Kiedy za produkcję gry bierze się kanał telewizyjny o tematyce kulturalnej, można spodziewać się czegoś wyjątkowego, będącego prawdziwym dziełem sztuki, a przy okazji niosącego za sobą jakiś przekaz. Niestety, może być też tak, że gra jest kompletnie niegrywalna i odbiega od jakichkolwiek standardów. Gdzie plasuje się Type:Rider? Przekonajmy się.
Grę przetestowałem na tablecie Kruger&Matz KM1064G z 10,1-calowym ekranem IPS, Rockchipem RK3188 i 2 GB pamięci RAM. Pełny test urządzenia znajdziecie na tabletManiaKu.
Skrótem, czyli wideorecenzja Type:Rider
Dwukropkiem przez historię
Type:Rider to gra stworzona przez European Cultural TV Channel, która ma na celu przybliżyć nam historię typografii. W tym celu zostaniemy zabrani w podróż przez przeróżne okresy historyczne, byśmy na własne oczy zobaczyli, jak rozwijała się ta sztuka.
Zaczynamy od czasów prehistorycznych, w których po raz pierwszy ludzkość postanowiła pozostawić po sobie ślad w postaci rysunków na ścianach jaskiń. Zobaczymy pismo klinowe, egipskie hieroglify, litery chińskie, alfabet grecki, aż wreszcie – alfabet łaciński. To dopiero pierwszy poziom, który traktuje wyłącznie o początkach.
Dalej poznamy już rys historyczny konkretnych czcionek. Pierwszy rozdział traktuje o Gothic – czcionce, która wykształciła się wraz z pojawieniem się druku. W ten sposób poznamy też inne kroje, których używamy na co dzień, a być może nie zdajemy sobie sprawy, co kryje się za ich nazwami. Szykujcie się więc na poziomy o Helvetice, Comic Sansie, Times New Roman i kilku innych.
Świat gry eksplorujemy jako… dwukropek. Porusza się on jak motor, czy rower, wobec czego nie da się mieć skojarzeń z Elastomanią – szczególnie, że również musimy radzić sobie z nierównościami terenu, skakać z wysokich urwisk, jeździć pod wodą, odbijać się od ścian i wykonywać szereg innych, karkołomnych czynności. Oczywiście, jeśli dwukropek miał by kark.
Przechodząc kolejne poziomy, zbierzemy też karty, na których przeczytamy krótkie wpisy o początkach, historii, ważnych wydarzeniach, postaciach historycznych i inne. Wszystko, co miało wpływ na kształtowanie się typografii takiej, jaką znamy dzisiaj.
Do wyboru mamy trzy rodzaje sterowania. Wybieramy je na początku gry, ale decyzja oczywiście nie musi być jednoznaczna – w trakcie gry możemy zmienić ustawienia. Decyzja padnie na raczej standardowe układy – sterowanie z użyciem akcelerometru, przycisków ekranowych lub podział na połowy ekranów, określony mianem „intuicyjnego”. Poruszamy się do przodu, do tyłu i skaczemy – na tym kończą nam się opcje.
Poziomy są raczej proste, a gra jest krótka. Chodzi tu bowiem przede wszystkim o całe to „doświadczenie”, kiedy poruszamy się do przodu i chłoniemy to, co przygotowali dla nas twórcy i artyści. Nie oznacza to też, że nie mamy tu całkiem co robić. Na każdym poziomie staramy się zebrać wszystkie literki danej czcionki, do tego zbieramy gwiazdki, które odblokowują wpisy o historii, a na niektórych poziomach znajdują się jeszcze dodatkowe, ukryte znaki. Do zebrania jest też 12 trofeów.
Grafika i dźwięk
Grafika w Type:Rider po prostu zachwyca. To już nawet nie poziomy, a prawdziwe graficzne dzieła sztuki, w których dosłownie każdy element jest odpowiednio przemyślany. Kiedy na przykład zwiedzamy poziomy o czcionce Gothic, skaczemy po wszystkich literach tej czcionki ułożonych tak, że tworzą powierzchnię, która przypomina tor do trialu. W tle widzimy zmieniające się graficzne plansze, które same w sobie stanowią już ciekawą grafikę.
Podczas gry towarzyszą nam też odprężające dźwięki, czasem muzyka, a czasem choćby odgłos wodospadu. Oprawa audiowizualna relaksuje, zachwyca i stanowi największy atut tej gry.
Podsumowanie, ocena i opinia
Type:Rider to nietypowa gra, która przede wszystkim przykuwa uwagę grafiką. Nie chodzi tu jednak tylko o eksplorowanie ładnych poziomów, ale jest to też próba zainteresowania nas typografią jako formą sztuki. Być może na co dzień używamy tych czcionek bez zastanowienia, a w tej jednej grze możemy odkryć ich pochodzenie, poznać twórcę czy po prostu przyjrzeć się każdej literce z osobna, by zauważyć, jak skomplikowanym procesem może być projektowanie tekstu.
Gra nie jest szczególnie droga, bo kosztuje nieco ponad 4 złote, a oferuje kapitalną jakość, której często brakuje nawet droższym tytułom. Jeśli więc chcecie pograć i dowiedzieć się przy okazji czegoś nowego – zapraszam na Google Play i AppStore.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.