłada się niestety na jakość, gdyż znaczna część eGRAnizacji odstaje techniczne od konkurencji, ponieważ tworzone były w wyraźnym pośpiechu, tak aby zadebiutować w dniu premiery filmu.
Wraz z całą maniaKalną ekipą chcielibyśmy przedstawić Was zbiór – naszym zdaniem – pięciu ciekawych i wartych uwagi eGRAnizacji, które przyciągną Was przed ekran urządzenia mobilnego na długie, nawet kilkudziesięciu minutowe sesje. Miłej lektury.
Prince of Persia Shadow&Flame
Pierwsza produkcja na naszej maniaKalnej liście nie ma konkretnego odpowiednika filmowego, ale dotyczy całej serii opowiadającej o przygodach Księcia Persji. Oczywistym jest, że Prince of Persia Shadow&Flame jest grą bardzo dobrą. Pozostaje jednak pytanie czy zasługuje na miano najlepszej eGRAnizacji? W mojej subiektywnej opinii na pewno tak, ponieważ panowie producenci ze studia Ubisoft Montreal dołożyli wszelkich starań, ażeby Książę zachwycał w każdym możliwym elemencie. I tak jest w rzeczywistości.
Rzeczony tytuł jest grą dwuwymiarową, ale podczas zabawy można odnieść wrażenie, iż mamy do czynienia z grą w 3D. Jest tak dlatego, że graficy z Ubisoftu stworzyli fenomenalne przestrzenne tła, które „doklejone” zostały do trasy, po której się poruszamy. W praktyce wygląda to zjawiskowo i intrygująco – okazuje się, że to właśnie oprawa graficzna ma znaczny wpływ na uczucia płynące z rozgrywki. A te są naprawdę zaskakująco pozytywne. Klimat budowany jest również prze świetną ścieżkę dźwiękową, skomponowaną specjalnie na potrzeby nowych przygód Księcia. Muzyka towarzysząca zabawie jest prawdziwym dziełem sztuki.
Prince of Persia Shadow&Flame to czternaście długich i wymagających poziomów wchodzących w skład kampanii dla pojedynczego gracza. Nowa produkcja studia Ubisoft to także pięć zróżnicowanych środowisk, w jakich przyjdzie nam wskakiwać na budynki, wspinać się po ścianach i walczyć z napierającymi adwersarzami. Jeżeli poszukujecie gry ze świetną grafiką i dźwiękiem, a także wciągającą kampanią, to powinniście udać się do sklepu Google Play tudzież App Store.
Ice Age Village
Kto z nas nie oglądał filmu animowanego o tytule „Epoka Lodowcowa”? Ta wspaniała animacja opowiadała o grupie przyjaciół – prehistorycznych stworzeń, które przeżyły wiele ciekawych przygód w okresie zlodowacenia i następującego po nim globalnego ocieplenia. Produkcja mobilna zatytułowana Ice Age Village odbiega w zupełności od wydarzeń przedstawionych w filmach pełnometrażowych, jednakże nie oznacza to, że mamy do czynienia z grą słabą – wręcz przeciwnie.
Ekipa z francuskiego Gameloft’u przygotowała dla nas grę w pewien sposób wyjątkową. Dlaczego? Ponieważ nie mamy tutaj jakiejkolwiek ścieżki fabularnej, nie dokonujemy wyborów moralnych. Nie prowadzimy także jednego, głównego bohatera. W Ice Age Village nie jest powiedziane kim jesteśmy, ponieważ głównym zadaniem grającego jest stworzenie możliwie największej i najbardziej nowoczesnej osady. A zamieszkiwać w niej będą bohaterowie znani z Epoki Lodowcowej. Generalnie całą akcję obserwujemy z kamery ulokowanej w rzucie izometrycznym, wykonując poszczególne czynności poprzez muśnięcia palcem. Mam tu na myśli zbieranie surowców, budowanie nowych „budynków” oraz ulepszanie tych istniejących. Możemy także w ramach dodatkowej rozrywki spróbować sił w całkiem zabawnych mini-grach.
Ice Age Village trzeba pochwalić za przyjemną dla oka oprawę graficzną. Widać wyraźnie, że panowie producenci przyłożyli się i pracowali nad tym elementem w pocie czoła, bo jest po prostu świetnie. Rzeczona produkcja jest idealna na długie zimowe wieczory, a na dodatek można w nią grać bez końca, dlatego serdecznie zapraszam zarówno go Google Play, jak i App Store.
The Amazing Spider-Man
Trzecią produkcją, którą umieściliśmy w naszym zestawieniu jest The Amazing Spider-Man. Gra również stworzona i wydana przez Francuzów z Gameloft’u zachwyca całkowicie otwartym światem i modelem rozgrywki, który można określić mianem: „sandbox”. Co najważniejsze (i nie tak oczywiste), omawiany tytuł został przygotowany z dbałością o najmniejsze szczegóły. Nie jest to recenzowany przez nas Thor: The Dark World, gdzie niedoróbki techniczne widać na pierwszy rzut oka. The Amazing Spider-Man należy do ścisłej czołówki gier charakteryzujących się całkowicie otwartym światem, stojąc na równi takich tytułów jak The Dark Knight Rises czy serii GTA.
Nowe przygodny Spider-Mana pozwolą nam wcielić się w Petera Parker’a. Chłopaka, który w stroju superbohatera musi przeciwstawić się złu i zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców miasta. Do dyspozycji graczy oddano aż dwadzieścia pięć długich i stosunkowo zróżnicowanych misji wchodzących w skład kampanii dla pojedynczego gracza, jakich wykonanie powinno nam zająć do kilku godzin. Nie należy się martwić kiedy już wykonamy wszystkie z nich, ponieważ „czeka na nas” otwarte, duże miasto. Możemy się po nim poruszać, wspinać się po budynkach, „latać” z wykorzystaniem pajęczej sieci. Uwierzcie – największej frajdy nie daje wypełnianie kolejnych misji z kampanii, ale właśnie dowolne poruszanie się po metropolii.
A grafika? Jest całkiem przyzwoita, chociaż nie możemy nazwać jej bardzo dobrą. Jest tak dlatego, iż urządzenia mobilne w dniu debiutu omawianej produkcji nie były w stanie płynnie wygenerować tak olbrzymiego, otwartego świata w dużo bardziej szczegółowych detalach. Niemniej jednak nie należy się martwić, że będzie razić w oczy, bo po prostu nie będzie. The Amazing Spider-Man dostępny jest zarówno na systemie z logo zielonego robota, jak i nadgryzionego jabłka.
Despicable Me
Gameloft jest najpłodniejszym developerem jeżeli mówimy o ilości nowych premier na urządzeniach mobilnych, zatem nie możemy się dziwić, że już trzecia produkcja została przygotowana właśnie przez tą firmę. Tym razem jednak nie będzie to gra akcji, a klasyczny runner. W Despicable Me wcielimy się w stworki znane z pełnometrażowego filmu animowanego pt. „Jak ukraść księżyc?” oraz „Minionki rozrabiają”, ale nie znajdziemy tu nawet najmniejszych nawiązań fabularnych do powyższych dzieł.
Jak przystało na grę należącą do bardzo popularnego gatunku runnerów, rozgrywka w Despicable Me opiera się na pokonywaniu przeszkód pojawiających się na drodze naszego protegowanego i zbieraniu wszelkiego rodzaju „znajdziek”. Gracz musi się sporo nagimnastykować, ponieważ sterowanie bohaterem opiera się na wykorzystaniu akcelerometru, co za tym idzie, musimy obracać urządzenie mobilne. W praktyce sprawdza się to znakomicie i, wbrew pozorom, bardzo intuicyjnie.
Nie co inaczej niż w konkurencyjnych produkcjach z tego gatunku, Despicable Me jest grą w pełnym 3D. Biegniemy „w głąb” mapy, a nie w prawo lub lewo. Przyznam szczerze, że na początku miałem spory problem z przyzwyczajeniem się do takiego stanu rzeczy, ale po kilkunastu minutach zrozumiałem, czemu zdecydowali się przemodelować klasyczny mechanizm rozgrywki. Poruszając się w „głąb” gra staje się ciekawsza i lepsza. Bawiąc się w Despicable Me możemy być pewni, że miło spędzimy czas, dlatego warto udać się do sklepu Play tudzież App Store, pobrać grę i zainstalować na swojej słuchawce lub tablecie internetowym.
Pacific Rim
Ostatnim tytułem, który chcemy Wam polecić jest Pacific Rim. Fantastyczna produkcja z ogromnymi robotami w roli głównej. Gracz wciela się w jednego z nich, wyruszając we wspaniałą przygodę składającą się z trzydziestu misji dla pojedynczego gracza. Czy jesteś gotów stawić czoło niebezpieczeństwu?
Całą akcję w Pacific Rim obejrzymy z kamery ulokowanej za prawym ramieniem głównego bohatera. Pojedynkujemy się z adwersarzami, ale na ekranie nie znajduje się więcej niż dwie postacie na raz – my i adwersarz. Taki mechanizm rozgrywki sprawdza się znakomicie, ponieważ nigdy nie dochodzi do sytuacji, w której „za dużo się dzieje”. Batalie są natomiast widowiskowe, szybkie, ale dość schematyczne. Na szczególną uwagę zasługuje zarówno oprawa graficzna, jak i dźwiękowa. Ta pierwsza zaskakują dbałością o szczegóły – modele postaci są niezwykle szczegółowe i pełne najmniejszych detali. Również ścieżka dźwiękowa zasługuje na uwagę, ponieważ to co dociera na naszych uszu jest po prostu przyjemne. Naprawdę.
Gdyby nie stosunkowo wysoka cena, to Pacific Rim mógłbym uznać za prawdziwy „must have” dla każdego właściciela urządzeń mobilnych z zaimplementowanym systemem operacyjnym Google Android. A tak jest tylko jedną z najlepszych eGRAnizacji dostępnych na urządzeniach mobilnych. Mimo wszystko zapraszam do Google Play i App Store.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.