Komunikator Facebooka otrzymuje kolejną, ważną funkcję, która przyda się osobom posiadającym mały pakiet internetowy lub po prostu tym, którzy chcą pozostać w kontakcie niezależnie od okoliczności. Jak więc działa oszczędzanie danych w Messengerze?
Mark Zuckerberg oraz jego zespół programistów wprowadzają kolejną nowość do Facebook Messengera. Tym razem twórcy skupili się na rozwoju funkcji odpowiedzialnej za oszczędzanie pakietu internetowego. Co ciekawe, na rynku znajduje się wiele aplikacji w pakiecie, które można wykorzystać razem z Messengerem. Oszczędzać dane potrafi Chrome, Opera oraz inne strony, co tylko przekłada się na mniejsze zużycie sieci. Tak jak wspomniałem, do grona dołącza Messenger, jednak jak właściwie działa oszczędzanie megabajtów w tym przypadku?
Facebook Messenger otrzymuje w opcjach specjalny tryb oszczędzania danych. Funkcja pojawiła się w wersji beta aplikacji i w przeciągu kilku dni zapewne trafi do wszystkich użytkowników. Jak to działa? W prosty sposób.
Domyślnie Facebook Messenger pobiera wszystkie otrzymane pliki, zdjęcia, wideo oraz wiadomości głosowe a także naklejki. Jeżeli jednak zdecydujemy się uruchomić wspomnianą funkcję, to będziemy mogli samodzielnie wybrać co chcemy, aby było zachowane na urządzeniu, a co pozostało dalej w niezmienionej formie w sieci. W odpowiednim miejscu pojawi się również licznik, który w przystępny sposób pokaże ile dokładnie danych udało się oszczędzić.
Z drugiej strony, automatyczne oszczędzanie energii ma inteligentnie się wyłączać podczas podłączania się do sieci W-Fi. W ten sposób aplikacja będzie niemalże natychmiastowo reagować na zmiany odciążając nasze dane komórkowe.
Nowa funkcja powinna pojawić się w przeciągu kilku następnych dni dla wszystkich. Podejrzewam, że nie potrwa to dłużej niż do końca tygodnia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.