Wielu narzeka, że otaczający nas świat jest szary i ponury. A gdyby go tak pomalować samochodami? Tak jak w Splash Cars?
Wczoraj mieliśmy okazję pograć w grę o surowej i niekoniecznie kolorowej stylistyce, dziś zaś natomiast próbujemy swoich sił w produkcji, w której celem jest pomalowanie świata – nie tylko na żółto i na niebiesko, jak w kultowej piosence grupy 2+1, ale także na szereg innych kolorów. I jest to naprawdę zajmujące wyzwanie.
Rozgrywka w Splash Cars przypomina to, co mogliśmy obserwować chociażby w Splatoon – bardzo popularnej grze dostępnej na konsolę Nintendo WiiU. Przed nami seria różnorodnych mapek, na których umieszczone są różnorodne zabudowania, roślinność i drogi – kłopot w tym, iż wszystko zostało pokryte różnymi odcieniami szarości. My zasiadamy za kierownicą jednego z wybranych pojazdów i staramy się zmienić ten stan rzeczy, jeżdżąc po mapce i kolorując otaczającą nas rzeczywistość.
A to zadanie nie należy paradoksalnie do najprostszych. Prowadzony przez nas samochód jest bowiem trudny do opanowania ze względu na brak możliwości modyfikacji prędkości z jaką się porusza – my możemy jedynie skręcać pojazdem na boki, co rzecz jasna w wielu przypadkach utrudnia dokonywanie manewrów, a tych na mapkach dość gęsto usianych różnego rodzaju obiektami z pewnością nie zabraknie. A że omijanie budynków czy płotów jest konieczne, przekonujemy się już po chwili – samochody bardzo szybko się psują na skutek uderzeń, a naprawa za darmo jest oczywiście niemożliwa.
Rozgrywka nie jest łatwa także z innego powodu – w działaniu wydatnie przeszkadzają nam inni uczestnicy ruchu. Najbardziej upierdliwi są oczywiście stróżowie prawa – radiowozy policyjne z olbrzymią zaciętością ścigają nas po całej planszy i co prawda nie mogą nas zatrzymać, ale za to wydatnie przyczyniają się do niszczenia naszego pojazdu, co w praktyce mocno skraca czas, który możemy przeznaczyć na kolorowanie mapy, po której przejeżdżamy. Równie upierdliwe są także specjalne ciężarówki czyszczące jezdnię, którą kolorujemy, choć trzeba przyznać, że jeżdżą także pojazdy pomagające nam w wypełnieniu celu.
Na każdej mapie do osiągnięcia mamy trzy cele – zależne są oczywiście od procenta pokolorowanej mapy – im większy, tym większe korzyści czerpiemy z naszego działania. Rozgrywkę prowadzimy do momentu, w którym zabraknie nam paliwa – konieczne jest więc zbieranie dodatkowych litrów w trakcie jazdy, a przy okazji warto także zwracać uwagę na monety, za które możemy kupić kolejne, bardziej wydajne pojazdy czy też ulepszenia do już aktualnie posiadanych wozów.
Niestety, w grze nie obyło się bez mikropłatności, i to z tych gatunku trochę bardziej denerwujących. Każdy przejazd w grze sponsoruje bowiem jedna bateria, a maksymalnie możemy mieć ich sześć. Każda bateria odnawia się co pięć-piętnaście minut, oznacza to więc, że komplet szans ponownie otrzymujemy co najmniej po 30 minutach. Niby nie jest to zbyt długi czas, ale mimo wszystko jest to rozwiązanie uprzykrzające życie.
Nie na tyle jednak, by uznać Splash Cars za nieudany tytuł. To bowiem prosta w zasadach, acz bardzo wymagająca zręcznościówka. Ciekawy koncept został bowiem, dosłownie rzecz ujmując, ubarwiony naprawdę przyjemną rozgrywką, która w dalszych stadiach rozgrywki może jednak nieco znużyć. Sumarycznie jednak z pewnością warto się tym tytułem zainteresować.
Grę pobierzecie za darmo z oferty Google Play i App Store.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…
Sony ostrzy zęby na FromSoftware, co potwierdzili sami zainteresowani. Mówimy tu o ogromnej transakcji, która…
Po premierze wybitnie opłacalnego iQOO 13 pojawiła się zapowiedź długości aktualizacji. Ten tani flagowiec może…