Ostatnio Antoni dzielił się z Wami poradami dotyczącymi oszczędzania baterii w smartfonie, dziś z kolei warto pochylić się nad kolejnym, drażliwym tematem – zbyt szybko kończącymi się pakietami internetowymi. Oto 10 porad, które pozwolą Wam w zarządzaniu transferem danych.
Kiedy nie korzystamy z internetu podczas użytkowania smartfona czy tabletu, warto skorzystać z opcji wyłączenia dostępu do sieci 3G lub 4G – co prawda wówczas nie skorzystamy z transferu w pełnym stopniu, ale nadal skorzystamy z podstawowych komunikatorów, takich jak np. Facebook Messenger oraz utrzymamy możliwość odbioru MMS-ów.
Świetnym rozwiązaniem jest także korzystanie z Wi-Fi tak często, jak tylko jest to możliwe – o zaletach z korzystania z tego rozwiązania raczej nie trzeba zbyt wiele pisać, choć jest i druga strona medalu – korzystanie z otwartych, publicznych hot-spotów może być czasami niebezpieczne. W ostateczności zawsze można uciec się do opcji wyłączenia internetu mobilnego – to najprostszy sposób ograniczenia zużycia pakietu, ale jednocześnie najbardziej radykalny.
Jednym z narzędzi, które regularnie obciąża łącze internetowe, jest usługa Google Sync – pozwala ona na synchronizowanie smartfona z takimi aplikacjami Google, jak Gmail, Kalendarz czy Kontakty i bieżące aktualizowanie ich zawartości. To rzecz jasna zajęcie, które domyślnie wykonywane jest regularnie – praktycznie co kilka minut w przypadku Gmaila i rzadziej w kontekście pozostałych usług.
Dobrym pomysłem jest więc ograniczenie regularności, z jaką odświeżana jest zawartość poszczególnych aplikacji, bądź też po prostu zrezygnowanie z automatycznej synchronizacji. W każdej chwili możemy dokonać jej sami, co znacznie ogranicza zużycie sieci i pozwala na sprawdzenie danych usług w wybranym przez nas momencie.
Świetnym sposobem na ograniczenia zużycia internetu jest zrezygnowanie z dostępu do sieci przez programy, które cechują się dużą „pakietożernością”. W iOS, w oknie „Sieć komórkowa” możemy znaleźć opcję wyłączenia dostępu do internetu dla praktycznie każdego zainstalowanego na naszym iPhone programu. Podobną opcję znajdziemy także w Androidzie. Co ważne, przy każdej z aplikacji wyszczególnione jest zużycie, dzięki czemu bardzo prosto możemy wskazać pozycje, które najbardziej obciążają nasze „wirtualne konto”.
Coraz więcej popularnych serwisów i witryn internetowych (podobnie, jak i nasze blogi) oferuje możliwość przeglądania zasobów w wersji mobilnej – teraz to już praktycznie standard, choć nadal zdarzają się portale, które treści oferują wyłącznie w nieskompresowanej, bardzo rozbudowanej wersji.
Przeglądanie stron internetowych w wersji mobilnej powinno być priorytetem dla osób posiadających niewielkie pakiety, zwłaszcza, że różnice w rozmiarze stron mogą wynosić nawet 80%.
Najlepszym sposobem na to, by monit o wyczerpaniu internetu pakietowego nie zaskoczył nas zbyt szybko, jest oczywiście samokontrola – w tym celu najlepszym rozwiązaniem jest ustawienie limitu danych możliwych do wykorzystania w wybranym okresie czasu. Warto obliczyć, ile MB przepada nam średnio w ujęciu dziennym lub tygodniowym i po prostu trzymać się obliczonych wartości.
Jeśli chcemy znacząco zmniejszyć wykorzystanie internetu, warto zainwestować w telefon posiadający funkcję dual-SIM. Dzięki dodatkowemu gniazdu możemy w telefonie umieścić kartę aero2, przez co będziemy mogli korzystać z darmowego internetu.
Jedną z czynności zabijających pakiety internetowe są automatyczne aktualizacje dokonywane przez smartfona w tle. Zalecam włączyć obsługę aktualizacji tylko wówczas, gdy jesteśmy połączeni z Wi-Fi – to spora oszczędność.
Jednym z bardziej skomplikowanych, acz dającym naprawdę dobre efekty procesem jest optymalizacja posiadanej przeglądarki. Te najpopularniejsze (mam na myśli Operę albo Google Chrome) posiadają w panelu ustawień opcje pozwalające na zablokowanie wyświetlania obrazów czy też niektórych interaktywnych elementów. Obydwie przeglądarki posiadają także moduły umożliwiające wdrożenie w życie tzw. kompresji stron, dzięki czemu zysk w zaoszczędzonym internecie mobilnym może wynieść nawet 70% – musicie przyznać, że zdecydowanie nie jest to mała liczba!
Bardzo często smartfony wykorzystujemy jako podręczną nawigację. Niestety, korzystanie z nich w trasie może mocno drenować nasz pakiet. Warto więc zawczasu pobrać mapy, które nas interesują (za pośrednictwem Wi-Fi) i korzystać z nich w trakcie drogi w trybie ofline. Taką możliwość oferują już nie tylko HERE Maps, ale również Mapy Google.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…