O tym, że telefony komórkowe mają zbyt wiele funkcji, z których użytkownicy nie umieją lub nie chcą korzystać mówi się od dawna. Czas mija, tzw. kompetencja medialna i technologiczna niby rośnie, lecz wciąż padają głosy, że jest bardzo źle! Komórki są za trudne!
Kupujesz najnowszą, wypasioną, „wszystkomającą” komórę i nagle okazuje się, że korzystanie z menu wcale nie jest takie proste. Że znów trzeba się wszystkiego uczyć od nowa. I pojawia się frustracja. To uczucie znane jest wielu osobom. Zgodnie z badaniami Mformation, 45% osób nie zmienia komórki właśnie z tego powodu. (Nie mam wątpliwości, że nasz „mały rycerz” tylko i wyłącznie z tego powodu wciąż korzysta z 6310i.) 60% twierdzi, że doświadczenie jest „tak frustrujące, jak otwieranie konta w banku”. 95% badanych twierdzi, że z chęcią zmieniłoby komórkę i płaciło za dodatkowe usługi, gdyby korzystanie z nich było prostsze.
Kienci chcą korzystać z mobilnego e-maila, mobilnych komunikatorów IM (jak GG), czy stron społecznościowych, ale… nie potrafią! Połowa badanych osób twierdzi, że te usługi nie zadziałały za pierwszym razem gdy spróbowali. Ustawienie wszystkich funkcji w nowym telefonie powinno zajmować maksymalnie 15 minut, a nie godzinę, jak to ma się zwykle przy najnowszych komórkach.
Cała historia brzmi dość strasznie. Z pewnością komórki mogłyby być nieco prostsze w obsłudze, ale… czy otwieranie konta w banku jest takie stresujące? Zakładając, że nie chodzi o PKO i podobne relikty PRL, jest to zwykle dość łatwe i szybkie. A poza tym – godzina zabawy nową komórką, to przecież czysta przyjemność!
Więcej informacji znajdziecie na stronie Mformation.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.