Na konferencji Google I/O, amerykańska firma ogłosiła nową funkcję, która miała trafić do sklepu z aplikacjami na Androida. Wygląda na to, że w końcu doczekaliśmy się jej premiery.
Wszystko zaczęło się od planów rodzinnych w Google Music – działa to bardzo podobnie do Spotify, które również udostępnia tańszy abonament, jeśli zdecyduje się na niego więcej osób. Biblioteka rodzinna miała być jednak swoistym przedłużeniem takiej funkcjonalności – na smartfonie lub tablecie będzie mogli zakupić aplikację, a w planie rodzinnym, każda z naszych bliskich osób również będzie mogła z niej korzystać. Co prawda Google nie ogłosiło oficjalnej daty premiery, jednak zaktualizowana umowa dystrybucyjna w Sklepie Play potwierdziła, iż funkcjonalność już powinna działać. Kolejną informacją, jaką zdradza kod jest sposób działania: mowa tu o kupnie aplikacji czy gry przez jedną osobę oraz podzielenie się nią z innymi użytkownikami.
Google zwraca również uwagę na to, iż wcześniejsze zakupy, przed wejściem w życie funkcji również mogą być podzielone między użytkowników – i to nie tylko te, które zostały dokonane 2 lipca. Dodatkowo, na stronie pomocy technicznej Google pojawiła się informacja na temat dostępności (Polski oczywiście jak zwykle nie ma na liście). Wśród krajów, które mogą skorzystać z biblioteki rodzinnej są póki co Australia, Brazylia, Kanada, Francja, Niemcy, Japonia, Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone. Na starcie więc, nowość trafia do dużych państw i nie wydaje mi się, aby Google nie miało zamiaru rozszerzać dostępności. Na to wszystko trzeba będzie jednak jeszcze poczekać.
Każdy z użytkowników korzystający z biblioteki może stworzyć grupę osób, które zostaną przypisane do konta – może być ich maksymalnie sześć. W ten sposób za Google Music zapłacimy równowartość nie 10 dolarów a 2,5-dolara. Całkiem opłacalnie. Oznacza to po prostu, iż jedna osoba kupuje aplikację, a dane dzielone są między użytkowników, którzy mogą korzystać z niej w tym samym momencie bez ograniczeń.
Aktualizacja Sklepu Play przebiega etapami. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać, aż funkcja pojawi się w Polsce.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.