Google, jak co roku zresztą, postanowił w nietypowy sposób obchodzić prima aprilis. Tym razem, między innymi, unikatową funkcjonalność otrzymała aplikacja Google Maps (zarówno dla Androida, jak i iOS), bowiem od kilku godzin można za jej pomocą… zbierać Pokemony.
O co tutaj chodzi? Uruchom Maps, powiększ mapę twojego miasta do widoku mniej więcej 200-500 metrów i szukaj w charakterystycznych miejscach Pokemonów, a następnie, naciskając na nich, przenoś je do swojego Pokédexa.
Mnie dotychczas udało się zlokalizować trzy Pokemony: na Wyspie Słodowej we Wrocławiu (obok Wyspy Google ma swój oddział), na Starym Rynku w Krakowie oraz – o dziwo – w Parku Sowińskiego na warszawskiej Woli.
Jeżeli chcecie trochę pomocy w lokalizowaniu Pokemonów, to możecie zajrzeć pod ten adres, gdzie użytkownicy z całego świata raportują, w jakich miejscach udało im się te zwierzątka znaleźć.
Uwaga – szukanie Pokemonów w ciąga. Ja straciłem na tym dobre kilkanaście minut.
źródło: reddit
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.