Grę testowałem na tablecie MODECOM FreeTAB 9000 IPS IC, wyposażonym w procesor Intel Atom z technologią Hyper-Threading, 8.9-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1900 x 1200 pikseli i 2 GB RAM. Test tabletu przeczytacie na tabletManiaKu.
Construction Simulator 2014 to sposób na wcielenie się w zwykłego człowieka, wykonującego swoją rutynową pracę. W tym wypadku jesteśmy początkującym menadżerem firmy budowlanej, ale nasz pomocnik sugeruje, byśmy poznali firmę od podstaw – czynnie operując maszynami budowlanymi.
Szybko przechodzimy od nauki podstaw do wykonywania konkretnych zleceń i w ten sposób budujemy swoje doświadczenie. Początkowo zajmować się będziemy prostymi „fuchami”, w których trzeba będzie przewieźć ładunek z miejsca na miejsce, przekopać komuś ogródek, pozbierać materiały budowlane czy wykopać ziemię pod fundamenty. Za wszystkie zadania zarabiamy pieniądze i zdobywamy doświadczenie, aż w końcu będziemy mogli zasiąść pośród grubych ryb – zdobyć licencję dewelopera i realizować własne projekty kompletnych budynków, wybierając materiały, kolory i specyfikacje. Będą to lukratywne kontrakty, ale deweloper też nie ma lekko – trzeba jeszcze kupować prawa do budowy w różnych dzielnicach i choć nie są to małe koszta, to przynoszą proporcjonalnie większe zyski.
Doświadczenie owocuje kolejnymi stopniami w zawodzie, ale dodatkowo możemy pokusić się o zebranie wszystkich trofeów (achievmentów), których nazbierać możemy aż 56.
Prowadzenie firmy budowlanej wymaga specjalistycznego sprzętu do konkretnych zadań. Pasjonaci budownictwa nie będą chyba narzekać – znalazło się tutaj aż 14 różnych maszyn, w dodatku licencjonowanych przez prawdziwych, uznanych producentów, takich jak MAN, Still czy Liebherr.
Obejmiemy kontrolę nad niemal każdym pojazdem i instalacją używaną w budownictwie – począwszy od ciężarówek MAN z przeróżnymi naczepami: wywrotką, z dźwigiem, ciągnikiem siodłowym, betoniarką i pompą do betonu; przez walec, wózek widłowy, koparkę i spychacz, po mobilny dźwig, aż po wysoki, stojący dźwig-wieżę.
Nie na każde zlecenie musimy dojeżdżać samemu – podróż na drugi koniec miasta wózkiem widłowym lub koparką, które maksymalnie wyciągają jakieś 7 km/h, to prawdziwa katorga. Z pomocą przychodzi mapa, za pomocą której możemy dostarczyć pojazd we wskazane miejsce – koszty różnią się w zależności od maszyny, ale nie jest to też majątek: taka przyjemność wyniesie około 200-500 kredytów, choć w przypadku większych maszyn podejrzewam, że kosztuje to więcej.
Każdy pojazd prowadzimy w inny sposób i, jeśli tylko jest on mobilny, to możemy używać go w dwóch trybach – jazdy i funkcji. Jazda ciężarówkami to nic szczególnie trudnego – sterujemy za pomocą suwaków lub przycisków i przechylania tabletu. Ciekawiej robi się, gdy przyjdzie nam sterować koparką na dwóch gąsienicach – mamy dwa suwaki, z których każdy odpowiada za prędkość jednej gąsienicy – jeśli chcemy jechać do przodu – wychylamy do końca oba „drążki”, jeśli chcemy skręcić – delikatnie zwalniamy ciąg w jednej gąsienicy, a chcąc obrócić się w miejscu przechylamy jeden suwak maksymalnie do przodu, a drugi do tyłu. Jestem w stanie uwierzyć, że podobnie steruje się prawdziwym pojazdem na gąsienicach, a kompletnie inny sposób sterowania, niż znany nam na co dzień, potrafi sprawić całkiem dużą frajdę jeśli już go opanujemy.
W sieci pojawiają się opinie o złym, nieintuicyjnym sterowaniu, ale do wszystkiego da się przyzwyczaić – mi w ogóle nie przeszkadzało, al jego nauka zajęła krótką chwilę. Jeśli nie jesteście w stanie cieszyć się grą, jeśli coś Wam od razu nie odpowiada, to pomyślcie o tym przy kupowaniu tej pozycji – według mnie nie jest wcale tak źle.
Grafikę określiłbym prozaicznie jako „typowo symulatorową”. Construction Simulator 2014 wygląda tak samo, jak wszystkie inne symulatory – od komputerowego Euro Trucka po mobilny Farming Simulator. Mamy więc dokładne modele pojazdów, oczywiście ze wszystkimi oznaczeniami i charakterystycznymi elementami, ale już modele otoczenia, a już w szczególności samochodów jeżdżących po mieście, to już sporo niższy poziom. Tekstury dróg czy trawy wyglądają nieźle, ale trafimy też na spikselowane elementy niskiej rozdzielczości. Pomimo tego, że obszar gry jest urozmaicony o ławki w parku, czy kołyszące się na wietrze drzewa, to wszystko wydaje się nieco puste i bezduszne, ale może takie właśnie ma być otoczenie symulatorów.
W grze znajdziemy rozbudowany algorytm fizyki, który obejmuje zarówno pojazdy, jak i elementy, które będziemy wykorzystywać. Jak to w takich wypadkach bywa, nie zabraknie tu czasem dziwnych sytuacji, ale też możemy pobawić się próbując rzucać paletami lub opierając koparkę na jej łyżce.
W symulatorze nie rozbudowano szczególnie dźwięku – słyszymy właściwie tylko silniki. Są one oczywiście zróżnicowane i brzmią tak, jak prawdopodobnie wszystkie te maszyny – w ciężarówkach MAN słychać ogromne diesle, które budzą nas w poranki, na które przypadają dni wywozu śmieci. Tak, piszczący dźwięk na wstecznym również znalazł tu swoje miejsce.
Construction Simulator 2014 pozwala oderwać się od codziennej rutyny i zastąpić ją inną, nieco bardziej egzotyczną -przynajmniej dla tych, którzy nie pracują na budowie. Przez kilka dni, po powrocie do domu siadałem i operowałem koparką, wózkiem widłowym lub ciężarówkami i bawiłem się przy tym niemal jak dziecko swoimi zabawkami.
Sama grafika i dźwięk może nie powalają, ale nie przeszkadzają też w ogólnym odbiorze gry; za to grywalność, jak i pomysł na symulator są powodem, dla którego już tyle osób uległo tej grze. Na wyróżnienie zasługuje również obecność ponad 300 zadań, które gwarantować mają ponad 20 godzin rozgrywki. Jeśli gra spodoba wam się na tyle, że postanowicie przejść wszystkie misje to i tak starczy wam na bardzo długo – mało która z konsolowych gier zapewnia tak długi czas gry.
Construction Simulator 2014 zyskał moje uznanie i zdecydowanie go polecam, tym bardziej, że kosztuje jedynie 4,29 zł w Google Play.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…