Rayman znów trafia na urządzenia mobilne – tym razem w starym, dobrym stylu!
Portowanie starych gier z pecetów i konsol na urządzenia mobilne ma już tradycję – w ostatnich miesiącach pojawiło się przecież całe mnóstwo ciekawych gier, które zdążyły zapracować na nasze uznanie, wystarczy wspomnieć chociażby Syberię II czy DuckTales Remastered. Teraz do tego grona dołącza kolejny, świetny tytuł sprzed wielu, wielu lat – Rayman Classic.
Czym objawia się ta niesamowita wręcz kultowość pierwszej odsłony przygód uszatego bohatera? Tym, że to po prostu świetna, nawet jak na obecne czasy, platformówka, za której pomocą można by znakomicie zdefiniować ten gatunek. Nasz bohater pokonuje kolejne etapy starając się nie tylko zbierać jak najwięcej przedmiotów po drodze, ale także szybko i bezproblemowo pokonywać przeciwników. To klasyczna, przewijana platformówka, w której skaczemy, uderzamy pięścią naszych wrogów, podnosimy różnorodne pierdółki i obmyślamy, jak wykorzystać różnorodne mechanizmy spotykane przez nas po drodze.
Jak się jednak okazuje, staroszkolność tej gry wcale nie polega tylko i wyłącznie na prostych rozwiązaniach w trakcie rozgrywki, ale także na jej niesamowitej wręcz trudności. Rayman Classic w wersji mobilnej jest bowiem tytułem szalenie trudnym i wymagającym od nas piekielnej precyzji i zręczności. Już walka z pierwszym bossem to zajęcie dla graczy cierpliwych i potrafiących wznieść się na wyżyny opanowania, a później jest już tylko ciekawiej. Oczywiście najłatwiej pogrywać w Raymana za pomocą zewnętrznego kontrolera, bo sterowanie za pomocą wirtualnych przycisków nie jest aż tak precyzyjne.
Ubisoftowi udało się zachować ducha klasycznych odsłon tej serii nie tylko dzięki wysokiemu poziomowi trudności czy odtworzeniu niedzisiejszych już trochę zasad rozgrywki. To także klimat wręcz wylewający się z ekranu dzięki mocno rozpikselowanej, ukazanej w tej samej rozdzielczości co niegdyś oprawie graficznej. Rayman Classic to tytuł kolorowy, ślicznie zaprojektowany pod względem artystycznym i pokazujący zarazem, jak wiele w kwestii technicznej zmieniło się na przestrzeni tych ostatnich dwudziestu lat.
I choćby dlatego warto zainwestować w mobilną odsłonę pierwszego, pecetowego Raymana. Bo choć to tytuł wymagający od nas wręcz anielskiej cierpliwości i świetnej koordynacji ruchowej jeśli chodzi o nasze palce, to takiego wyjątkowego klimatu próżno szukać gdziekolwiek indziej. Ten wyjątkowy, uszaty bohater znów odwalił dobrą robotę.
Grę pobierzecie z oferty Google Play za ok. 26 złotych, z kolei w App Store tytuł ten kosztuje 4,99 €, czyli około 23 złotych.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.