II wojna światowa to prawdopodobnie najczarniejszy okres znany ludzkości. Sześć krwawych lat zapisało się na kartach historii jako największy konflikt zbrojny, który doprowadził do śmierci milionów. Dzisiaj, zaledwie kilkadziesiąt lat po zdobyciu Trzeciej Rzeszy przez wojska Narodów Zjednoczonych dużo osób po prostu nie zna wielu przerażających faktów związanych z tamtymi wydarzeniami. Strategy & Tactics: World War II próbuje temu zapobiec poprzez interaktywną lekcję historii, którą powinien przejść każdy.
II wojna światowa na małym ekranie
Strategy & Tactics: World War II przeniesie nas w czasie na kilka dni przed 1 września 1939 roku. Jako jeden z generałów niemieckiej armii przyjdzie nam brać udział w kilkunastu najważniejszych operacjach prowadzonych na frontach II wojny światowej. Fabuła odzwierciedla tamte najważniejsze wydarzenia, dlatego między innymi weźmiemy udział w kampanii przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej czy ataku na Holandię, Belgię i Francję. Rozpoczynając zabawę dla pojedynczego gracza wcielimy się w dwie strony konfliktu – najpierw staniemy na czele oddziałów Wermachtu, aby z czasem pokierować wojskiem Aliantów.
Niestety (albo i stety) porozumienie czterech mocarstw zachodnich po pokonaniu Hitlera zadecydowało o denazyfikacji – w praktyce oznacza to, że wszystko co związane z ideologią nazistowską zostało zakazane. Tą zasadę musieli respektować również twórcy omawianego tytułu, zmieniając flagę III Rzeszy Niemieckiej. Walor historyczny został tym samym nieco zaburzony.
Rzeczony produkt jest strategią turową, w jakiej mamy do czynienia z klasycznym mechanizmem rozgrywki. Twórcy w nawet najmniejszy sposób nie zmienili podstawowych elementów, takich jak chociażby zbieranie surowców (możemy za nie nabyć nowe jednostki bojowe) czy prowadzenie walk z przeciwnikami. Po rozpoczęciu misji oczom naszym ukazuje się mapa z rozlokowanymi wojskami – naszymi i przeciwnika. Zadbano także o granice państw z tamtego okresu, przy czym wraz z postępem kampanii dla pojedynczego gracza wygląd i kształt konkretnych krajów ulega zmianie.
Jeżeli jesteśmy w temacie map to należy wspomnieć o pewnym niedociągnięciu, które niesamowicie irytuje. Otóż brak w recenzowanej grze możliwości oddalenia kamery – zmuszeni jesteśmy na widok z góry ustalony przez twórców. A ten jest na tyle blisko ziemi, że nie możemy zobaczyć wszystkich oddziałów na froncie jednocześnie.
Jednostek nie jest tak wiele jak moglibyśmy przypuszczać. Do naszej dyspozycji oddano zaledwie oddziały żołnierzy piechoty, dwa rodzaje czołgów, tyle samo samolotów bojowych i dział. Aby wizualnie zwiększyć ich liczbę przygotowano specjalne pakiety upoważniające do wezwania na front np. sześciu czołgów w cenie niższej, niż przy zakupie ich osobno. W Strategy & Tactics: World War II nie ma jako takiej waluty – jest natomiast wynik gospodarczy, a przynajmniej dla mnie tak to wygląda. Każdy kraj na mapie podzielony został na mniejsze strefy. Zdobycie ich równoznaczne jest z przejęciem fabryk i zakładów przemysłowych, co skutecznie podnosi nasz wskaźnik uprzemysłowienia, a to z kolei skutkuje szybszą możliwością budowania nowych pojazdów bojowych tudzież szkolenia dywizji żołnierzy. Z drugiej strony, kiedy alianci odbiją nasze terytoria tracimy potencjał przemysłowy – i tworzymy armię znacznie wolniej.
System walki jest intuicyjny i sprawdza się znakomicie. Kiedy tapniemy opuszkiem palca na konkretną dywizję bojową, w zależności od jej charakteru (wojska zmechanizowane to co innego niż samoloty bojowe) oczom naszym ukaże się kilka opcji. Z reguły jest to podróż o jedno pole w przypadku jednostek naziemnych (wojska powietrzne mogą poruszać się znacznie dalej, ale tylko po terytorium kontrolowanym przez nas) i atak na przeciwnika. Podczas batalii z adwersarzem ważne jest to, aby liczba pojazdów zmechanizowanych górowała nad piechotą, ponieważ to właśnie czołgi i armaty robią różnicę.
Kiedy nasze siły równoważą się z potencjałem oponenta i zostaniemy przezeń zaatakowani, wcale nie musi oznaczać to całkowitej destrukcji oddziału – przeciwnie. Żołnierze wycofają się minimalizując straty, a także zabiorą kilka punktów życia najeźdźcy. W ogólnym rozrachunku to my stracimy zdolność operacyjną, ale przynajmniej uratujemy wiele jednostek, których siła w późniejszej rozgrywce może okazać się nieoceniona. Generalnie walki są trudne i naprawdę wymagające. Przed każdą z misji otrzymujemy wytyczne do zrealizowania, ale w praktyce rzadko kiedy wykonałem wszystkie.
Często, szczególnie na początku zabawy kiedy nie byłem wystarczająco ograny musiałem podchodzić do zadań ponownie. O ile inwazja na Polskę to najprostsze zadanie w całej grze, o tyle w bitwie o Narwik Norwegowie kilka razy doprowadzili do mojej klęski. Niekiedy tak jak w przypadku najazdu na Francję brakowało mi po prostu tur i kończył się czas przeznaczony na wykonanie tej operacji.
Nie można zapomnieć o samouczku, który krok po kroku zaznajomi nas z interfejsem graficznym i ogólnymi zasadami rozgrywki. Bez niego ciężko byłoby ogarnąć co i jak należy robić. Ogromny plus dla twórców.
Nie tylko grafiką człowiek żyje
Oprawa graficzna do najlepszych na pewno nie należy, ale z drugiej strony ciężko w grze strategicznej zaimplementować olśniewający świat. Tak naprawdę na ekranie widzimy wyłącznie mapę ówczesnej Europy, na której rozlokowane są wojska. Do wyglądu miniatur (np. czołgu, etc.) nie mogę się w żaden sposób przyczepić. Nie są to modele wykonane szczególnie realistycznie, ale nie rażą w oczy swoją sztucznością – uważam, że są jak najbardziej okej. Również interfejs został przemyślany, przez co wydawanie komend oddziałom jest proste, szybkie i przyjemne. Piszę o nim, ponieważ to właśnie on odpowiada za większość zabawy.
Ścieżka dźwiękowa jest poprawna. I tyle. W tle zawsze słychać pokład skomponowany specjalnie na potrzeby Strategy & Tactics: World War II, który jest naprawdę przyjemny. Podczas zabawy podłączałem zestaw słuchawkowy i słuchałem dźwięków z gry – a to już coś znaczy.
Podsumowanie i ocena
Strategy & Tactics: World War II to najlepsza produkcja mobilna od dłuższego czasu, w którą dane mi było zagrać. Tak dobrze nie bawiłem się już dawno, dlatego z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu. Tytuł ten to nie tylko świetna zabawa, ale także walor naukowy – jakby nie patrzeć, poznać możemy dzieje II wojny światowej. Jeżeli z lekcji historii nie zapamiętaliśmy zbyt wiele, może ta gra nam pomoże?
Strategy & Tactics: WW II znajdziecie w Google Play i App Store.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.