Android Market jest pełen programów. Baza ta nieustannie rośnie, razem z nią wzrasta więc konkurencja. Niedawno pomagaliśmy Wam wybrać odpowiedni komunikator, dziś na warsztat weźmiemy inną, wcale nie mniej istotną kategorię aplikacji – przeglądarki internetowe.
Opera w wersji komórkowej dzieli się na dwie dystrybucje. Pierwsza z nich – Opera Mobile – to w pełni funkcjonalna przeglądarka internetowa, która przenosi na nasz smartfon wiele znanych z desktopowej edycji funkcji.
Znajdziemy więc tutaj stronę startową złożoną z zakładek w postaci kafelków czy Opera Link pozwalającą na synchronizowanie naszych danych np. zakładek między urządzeniami, a komputerem. Strony ładują się szybko, a ich przewijanie jest niesamowicie płynne. Warte uwagi jest również menu kontekstowe, które wywołujemy przytrzymując palec na ekranie.
Drugi wariant to wersja przeznaczona z jednej strony dla urządzeń słabszych, a z drugiej do użytku w sytuacjach gdy nie mamy dostępu do sieci Wi-Fi i jesteśmy skazani na sieć komórkową. W związku z powyższymi, Opera Mini nie obsługuje Flasha, a same strony nie są bezpośrednio odczytywane z serwerów hostingowych. Zanim zostaną wyświetlone na naszym ekranie, przechodzą przez specjalnie przygotowane w tym celu serwery Opery, które znacznie uszczuplają docierające do nas paczki danych (głównie dzięki pogarszaniu jakości grafiki).
Okazuje się jednak, że w nowszych wersjach Opery Mobile taka opcja również istnieje, więc po wyłączeniu animacji flash (taka opcja jest tam dostępna) uzyskujemy w zasadzie ten sam efekt. To w połączeniu z większą funkcjonalnością 'pełnej' wersji Opery, czyni posiadanie wersji Mini zbytecznym, chyba że mamy słabsze urządzenie i zależy nam na szybkości i sprawności działania – tutaj Opera Mini należy do ścisłej czołówki.
Mobilna wersja znanej, szczególnie w naszym kraju open-source’owej przeglądarki jest znacznie młodsza od swojego pierwowzoru, bo wydana została zaledwie półtora roku temu. Mimo sporo niższego w porównaniu do poprzednika wieku, Firefox na Androida jest niezły.
Może nie radzi sobie z multimediami równie dobrze jak Opera Mobile, ale nadrabia innymi opcjami, chociażby add-onami, których baza jest naprawdę liczna. Do tego sprawnie działająca funkcja Firefox Sync (choć aż nadto, bo ilość zabezpieczeń i kodów, które trzeba podać nieco irytuje) dająca nam dostęp zarówno do zakładek i historii, a nawet otwartych w danej chwili kart na połączonych urządzeniach i komputerach. Jeśli na pececie korzystamy z Firefoxa, edycja mobilna to po prostu 'must-have'.
Pierwsze co przychodzi na myśl po krótkim zapoznaniem się z tą przeglądarką to kompromis między Operą, a Firefoksem. Dolphin Browser HD udźwignie animacje flash jak Opera i można ją dostosować jak Firefoxa. Do tego dochodzi obsługa gestów, którą uruchamiamy klikając na ikonkę dłoni w lewym dolnym rogu ekranu.
Niestety mam wrażenie, że aplikacja jest nieco przekombinowana, a wspomniane zalety Firefoxa i Opery, działają tutaj na pół gwizdka. Z drugiej strony jednak posiadaczom mocniejszych urządzeń może przypaść do gustu.
Miren nie jest raczej przeglądarką pierwszego wyboru, ale jest dobrą pozycją dla hipsterów (w porównaniu do FFa czy Opery, Miren jest nieodkrytą perełką!) i ludzi, do których wyżej opisane aplikacje nie przemawiają.
Nie oczekujmy jednak fajerwerków – synchronizacji danych czy dodatków tu nie doświadczymy. Program obsługuje jednak Flasha, a także proste gesty. Jednocześnie ma niskie wymagania i jest minimalistyczna, więc w pełni zasługuje na miejsce w tym zestawieniu.
Skyfire to jedna z najstarszych, jeśli nie najstarsza opisywana przeglądarka. Niegdyś wydawana również na Symbiana i Windows Mobile, teraz dostępna jest jedynie dla iOS i Androida z czego ten ostatni wydaje się być najbardziej wspierany (do tego działa na wszystkich, nawet tych starszych wersjach systemu).
Podobnie jak Opera Mini, Skyfire nie ukazuje nam oryginalnej witryny, a jej mniej pojemną kopię powstałą na serwerach producenta. Istnieje również opcja hybrydowa, jednak nie mam pewności na czym miałaby ona polegać (bo w końcu albo się strony odchudza albo nie). Twórcy poza standardowym zmniejszaniem objętości stron internetowych, oferują dodatkową usługę Skyfire Video License Key. Za niecałe 10 złotych na Android Market, możemy wykupić dostęp do technologii zmniejszającej również nagrania wideo.
Z przeglądarkami jest jak z ubraniami/samochodami/kolorem ścian w pokoju. Jednemu pasuje przepych i mnogość opcji, innemu prostota usługi i niska zasobożerność. Dla tej pierwszej grupy jest to w zasadzie wybór między 'większą' Operą, a Firefoksem, ewentualnie Dolphinem. Ci, którzy cenią sobie szybkość działania oraz osoby zmuszone korzystać z usług internetowych operatora z pewnością zdecydują się na Operę Mini lub Skyfire. Po środku stoi Miren, który niestety nie zmniejsza ilości dochodzących do nas danych, ale działa sprawnie i swoją prostotą również przekona do siebie wielu użytkowników.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
OPPO zaprezentowało harmonogram wdrażania aktualizacji do ColorOS 15 z Androidem 15. Jeżeli posiadasz jego smartfon,…
Klienci PKO BP po raz kolejni są wprowadzani w błąd. To z kolei może prowadzić…
Messenger zostaje wyposażony w przydatne nowości – jakość HD w połączeniach, pocztę głosową, tła AI…
Nowego Xiaomi pokochasz za pojemną baterię i wysoką wydajność. Xiaomi Redmi Turbo 4 ujawnił część…
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…