Spis treści
- Wydajność, system i wyposażenie
- Podsumowanie i ocena
- « Poprzedni
- 4/4
- Następny »
Podsumowanie i ocena
Rozpoczynając testy Lenovo K6 miałem wobec niego spore oczekiwania. Po pierwszym uruchomieniu i szybkim przeglądzie zawartości telefonu oraz zapoznaniu się z możliwościami byłem niemal pewny, że jest to porządny smartfon niższej klasy średniej, który sprawdzi się w rękach nieco mniej wymagających konsumentów.
Niestety, dłuższe testy pokazały, że ewidentnie coś poszło nie tak – Lenovo szukało oszczędności nie tam gdzie trzeba. Smartfon mogę spokojnie pochwalić za kulturę działania, brak problemów z uruchomieniem jakiegokolwiek programu, a także za dobrą rozdzielczość wyświetlacza, jak również za porządne wykonanie. Mojej uwadze nie umknął również dobry czas pracy na baterii. Zalety tutaj się kończą.
Jestem rozczarowany przeciętnymi możliwościami fotograficznymi, które w moich oczach skreślają ten smartfon. Jeżeli zatem szukacie taniego telefonu do zdjęć, warto zwrócić uwagę na chociażby Huawei ShotX, którego proponuje Wam nasz spec od fotografii – Dominik. Ja od siebie dodam, że nie zawiedziecie się także wybierając Honora 7 lite. Jeżeli macie natomiast kilka stówek więcej do wydania, to przyjrzyjcie się bliżej Huawei nova, Lenovo Moto G4 Plus, a także ASUSowi ZenFone 3 (ZE520KL). Modele te nie tylko przewyższają Lenovo K6 możliwościami fotograficznymi. Są od niego także wydajniejsze.
To jednak niejedyna wada, gdyż mocno kuleje także jakość dźwięku na zestawie słuchawkowym. Krótko mówiąc, Lenovo K6 nie jest smartfonem multimedialnym. Słuchanie muzyki na słuchawkach cenię sobie równie mocno, co fotografię, a zatem gdybym miał brać jakiś tani smartfon muzyczny, to zdecydowanie wybrałbym ZTE Axon 7 mini lub coś od HTC.
- Aparat6,3
- Bateria7,8
- Ekran7,8
- Jakość9,2
- Wydajność w grach7,6
ZALETY
|
WADY
|
- « Poprzedni
- 4/4
- Następny »
Spis treści
- Wydajność, system i wyposażenie
- Podsumowanie i ocena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.