Mark Zuckerberg przymierza się do rozszerzenia zasięgu. Po Facebooku czas na Instagram. W sieci pojawiły się zrzuty ekranowe nowej funkcji, która jeśli trafi do aplikacji, to może załatwić konkurencję raz na dobre. O co dokładnie chodzi?
Facebook już dawno temu dawał do zrozumienia, iż zależy mu na wideo przesyłanym na żywo oraz byciu konkurencją dla takich usług jak Twitter czy chociażby Periscope, z którego korzystają setki tysięcy osób. Instagram przywłaszczył sobie Stories, nową funkcję nieco kopiującą Snapchata, a teraz aplikacja planuje dalszą ekspansję: konkretniej w rejony związane z materiałami wideo przesyłanymi na bieżąco. W Rosji zauważono w aplikacji Instagrama specjalny przycisk, który pozwala tworzyć treści bezpośrednio z poziomu aplikacji.
Dodatkowo, w Instagramie można skorzystać również z przycisku „na żywo”, który przenosi bezpośrednio do aplikacji aparatu. Kliknięcie na ikonę ma również otwierać zakładkę oznaczoną jako „popularne transmisje na żywo” – chociaż nic się tam nie wyświetla, a sam Instagram napotyka błąd. Umieszczone wideo są pokazywane obok Stories znajdujących się na samej górze ekranu. Instagram w wersji beta z funkcją wideo na żywo działał jedynie dla systemu Android.
Patrząc na rozwój oraz kierunek w jakim podąża Facebook, wcale nie byłoby dziwne, gdyby Instagram wprowadził wideo na żywo, jako część swojej nowej oferty. Z jednej strony ma to sens: z platformy korzystają miliony osób w tym celebrytów i na pewno bardziej przemawia ona „wizualnie” do zainteresowanych, a z drugiej… po co się powielać?
Czy funkcja strumieniowania wideo ma szansę powodzenia? Moim zdaniem tak i skutecznie może załatwić konkurencję w postaci chociażby Periscope. Na więcej danych na jej temat musimy jednak jeszcze poczekać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.