Często narzekamy na panujący w ofercie App Store i Google Play wielki nieporządek. Apple postanowiło coś z tym zrobić – już wkrótce rozpocznie się wielkie czyszczenie aplikacji w serwisie giganta z Cupertino.
Po kilku latach względnej samowolki (choć i tak znacznie mniejszej niż w przypadku sklepu prowadzonego przez Google) Apple wreszcie postanowiło zaprowadzić porządek w App Store i dokonać przeglądu tego, co znajduje się w tej usłudze.
Cała zabawa zacznie się już 7 września – wówczas to Apple rozpocznie serię przeglądów oraz recenzji aplikacji, a następnie usunie programy, które są już przestarzałe, nie działają odpowiednio na iPhonach i iPadach lub też nie przystają już architekturą do współczesnych standardów (nawet jeżeli oryginalnie spełniały wszystkie wymogi App Store).
Co ważne, praktycznie każdy deweloper odpowiedzialny za aplikację potencjalnie przeznaczoną do kasacji otrzyma 30 dni na naprawę błędów lub też aktualizację zawartości w taki sposób, by spełniała ona obecne standardy certyfikacji. Dzięki temu Apple uniknie wielu pretensji ze strony deweloperów skarżących się na usunięcie aplikacji bez uprzedzenia – dzięki temu sami twórcy zdecydują, czy opłaca im się inwestować własne siły i czas w dany program, czy też pozostawiają go na pastwę losu. Pamiętajcie jednak, że nawet jeżeli używana przez Was aplikacja zostanie usunięta, to będziecie mogli z niej śmiało korzystać do momentu, w którym… sami jej nie usuniecie. To raczej oczywiste.
Warto także wspomnieć o jednej, bardzo istotnej nowości, która ograniczy bardzo perfidny proceder często wykorzystywany przez twórców. Limit znaków przeznaczony do tytułu każdej z aplikacji zostanie ograniczony do 50, dzięki czemu znikną już potworki wypisywane specjalnie pod wyszukiwarkę w App Store, dzięki czemu łatwiej było znaleźć dane programy w sklepie Apple.
Cóz, pozostaje się tylko cieszyć na szykowane przez tego producenta zmiany – no i pozostaje zapytać: Google, kiedy Ty?
źródło: liliputing
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.