Applocker to absolutny weteran jeżeli chodzi o aplikacje zabezpieczające iOS-a. Jej zadanie jest bardzo proste, a zarazem niesamowicie użyteczne – Applocker blokuje hasłem dostęp do określonych przez użytkownika aplikacji czy folderów. Po pierwszym uruchomieniu aplikacji określ hasło, odblokowujące dostęp do wybranych pozycji, ustaw bezpieczne słowo, które w razie czego pozwoli ci owe hasło zrestartować, dodaj aplikacje i foldery do listy i gotowe – bez blokowania całego urządzenia (nie chcemy przecież znajomym na wejściu manifestować, że mamy jakieś materiały, które chcemy ukryć) będziesz miał zabezpieczone wyłącznie najważniejsze zakamarki iOS-a.
Dodatkowo możesz aktywować blokadę zmiany wyglądu (wścibska osoba nie będzie mogła zmieniać położenia ikon) oraz dezaktywować mechanizm Applockera jeżeli urządzenie będzie połączone ze znaną siecią Wi-Fi. Ciekawą funkcją Applockera jest tzw. blokada sesji. Jeżeli będzie aktywna, gdy dostęp do jakiejś aplikacji zostanie pomyślnie odblokowany, to póki urządzenie nie zostanie zablokowane powerem, wszystkie aplikacje zablokowane Applockerem będą odblokowane. Applocker współpracuje z TouchID, czyli poszczególne aplikacje i foldery można blokować odciskiem palca.
Applocker dostępny jest poprzez repozytorium ModMyI i kosztuje jedynie 0,99 dolara.
O ile iOS pozwala ukryć treść odebranej wiadomości na lock screenie, o tyle nadawcy już ukryć się nie da, i dotyczy to nie tylko aplikacji do wysyłania SMS-ów, ale też takich komunikatorów jak Facebook Messenger czy WhatsApp Messenger. Aby więc nie być zmuszonym do rezygnacji z powiadomień, można zainstalować narzędzie Notification Privacy, o którym na appManiaKu pisałem już dwukrotnie. Jest to niewielki dodatek, który pozwala ograniczyć ilość poufnych informacji towarzyszącym powiadomieniom do minimum.
Notification Privacy sprawi, że nie tylko treść powiadomienia będzie niewidoczna, ale również nazwa nadawcy czy – jeżeli nie jest to komunikator – nazwa aplikacji. Jak widać na załączonej grafice, widoczna będzie jedynie ikona programu z powiadomieniem, a – zamiast na przykład imienia i nazwiska nadawcy z Facebook Messengera – będzie wyświetlany napis Powiadomienie (choć to może być dowolny tekst).
Notification Privacy dostępny jest w Cydii za darmo, w repozytorium BigBoss.
Jeżeli nie podoba ci się idea chronienia dostępu do aplikacji kodem, to możesz wyposażyć iOS-a w konto gościa, uprzednio dokładnie je konfigurując. Dzięki temu będziesz miał pewność, że osoba korzystająca z tego trybu uruchomi wyłącznie te elementy, na które jej pozwolisz.
W ustawieniach konta gościa możesz konkretnie określić, które aplikacje będą mogły w tym trybie być uruchomione. Ponadto możesz zablokować dostęp do centrum powiadomień, do okna multitaskingu, do centrum sterowania, zablokujesz możliwość usuwania aplikacji z multitaskingu, wyłączysz dostęp do Spotlight, do Siri, do aplikacji Kiosk, umożliwisz korzystanie wyłącznie z klawiatury w aplikacji Telefon, w Safari aktywujesz tryb Single Tab (pozwalający korzystać tylko z jednej karty), a w skrajnych przypadkach włączysz Single App Mode, co oznacza, że poza wybraną aplikacją wścibski delikwent nie uruchomi niczego innego. Sposobów na uruchamianie konta gościa jest wiele – to od ciebie zależy jak się będzie go uruchamiało.
GuestMode również kosztuje 0,99 dolara i dostępny jest w repozytorium BigBoss. Narzędzie współpracuje wyłącznie z iOS 7 oraz iOS 8.
To jedno z moich ulubionych narzędzi dostępnych w Cydii. Jeżeli obawiasz się, że ktoś pozna twój kod odblokowujący iPhone’a czy iPada, albo masz dosyć ciągłego chowania telefonu podczas wprowadzania kodu, zainstalowanie TimePasscode Pro znacznie ułatwi ci życie. To dlatego, że modyfikuje on mechanizm blokowania urządzenia w ten sposób, że aby odblokować system, należy podać aktualną godzinę. Czyli jeżeli mamy 21:37, kodem odblokowującym w danym momencie będzie 2137. W takiej sytuacji, nawet gdy ktoś podejrzy i zapamięta nasze hasło, jego zastosowanie na drugi dzień o – dajmy na to – 12:23 wcale nie odblokuje urządzenia.
TimePasscode dostępny jest w Cydii w dwóch wersjach: oczywiście płatnej (Pro) i bezpłatnej. Różnica między nimi polega na dodatkowych ustawieniach w przypadku opcji nr 1. Użytkownicy wersji Pro mogą korzystać z dodatkowego tricku, w którym kodem odblokowującym będzie godzina wspak (przy 21:37 kodem będzie 7312), a dodatkowo można korzystać z opcji, gdzie oprócz godziny urządzenie można odblokować także stałym kodem zapisanym w systemowych ustawieniach.
TimePasscode dostępny jest w Cydii bezpłatnie, zaś wersja Pro kosztuje 0,99 dolara. Obie paczki dostępne są w repo BigBoss.
Skoro już jesteśmy przy modyfikowaniu odblokowywania iOS-a, to nie sposób nie wspomnieć o narzędziu ScramblePass, które ma działać nieco podobnie do TimePasscode – czyli ma zawrócić w głowie gapiom. Jako że osoby spoglądające kątem oka na nasz ekran nie widzą cyferek które naciskamy, a zapamiętują raczej po tym, gdzie naciskamy, zadaniem ScramblePass jest zaburzyć standardowy widok klawiatury, wyświetlając za każdym razem inne umiejscowienie klawiszy. Dzięki temu zabiegowi również my będziemy mieli problem z szybkim wprowadzeniem kodu, ale jest to z pewnością lepsze rozwiązanie niż surowa klawiatura ze standardowym widokiem.
Jeżeli zależy ci nie tylko na tym, aby się zabezpieczyć, ale także mieć informacje na temat nieautoryzowanych prób użycia iPhone’a, to gorąco polecam zainstalować aplikację iCaughtU. Jej działanie polega na robieniu zdjęć użytkownikom, którzy wprowadzają zły kod odblokowujący. Takie zdjęcie jest odpowiednio preparowane, dołączona jest do niego zaznaczona na mapie lokalizacja, a następnie jest przesyłane na wskazany w ustawieniach iCaughtU adres mailowy.
Aby jednak mechanizm iCaughtU działał jak powinien, konieczne jest korzystanie z blokady urządzenia kodem oraz skonfigurowanie swojego konta pocztowego w ustawieniach. Aplikacja nie ma żadnej ikony, a gdy jest aktywna, niemożliwe jest wyłączenie urządzenia przy aktywnym ekranie blokady.
Narzędzie iCaughtU dostępne jest w Cydii za darmo, ponieważ – jak tłumaczy deweloper – nikt nie chciałby mieć skradzionego urządzenia, a jego narzędzie temu zapobiega.
Jeśli sposób z iCaughtU wydaje ci się przesadą, a masz wrażenie, że komuś zdarza się używać twojego iPhone’a bez twojej wiedzy, to warto jest zainstalować narzędzie o nazwie UnlockCounter. Po zainstalowaniu działa ono sobie spokojnie w tle, rejestrując każde odblokowanie urządzenia. Oczywistym więc jest, że jeżeli kogoś chce się tą aplikacją złapać, należy wyłączyć blokadę urządzenia kodem. W każdym razie, uruchamiając aplikację ujrzysz treściwą listę z datami, a kliknięcie na którąkolwiek z pozycji spowoduje wyświetlenie rejestru wszystkich odblokowań urządzenia tego dnia, dokładne co do sekundy. Jeżeli więc zauważysz jakieś niepokojące odblokowania, które na pewno nie były dokonane przez ciebie, to wtedy warto będzie zainicjować jakieś konkretne działania.
UnlockCounter również dostępny jest w Cydii bezpłatnie.
Naturalnie, aby móc korzystać z wymienionych wyżej aplikacji, konieczne jest uprzednie odblokowanie iOS-a. Wszystkie przedstawione pozycje współpracują zarówno z iOS 8, jak i iOS 7. Nie powinno być problemów z ich funkcjonowaniem na nowych iPhone’ach 6.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…