Nowy Paint już wkrótce powinien trafić do Windows Store’a. Zmieniło się w nim niewiele, ale największą uwagę przykuwa odmiennie zaaranżowany wygląd. Sprawdziłem czy jest tak rewelacyjny, jak zachwala go Microsoft.
Jeszcze w połowie tego roku informowałem o pierwszych doniesieniach na temat możliwości odświeżenia przez Microsoft kultowego programu do podstawowej obróbki graficznej, jakim jest Paint. Wtedy to pojawiły się głosy, jakoby nowość miała zostać przystosowana do obsługi za pomocą dotyku.
Nowy Paint na pewno się pojawi
W tym tygodniu potwierdziły się powyższe informacje, bowiem Microsoft oficjalnie przyznał, że ma zamiar odświeżyć Painta. W tym celu zaprezentował jego możliwości w najnowszym wideo, umieszczonym na YouTubie. Problem w tym, że jak to bywa z promocyjnymi klipami – wszystko wygląda na nich niezwykle efektownie. Postanowiłem sprawdzić czy faktycznie nowy Paint może zrobić furorę.
Nowy Paint jest właściwie równie ubogim programem, co jego poprzednik. Skupia się jedynie na podstawowych funkcjach, wspomagających obróbkę graficzną. Mogę więc w nim przeciągnąć, przyciąć, skopiować czy odpowiednio ułożyć dany obiekt. Do dyspozycji mam także wybór znanego długopisu, pióra, ołówka, pędzla czy sprayu, którym chcę stworzyć dany element. Ponownie mogę wybrać kolor czy kilkoma suwakami dostosować wielkość kreślenia linii. Plusem jest widoczny jej podgląd. Nie zapomniano o możliwości dodania tekstu czy kształtów 2D. Nowością są jednak wzorce obiektów 3D (cylinder, kapsuła, koło czy sześcian). W ustawieniach, u dołu ekranu mogę przybliżyć lub oddalić obiekt, a także ustawić kartkę dla rysunku 2D lub 3D w zależności od wyboru.
Najważniejsza nowość
Wsparcie dla obiektów 3D jest głównym punktem, którym Microsoft podpiera promocję nowego Painta i wcale się temu nie dziwię. Poza tym, nie pojawiło się nic nowego i zaskakującego. Mogę więc śmiało założyć, że odświeżony Paint będzie jedynie opcjonalnym programem dostępnym dla Windowsa 10. Nie chciałbym, aby wyparł on aktualną wersję programu, ponieważ jego układ przystosowany jest do zupełnie innego wykorzystania. Nowa wersja posiada wielkie przyciski i wysunięte na pierwszy plan opcje, które wręcz biją po oczach. Taki wygląd aplikacji sugeruje dostosowanie do ekranów obsługiwanych za pomocą palca lub rysika. Ten ostatni wykorzystany jest w samym materiale promocyjnym Microsoftu.
Wątpię więc, by program mógł w pełni zastąpić domyślnego Painta, który na wstążce mieści znacznie więcej opcji i jest lepszym rozwiązaniem dla osób korzystających tylko i wyłącznie z myszki komputerowej. Ponadto, nowy Paint na pewno nie ma zamiaru konkurować z większymi kombajnami do obróbki graficznej.
Here’s the original MS Paint appx signed using Microsoft Marketplace certificate. Have fun 😉 #UPDCATPhttps://t.co/TkyND2sZUc pic.twitter.com/QPeApGPXFP
— Gustave M. (@gus33000) October 10, 2016
Sam wygląd aplikacji praktycznie nie uległ zmianie od czasu zrzutów ekranu, które zadebiutowały w sieci w połowie tego roku. Część zmian dostrzegłem w ułożeniu poszczególnych ikonek oraz części opcji. Wszystko dlatego, że podobno to właśnie ta wersja zostanie opublikowana w Windows Store. Obecnie, plik .appx umieścił niejaki GustaveM na Twitterze. Aplikacja jest kompatybilna jedynie z urządzeniami działającymi na 64-bitowym systemie operacyjnym, co prawdopodobnie związane jest z mocą potrzebną do renderowania obiektów 3D. Nadal nie wiadomo, kiedy aplikacja zostanie oficjalnie udostępniona przez Microsoft, ani tym bardziej czy pojawi się na system Windows 10 Mobile.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.