Uwaga. Rynek i dostępne modele, które poleca redaKcja techManiaK.pl cały czas się zmieniają. Od publikacji tego wpisu minęło już trochę czasu, dlatego też zachęcam Cię do zobaczenia naszego najnowszego zestawienia:
Od zawsze dziwi mnie popularność wrestlingu – sportu, w którym wszystko jest już ustawione, a i tak tymi teatralnymi walkami pasjonują się miliony ludzi oglądające poszczególne pojedynki przed ekranem telewizorów. Choć wszystko to wygląda bardzo efektownie, to mimo to wciąż ma się z tyłu głowy, że mamy do czynienia ze sprytnie wyreżyserowanymi potyczkami. Trochę prześmiewczy obraz tego „sportu” zamierza nam również pokazać Wrassling, czyli bardzo prosta, acz twórcza parodia wrestlingu. Naszym zadaniem staje się nie tyle zlikwidowanie przeciwnika jeszcze „na deskach”, ale wyrzucenie go poza obręb ringu możliwie jak najszybciej. Sprawy nie ułatwia bardzo dziwacznie skonstruowana fizyka – by złapać przeciwnika musimy się ostro namachać, a walka pomiędzy kolejnymi, pikselowymi wojownikami wygląda naprawdę przekomicznie. Jak sam wrestling zresztą – miejmy nadzieję, że twórcy nie zbłądzą i zaserwują nam prostą, a jednocześnie grywalną produkcję.
Seria Driver, choć na swoim karku ma już blisko 20 lat, nadal posiada swoje stałe, wierne grono zwolenników. Jej twórcy postanowili walczyć o kolejny, jeszcze niepodbity przez nich rynek gier mobilnych, choć startują z produkcją, która ma raczej niewiele wspólnego z tym, co widzieliśmy w pełnoprawnych, komputerowych odsłonach serii. Tym razem bowiem zamiast za kierownicą samochodów zasiądziemy za sterami szybkich i zwinnych motorówek, a w grze nie zabraknie słynnego Johna Tannera.Tym razem znajdzie się on jednak w tle ciekawie splecionej historyjki, w której pierwsze skrzypce odegra młody adept detektywistycznej sztuki mający pomóc w rozpracowaniu mafijnej szajki motorowodniaków. Ta fabuła będzie jednak tylko tłem dla podstawy, którą będą stanowić wyścigi ulokowane w 30 malowniczych lokacjach, m. in. w Miami czy na Bahamach. Twórcy obiecują także realistyczną fizykę poruszania się wodnych maszyn oraz bogate możliwości rozbudowy motorówek.
Klasyk nad klasyki – historia nie zna lepszego i bardziej klasycznego mordobicia od Mortal Kombat (no dobra, jeszcze tylko Street Fighter może tutaj stanąć w szranki), a do tej pory miłośnicy brutalnych pojedynków nie mieli jeszcze okazji pograć w tę znakomitą serię tworzoną przez Konami. Teraz wreszcie otrzymamy taką szansę, choć Mortal Kombat X nie do końca będzie tą samą produkcją, którą do swoich rąk dostaną posiadacze komputerów czy konsol. Będziemy mieli bowiem do czynienia z miksem bijatyki i gry karcianej stworzonym w formacie free-to-play, co oznacza, iż nasze posunięcia podczas karcianych pojedynków będą odzwierciedlone za pomocą animacji. Oczywiście nie zabraknie wszystkich uderzeń i elementów, które znamy z tej kapitalnej serii – będą więc osławione „Fatalities”, x-ray’e i cała masa soczystych kopniaków i kombosów, które nieraz zawrócą nam w głowie. To co, gotowi stanąć do walki?
Schodzenie w podziemia to ostatnio bardzo wdzięczny temat często wykorzystywany przez twórców gier na smartfony i tablety. Teraz temat ten atakuje ekipa studia Gamevil, która prezentuje nam Dungeon Link, czyli bardzo ciekawie zapowiadające się połączenie RPG-a z grą logiczną. W grze graficznie stylizowanej na japońskie produkcje, obejmujemy kontrolę nad grupką postaci posiadających szereg różnorodnych umiejętności wyróżniających ich na polu walki. Naszym zadaniem jest rzecz jasna przemierzanie lochów w celu zarówno wyczyszczenia ich z potworów, jak i znalezienia ukrytych w czeluściach piwnic kosztowności. To, co odróżnia tę produkcję od innych tego typu tytułów to pomysłowy system walki – rozgrywka toczy się bowiem w komnatach wypełnionych kwadratowymi polami, po których możemy się poruszać, zakreślając linią zakres naszych ruchów i ataków. Jak można zaobserwować to na filmowej demonstracji, całość wygląda naprawdę nieźle i pozostaje mieć nadzieję, że finalnie gra będzie prezentować się równie dobrze.
Oryginalne gry logiczne zawsze są w cenie, czego przykładem jest Divide By Sheep – nadchodząca produkcja studia tinyBuild Games. Tytuł ten pozwala nam na wzięcie udziału w serii bardzo ciekawych wyzwań, w których musimy wcielić się w rolę skutecznego pasterza – naszym zadaniem jest bowiem przeprowadzenie grupki owieczek do… łodzi znajdującej się po drugiej stronie ekranu. Nie jest to najprostsze zadanie, gdyż droga wiedzie poprzez maleńkie wysepki rozrzucone na stawie. To jednak nie koniec utrudnień – niektóre z nich posiadają zamontowane ładunki wybuchowe, a na bezbronne owieczki czekają wygłodniałe wilki, które rzecz jasna musimy skrupulatnie omijać. Choć wydźwięk tej produkcji jest dziecinny, to nie dajcie się zwieść – zapowiada się bardzo wymagająca gra logiczna, która nieraz przetestuje nasze zdolności w zakresie planowania i wymyślania kolejnych posunięć.
Polacy w natarciu – podczas gdy zdecydowana większość fanów rodzimej myśli mobilnej z zainteresowaniem czeka na Earthcore: Shattered Elements, zupełnie niespodziewanie na horyzoncie pojawia się inna, bardzo ciekawa zręcznościówka tworzona przez polskie studio Rebel Twins. Dragon Hills osadzone zostanie w realiach fantasy, my zaś wcielimy się w księżniczkę, która chce zrewanżować się jej oprawcom i ludziom, którzy zniszczyli jej reputację. Jak zapewne domyślacie się po tytule gry, w tej misji pomoże jej potężny smok, odróżniający się od reszty przedstawicieli tego typu potworów tym, iż nie potrafi latać, a w zamian posiadł umiejętność drążenia tuneli. Nie brak tutaj oczywiście ciekawych mocy specjalnych i zwariowanych projektów poziomów, które zapewne nieraz mocno zakręcą nam w głowie. Szykuje się ciekawa i bardzo ładnie wykonana, pomysłowa zręcznościówka.
Kolejny dungeon crawler? Dlaczego nie – zwłaszcza że Taichi Panda to tytuł z wielu stron bardzo nietypowy. Gracze mogą wcielić się bowiem w trójkę bohaterów: rycerza, poszukiwaczkę skarbów oraz… pandę (nie muszę chyba mówić, która postać będzie najchętniej wybierana!), i wziąć udział w przygodzie mającej na celu uwolnienie proroka Vallara z rąk niejakiego Dark Knighta. Gra stanowi miks MMO i klasycznego RPG, możemy więc liczyć na to, że w trakcie naszej wędrówki po lochach i piwnicach Azvar na swojej drodze spotkamy nie tylko wysłanników naszego głównego antagonisty, ale i innych graczy, chcących spróbować z nami sił w klasycznym PvP. Twórcy obiecują także bogate drzewka rozwoju oraz rozbudowany system craftingu – patrząc na sukces tej produkcji na rynkach azjatyckich, raczej można spodziewać się podobnego odbioru również w Europie.
Jeśli jesteś miłośnikiem komiksów, z pewnością znasz postać Stana Lee – legendarnego twórcy takich superbohaterów jak Spider-Man czy X-Men. Teraz ten popularny rysownik próbuje swoich sił na poletku gier mobilnych, gdzie wspólnie z ekipą F84 Games tworzy chodzoną bijatykę Stan Lee’s Hero Command. Twórcy zaprezentują w niej całą gamę bohaterów stworzonych od podstaw przez wspomnianego autora komiksów – co więcej, gracze będą mogli zwiedzić także zupełnie nowe uniwersum. W grze znajdziemy ponad 250 różnorodnych misji, które będą wymagać od nas zastosowania wielu ciekawych umiejętności oferowanych przez naprawdę zwariowaną paczkę – wśród postaci znajdziemy bowiem m. in. siłacza, duet akrobatów czy bokserkę. Wszystko to zostanie okraszone efektowną, komiksową grafiką, możemy więc nastawić się na wesołą, dynamiczną rozwałkę.
Cóż, jak co miesiąc w naszym zestawieniu ląduje kolejna odsłona serii Angry Birds – tym razem jednak mamy do czynienia z tytułem, który już trafił do oferty Apple App Store, a posiadacze smartfonów i tabletów z Androidem wciąż muszą na niego czekać. Mowa o Angry Birds Fight! – tym razem Finowie proponują nam produkcję reprezentującą gatunek match-3 – mamy więc do czynienia z prostą grą logiczną, w której zadaniem gracza jest łączenie tych samych ptaków w trójki na planszy złożonej z kilkudziesięciu pól. Zebrane w ten sposób punkty pozwolą nam na wyprowadzenie coraz to bardziej zmyślnych ataków w stronę przeciwnika, a wygrane dają nam szansę uzyskania punktów doświadczenia, jak również nowych przedmiotów, umiejętności czy monet, za które zakupimy nowe rzeczy do naszego ekwipunku. Gra na urządzeniach z iOS okazała się sporym sukcesem i raczej wątpię, by w przypadku wersji na Androida było inaczej.
Twórcy Reckless Racing próbują swoich sił w zupełnie nowej tematyce – tym razem studio Pixelbyte zamiast dynamicznej wyścigówki szykuje nam bowiem taktyczną strzelaninę, której akcja toczy się w odległej przyszłości. Rozgrywka toczyć się będzie w kosmosie, a konkretnie na statku kosmicznym Artemis, pełniącym rolę międzyplanetarnego więzienia, w którym zupełnie niespodziewanie wybucha bunt, a my rzecz jasna musimy go stłumić. Deweloperzy ukażą nasze działania, co dla nich charakterystyczne, w rzucie izometrycznym, a z prowadzonych w grze operacji będą zadowoleni przede wszystkim miłośnicy spokojnego, cichego likwidowania wrogów – większość rozgrywki spędzimy bowiem na planowaniu kolejnych poczynań, zakradaniu się i cichej likwidacji więźniów panoszących się po pokładzie. Znając poprzednie dzieła tego studia, również i Space Marshals z pewnością będzie pozycją godną wypróbowania.
Aktualne zestawienie znajdziesz tutaj:
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…