Pamiętacie kultową serię filmów „Szczęki”? Teraz możecie wcielić się w głównego bohatera tej emocjonującej serii – i nie, mowa nie o strażniku, a o drapieżnym, nie przebierającym w środkach rekinie. A wszystko to dzięki Hungry Shark World.
Na pozór gra wydaje się pomysłem odrobinę szalonym – w końcu wcielenie się w skórę krwiożerczego rekina to dość osobliwy pomysł spędzenia wolnego czasu przed ekranem smartfona czy tableta. Kiedy jednak przypomnimy sobie tak dziwne produkcje, jak Garbage Truck Simulator czy agar.io, to taka ewentualność przestaje już zaskakiwać. Za barki z tak niecodzienną tematyką bierze się studio FGOL należące do grupy Ubisoft Entertainment i trzeba przyznać, że to eksperyment, w którym wiele rzeczy wypaliło, ale też kilka trochę zawiodło.
W Hungry Shark World naszym zadaniem jest zjedzenie jak największej liczby żyjątek zamieszkujących oceaniczne wody lub też wpraszające się do tego ekosystemu z powierzchni ziemi. Pod nasze kły do obróbki mięsnej trafi więc całe mnóstwo różnorodnych gatunków ryb, raków, krabów czy meduz, których zróżnicowanie zależy od poziomu wody, na jakim przeprowadzamy nasze polowanie – u góry znajdziemy mniejsze sztuki zawierające uboższą ilość substancji odżywczych, z kolei im dalej w morskie głębiny, tym lepsze sztuki znajdziemy, ale – co za tym idzie – także bardziej niebezpieczne.
Niemniej ciekawie jest także na powierzchni wody – tutaj znajdziemy znacznie większe i bardziej mięsiste osobniki. Co jakiś czas na tafli lodu pojawiają się pelikany – wówczas wystarczy jedynie dać szybkiego nura z wody i z gracją delfina połknąć w lodzie niczego niespodziewające się ptaszysko. To jednak nie koniec niespodzianek – ktoś bowiem zapomniał wywiesić czerwoną flagę, a na powierzchni beztrosko pluskają się turyści zupełnie nieświadomi zagrożenia, które czai się w wodzie. I tak oto niejednokrotnie połkniemy mężczyznę wylegującego się na gumowym kole czy też pana próbującego pobić rekord świata w szybkości uciekania przed rekinem. Ot, cyrk wodny.
A najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że w gra się naprawdę całkiem przyjemnie – zestaw ryb i żyjątek jest zróżnicowany, a rozgrywka totalnie nieskomplikowana – musimy jedynie płynąć w kierunku celu i chapnąć nadarzający się pływający kawałek mięsa. Często użyjemy do tego specjalnego boosta, pozwalającego w trymiga zbliżyć się do ofiary lub też uwolnić się od kłów innych rekinów czy agresywnych żyjątek, chcących pozbawić nas szansy na dalszą wyżerkę. Za każdego zjedzonego mieszkańca oceanu otrzymujemy złoto, które możemy wymienić na ulepszenia naszego rekina bądź też wykupienie kolejnych, lepszych postrachów oceanu. Zanim jednak udostępniona zostanie nam takowa możliwość, to czeka nas naprawdę sporo przygód w wodzie.
Zdobywanie kolejnych poziomów to żmudne zajęcie – nabijanie kolejnych leveli trwa długo, a istnieje ryzyko, że ilość złota zgromadzonego w trakcie rozgrywki nie wystarczy nam na wykupienie nowego rekina – a to właśnie coraz mocniejsze jednostki pozwolą nam na zjadanie żółwi olbrzymów, raków, przerośniętych krabów, meduz czy innych rekinów. Jeśli nie mamy w sobie odpowiednich pokładów cierpliwości, to zawsze możemy uciec się do mikropłatności, które oczywiście – jak to w produkcjach Ubisoftu – są solidnie przesadzone. Paczki złota czy też diamentów umożliwiających wykupywanie dodatków pojawiają się w grze w cenach wahających się od 25 do nawet… 515 złotych. Kosmiczne, doprawdy kosmiczne pieniądze.
Oczywiście wcale nie musimy godzić się na wydatki i cierpliwie ciułać kolejne sztuki złota – w końcu rozgrywka jest bardzo prosta i przyjemna, choć na dłuższą metę może jednak delikatnie irytować swoją schematycznością. Wizualnie też jest naprawdę przyzwoicie – głębiny oceaniczne oraz poszczególni jich mieszkańcy prezentują się naprawdę ładnie, choć sama animacja rekina i momenty pożerania ofiar są przedstawione dość przeciętnie. Jeśli jednak zawsze chcieliście wcielić się w krwiożerczego rekina, to może warto spróbować sił w Hungry Shark World? A nuż spasuje Wam jeszcze bardziej niż mi.
Grę pobierzecie za darmo z oferty Google Play i Apple AppStore.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…