Gry point&click są fantastyczne. Nie ma co do tego wątpliwości. Wśród niezwykle szerokiego asortymentu tych produkcji w każdym z mobilnych systemów operacyjnych ciężko znaleźć prawdziwą perłę – bo poniekąd każda nią jest. Wybraliśmy jednak pięć z nich, które oczarowały nas bez reszty. Piątkę godną polecenia. Nie idealną, ale co najmniej bardzo dobrą.
City of Secrets
Na pierwszym miejscu w naszym maniaKalnym podsumowaniu znalazła się produkcja stworzona przez polskich twórców ze studia Aidem Media. Zatytułowano ją City of Secrets. Jak się okazuje, mamy do czynienia z fenomenalną grą typu point&click, której debiut w naszym kraju przeszedł bez większego echa – a szkoda.
Omawiany tytuł przedstawia całkiem zabawną historię przepełnioną żartami serwowanymi przez producenta na każdym kroku. Wcielimy się w kreta, który musi uratować swojego przyjaciela – Reksa. Ten bowiem znajduje się w więzieniu niesłusznie posądzony o szpiegostwo przez przywódcę podziemnego miasta. W celu wyciągnięcia bratniej duszy z aresztu przyjdzie nam rozwiązać dziesiątki ciekawych zadań i łamigłówek, wykorzystując do tego celu różnego rodzaju przedmioty. Te z kolei zbieramy w każdej z lokacji – należy uważać aby niczego nie przeoczyć, ponieważ nawet najbardziej absurdalne narzędzie może okazać się niezbędne do „popchnięcia” scenariusza.
Oprawa graficzna i dźwiękowa to najwyższa półka. Lokacje przygotowane przez twórców charakteryzują się dużą ilością szczegółów i ciekawym zaprojektowaniem. Głosy podkładane przez aktorów to mistrzostwo świata – wyczuć w nich można prawdziwe emocje, które towarzyszą komputerowym bohaterom. Niestety są w języku angielskim, ponieważ to właśnie pod rynek amerykański tworzono City of Secrets.
Grę znajdziecie w sklepie App Store i Google Play.
Machinarium
Przyznam szczerze: Machinarium jest moją ulubioną przygotówką point&click. Jest też zarazem jednym z najlepszych, jeżeli nie najlepszym przedstawicielem tego gatunku dedykowanym urządzeniom mobilnym.
W Machinarium wcielimy się w bliżej nieznanego robota, który przez cały wątek fabularny stara się uratować swoją dziewczynę i przeszkodzić złej bandzie w przeprowadzeniu morderstwa na burmistrzu miasta. Scenariusz nie jest może intrygujący, ale prawdziwą siłą omawianego tytułu jest świat przedstawiony i fenomenalne zagadki logiczne przygotowane przez twórców ze studia Amanita Design. Wszystko co ujrzą nasze oczy jest z metalu. Brak tu jakichkolwiek innych elementów. Nie ma trawy, drzew, roślin, nawet ludzi. Są za to wszelkiej maści roboty: starsze, młodsze, nowsze i bardziej zużyte. Do tej ostatniej grupy wydaje się należeć nasz protagonista, ponieważ poznajemy go w chwili kiedy trafił na wysypisko. Czy słusznie? Najwyraźniej nie.
Zagadki logiczne nie raz i nie dwa sprawiły mi trudność. Generalnie ciężkie nie są, ale trzeba wysilić umysł aby wpaść na pomysł ich rozwiązania – a wtedy zdziwieni będziemy czasem jaki poświęciliśmy na przebrnięcie przez tak łatwy problem. Machinarium to produkcja warta każdych pieniędzy. Polecam!
Grę znajdziecie w sklepie App Store i Google Play.
Walking Dead: The Game
Nie zdziwię się, jeżeli wielu z Was będzie zaskoczonych obecnością Walking Dead: The Game w czytanym zestawieniu. Tytuł ten jest z założenia twórców grą przygodową, ale posiada elementy charakterystyczne dla gatunku point&click. To, wysoka jakość wykonania i wzruszająca ścieżka fabularna przechyliły szalę – i omawiany produkt znalazł się w gronie fantastycznych gier typu wskaż i kliknij.
Walking Dead: The Game to gra przygotowana przez studia Telltale Games. Opowiada historię czarnoskórego Amerykanina imieniem Lee, którego poznajemy w momencie kiedy siedzi w pojeździe policyjnym skuty kajdankami. W skutek nieszczęśliwych okoliczności staje się wolny, ale ląduje w samym środku apokalipsy zombie. Wyraźnie zdezorientowany ukrywa się w pierwszym napotkanym domku jednorodzinnym, gdzie przez przypadek poznaje uroczę dziewczynkę – małą Clementine. I tak zaczyna się niezapomniana przygoda, która chwyta za serce. Która na samym końcu potrafi doprowadzić do łez. Walking Dead: The Game oglądamy z kamery ulokowanej za plecami głównego bohatera. Poruszamy się przy pomocy wirtualnej gałki, ale lwią część zabawy spędzamy zarówno na rozmowach z postaciami niezależnymi jak i zbieraniu przedmiotów. Dzięki tym znaleziskom przyjdzie nam rozwiązywać proste zagadki logiczne. Nie należą one do przesadnie rozbudowanych, ale na pewno są miłą odskocznią wytężającą umysł.
Rzeczony tytuł to także najwyższej klasy oprawa graficzna, świetnie zaprojektowane lokacje, fenomenalne głosy postaci (aktorzy powinno dostać za swoją pracę godziwą premię!) oraz bardzo dobre dźwięki otoczenia.
Grę znajdziecie w sklepie App Store.
Syberia
Gra legenda. Syberia wydana została dwanaście lat temu na komputery osobiste, natomiast za sprawą urządzeń mobilnych z zaimplementowanym systemem operacyjnym Google Android i iOS przeżywa drugą młodość. Tytuł ten jest niezwykle dopracowany, jest też pełen trudnych i naprawdę wymagających zagadek logicznych, które doprowadzą Was do szału.
Główną bohaterką jest urocza amerykańska prawnik, Pani Kate Walker. Przyjeżdża do niewielkiej wioski we Francji, aby zakończyć wszystkie formalności dotyczące zakupu przez grupę handlową ze Stanów Zjednoczonych Ameryki fabryki zajmującej się produkcją zabawek. Po przybyciu na mniejsze dowiaduje się, że osoba mająca złożyć podpis na odpowiednich dokumentach nie żyje, natomiast jej jedyny krewny mieszka najprawdopodobniej w najdalszych zakątkach Rosji. Chyżo rusza przed siebie, a razem z nią wyruszamy my. Jak możecie się domyślić, rozgrywka dla pojedynczego gracza opiera się na eksplorowaniu lokacji, rozmowach z postaciami niezależnymi, zbieraniu przedmiotów i poszlak prowadzących do osoby, którą musimy odnaleźć. Nie zabrakło również łamigłówek odznaczających się wysokim stopniem trudności.
Stylistyka Syberii należy do nieco przytłaczających. Świat wykreowany przez studio Big Fish Games przepełniony jest odcieniami szarości tworzącymi z jednej strony niezapomniany, ale z drugiej ciężki klimat. Syberia na pewno nie trafi do wszystkich odbiorców – tego jestem pewien. Mimo to uważam, że wartą w nią zagrać, ponieważ jest dobrą grą.
Grę znajdziecie w sklepie App Store i Google Play.
The Last Express
Jeżeli zależy Wam na nieliniowej grze przygodowej z gatunku point&click, to powinniście spróbować swoich sił w The Last Express. Produkcja ta w dniu swojej premiery była w wielu elementach rewolucyjna – dziś również robi miłe wrażenie, choć należy przymknąć oko na pewne niedoskonałości (a raczej archaiczne rozwiązania mogące wielu młodszym graczom nie przypaść do gustu). Wcielając się w mężczyznę imieniem Robert Cath wsiądziemy do pociągu Orient Express, który na dzień przed wybuchem pierwszej wojny światowej wyrusza z Paryża do Konstantynopola. Niestety zostajemy wrobieni w zabójstwo naszego najlepszego przyjaciela. Chcąc wyjaśnić sprawę okazuje się, że pasażerowie kolei skrywają wiele tajemnic, jakimi niekoniecznie chcą się dzielić.
Fabuła jest prowadzona dynamicznie, ponieważ każdy z bohaterów niezależnych żyje „własnym życiem”. Przemieszczają się po wagonach, rozmawiają z innymi ludźmi. Nigdy nie wiemy czy postąpiliśmy słusznie, bowiem każde nasze zachowanie i wybór moralny może mieć zaskakujące konsekwencje, które ujawnią się dużo później. Niestety za bardzo dobrze zaprojektowaną ścieżką fabularną nie idzie w parze oprawa graficzna. Jej jakość celowo jest tak słaba, ponieważ założeniem twórców było oddanie do naszego użytku produkcji wiernej oryginałowi. Mi osobiście wygląd rzeczonego tytułu nie przeszkadzał, ale innym jak najbardziej może.
Twórcy dumnie chwalą się, że rozgrywka dla pojedynczego gracza wystarcza nawet na dwadzieścia godzin zabawy. Czy można chcieć czegoś więcej?
Grę znajdziecie w sklepie App Store i Google Play.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.