W zeszłym tygodniu pojawiły się informacje na temat niebezpieczeństwa oraz problemów Air Droida związanych z bezpieczeństwem użytkowników. Twórcy wzięli jednak sprawy w swoje ręce i wygląda na to, że z aplikacji w końcu będzie dało się normalnie korzystać.
O całej sprawie pisałem dla Was kilka dni temu jednocześnie ostrzegając przed korzystaniem z Air Droida. W ubiegłym tygodniu pojawiły się bowiem doniesienia na temat tego, iż cyberprzestępcy są w stanie wykorzystać nie jedną, a kilka dziur bezpieczeństwa znajdujących się w programie. Według raportów, hakerzy mogli bez problemu uzyskać dostęp do informacji użytkowników lub po prostu przejąć zdalnie urządzenie oparte o Androida. Najnowsza aktualizacja przynosi jednak pełne poprawki oraz łatki, które mają działać zarówno na urządzeniach mobilnych jak i programach przeznaczonych dla systemu Windows i Mac.
Problemy z AirDroidem dotyczyły przede wszystkim dwóch czynników. Po pierwsze, połączenie z serwerami Air Droida posiadało dziury związane z komunikacją, co pozwalało na przejęcie ruchu bezpośrednio przez hakerów. Po drugie, sama aplikacja była podatna na instalację złośliwego oprogramowania oraz mogła zostać łatwo przerobiona za pomocą specjalnych, fałszywych aktualizacji wymuszanych na użytkowniku. Twórcy wzięli się jednak za poprawki dopiero po kilku miesiącach od zgłoszenia: specjaliście z Zimperium poinformowali już o wspomnianych dziurach 7 miesięcy temu. Naprawdę trzeba było czekać.
Aplikacja Air Droid została obecnie udostępniona w wersji 4.0.0.3, która jest odporna na działanie złośliwego oprogramowania. Wersja wolna od błędów na komputery osobiste została oznaczona jako 3.3.5.3. Każdego z klientów można pobrać bezpośrednio ze strony producenta.
Aktualizacja została również zbadana przez Zimperium i według specjalistów program jest w końcu bezpieczny.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.