Samsung od wielu lat stawia na autorskie układy wytwarzane przez zależną spółkę Samsung Exynos. Znajdziemy je zarówno w smartfonach klasy średniej, jak i tych z najwyższej półki. Nie inaczej jest w przypadku Galaxy A5 2017, który wykorzystuje układ SoC Samsung Exynos 7880 Octa (złożony z ośmiordzeniowego procesora ARM Cortex A53 o taktowaniu na poziomie 1.9 GHz). Warto jeszcze wspomnieć o obecności 3-rdzeniowego układu graficznego ARM Mali-T830MP3 oraz wsparcia ze strony 3-gigabajtowej pamięci RAM.
Jest to procesor nowej generacji, wytworzony w 14nm procesie technologicznym, a zatem bardziej energooszczędny i wydajniejszy, niż SoC starszej generacji. Co ciekawe, to bezpośredni konkurent dla układu Qualcomm Snapdragon 625, który jest powszechnie wykorzystywany w smartfonach klasy średniej. Znaleźć go można między innymi w ASUSie ZenFone 3 (ZE520KL), Huawei nova czy też nova Plus.
Codzienne użytkowanie pokazało, że Galaxy A5 (2017) niczego nie brakuje. Nie odczuwałem spadków mocy obliczeniowej objawiających się przestojami, czy też wydłużonym czasem oczekiwania na wczytanie aplikacji. Co ważne, throttling nie jest odczuwalny nawet po dłuższym obciążeniu podzespołów. Po zakończeniu rozgrywki w Mortal Kombat, system zachował swoją stabilność oraz szybkość działania.
Samsung Galaxy A5 (2017) nie cierpi z powodu nadmiernego nagrzewania się obudowy. Tylny panel jest delikatnie cieplejszy, ale nie przeszkadza to w żadnym stopniu podczas użytkowania.
W popularnych testach syntetycznych, smartfon bez najmniejszego problemu pokonuje Huawei P8, czy też Samsunga Galaxy A5 (2016). Jest więc naprawdę przyzwoicie. Trzeba jednak dodać, że telefon wypada gorzej niż Huawei nova czy też w Moto Z Play. Niemniej, to tylko testy, których zadaniem jest poglądowe przedstawienie wydajności.
Choć Galaxy A5 (2017) pracuje w oparciu o system Android w wersji 6.0.1 Marshmallow, to po wyjęciu z pudełka uraczy użytkownika nowym interfejsem graficznym przygotowanym przez Samsunga. Interfejsem, który dopiero niebawem dotrze na większą liczbę smartfonów z serii Galaxy S.
Nowy interfejs proponowany przez Samsunga, to przede wszystkim przebudowane przełączniki oraz odświeżone menu Ustawienia, w którym nie znajdziemy już skrótów do najczęściej używanych funkcji. Zamiast tego producent proponuje schludny wygląd i dobre pogrupowanie w kategoriach ustawień. Przyznam, że przy pierwszy kontakcie czułem się dość nieswojo z najnowszym TouchWizem, niemniej chwila wystarczyła abym przyswoił sobie nowy styl. Styl, który spodoba się większości, nie tylko zagorzałym fanom marki Samsung. Ja do nich nie należę.
Interfejs to przede wszystkim sporo autorskich aplikacji. W oprogramowaniu znajdziemy również programy firm zewnętrznych — preinstalowany pakiet aplikacji z rodziny Microsoft Office Solutions, w skład którego wchodzi: Microsoft Word, Microsoft Excel, Microsoft PowerPoint, a także Microsoft OneNote. Jest zatem wszystko czego trzeba, aby zaraz po wyjęciu z pudełka można było rozpocząć pracę z dokumentami tekstowymi, arkuszem kalkulacyjnym, czy też przystąpić do tworzenia prezentacji. Oczywiście współpraca z gigantem z Redmond to także OneDrive i Skype.
Ponadto Samsung proponuje instalowanie dodatkowych aplikacji z pakietu Galaxy Essential, który dostępny jest z poziomu sklepu producenta. Znajdziemy tam między innymi genialny tryb dziecka, o którym kilka słów poniżej, stockowy odtwarzacz muzyki, edytor wideo, czy też translator. Natomiast w samym sklepie jest sporo motywów, tapet, aplikacji (także w wersjach testowych), które dedykowane są urządzeniom z linii Galaxy.
Tryb dziecka proponowany przez Samsunga to prawdziwy majstersztyk, który przygotowany został dla najmłodszych z dbałością o detale. Dane rodzica zabezpieczone są hasłem, które ustawiamy na początku. Decydujemy, do których aplikacji i kontaktów dostęp otrzymuje pociecha. To jednak nie koniec, gdyż bajecznie kolorowy interfejs został wzbogacony o dodatkowe aplikacje – syntezator mowy, galerię, odtwarzacz wideo, aplikację do rysowania oraz umuzykalniającą. Jest nawet market dla dzieci, a w nim między innymi pełna wersja Sprinkle Islands (za darmo), Pettson’s Inventions oraz Pettson’s Inventions 2.
Warto chwilę poświęcić aplikacji Game Launcher, która dedykowana jest miłośnikom mobilnej rozgrywki. Po jej uaktywnieniu oraz włączeniu dodatkowych ustawień możliwe jest między innymi nagrywanie rozgrywki (maksymalna rozdzielczość 1080p), zrobienie zrzutu ekranu, zablokowanie przycisków pojemnościowych, a także szybkie przełączanie się pomiędzy ostatnio otwartymi aplikacjami. Game Launcher to także dziennik aktywności użytkownika, w którym można sprawdzić ile graliście w dany tytuł. Tam też znajdziecie zapisane filmy.
W przypadku tego modelu warto jeszcze wspomnieć o trybie pracy w dwóch oknach. Funkcja umożliwia korzystanie z dwóch aplikacji w tym samym czasie. Aby go aktywować wystarczy przytrzymać lewy przycisk pojemnościowy. Niemniej, zabrakło innej, dość ciekawej funkcji, a mianowicie mini aplikacji. Jest to dla mnie jednak zrozumiałe – Samsung musiał przecież zostawić coś dla flagowych urządzeń, prawda?
Co jeszcze znajdziemy w Galaxy A5 (2017)?
Oczywiście nie jestem w stanie opisać wszystkich udogodnień oferowanych w tym urządzeniu, gdyż Samsung oferuje naprawdę sporo. Myślę jednak, że przedstawiłem Wam najciekawsze i najbardziej przydatne rozwiązania.
Na wyposażeniu jest pojedynczy slot kart w standardzie nanoSIM, który przy wykorzystaniu modemu LTE kategorii siódmej (3CA) jest w stanie przesyłać dane z maksymalną prędkością dochodzącą do 300Mbps. Maksymalna prędkość pobierania wynosi 100Mbps. Wśród rozwiązań bezprzewodowych można także liczyć na obecność dwuzakresowego modułu WiFi standardzie 802.11ac. Do jego działania nie mam najmniejszych zastrzeżeń, gdyż działa prawidłowo nawet po zmianie kondygnacji. Na wyposażeniu nie zabrakło również Bluetooth 4.2 z protokołem A2DP, który w czasie testów bez problemu komunikował się z bezprzewodowym zestawem słuchawkowym, a także głośnikiem.
GPS (w standardzie A-GPS, GLONASS + Beidou) sprawuje się bardzo dobrze – błyskawicznie wyszukuje satelity i ustala pozycję, a do tego samodzielnie radzi sobie z wyznaczoną trasą i nie ma potrzeby aktywowania wspomagania ze strony pakietowej transmisji danych.
Bezprzewodowe zaplecze komunikacyjne jest zatem kompletne, tym bardziej że obejmuje także NFC (Near Field Communication – komunikacja bezprzewodowa krótkiego zasięgu).
Samsung wyposażył Galaxy A5 (2017) w 32 GB wbudowanej pamięci — dla użytkownika jest dostępne około 23 GB. Ta przyzwoita pojemność pamięci powinna wystarczyć do zainstalowania ulubionych gier i aplikacji. Jeżeli jednak zaistnieje taka potrzeba, to jest czytnik microSD obsługujący karty o pojemności do 256GB. Do tego dochodzi jeszcze Samsung Cloud, czyli chmura producenta, w której możemy zapisywać kopie zapasowe.
Głośnik multimedialny jest umieszczony na prawej ramce, w górnej części. Jego umiejscowienie jest dość nietypowe, aczkolwiek zrozumiałe – Samsung chciał, abyśmy korzystając z Galaxy A5 (2017) nie tłumili dźwięku dłonią. Jakość audio jest jednak tylko przeciętna (we znaki daje się metaliczny pogłos i płaski dźwięk), aczkolwiek sama donośność jest satysfakcjonująca. Do sporadycznego słuchania muzyki wystarczy, ale głośnik znacznie lepiej spisuje się jako sygnalizator nadchodzących połączeń. W teście muzycznym znacznie lepiej radził sobie Huawei nova, czy też mój muzyczny ulubieniec – ZTE AXON 7 mini.
Można natomiast liczyć na dobrą jakość rozmów – głos rozmówcy jest dobrze słyszalny, dzięki czemu nie miałem problemu z jego zrozumieniem nawet w zatłoczonych miejscach. To oczywiście zasługa dwóch wbudowanych mikrofonów.
Po podłączeniu dedykowanego zestawu słuchawkowego poczułem się mile zaskoczony, gdyż jest zdecydowanie lepiej niż na głośniku multimedialnym. To oczywiście zasługa korektora dźwięku oraz dobrej jakości głośniczków. Ciepła barwa dźwięku oraz wysoki poziom głośności to spore zalety. Do tego dochodzą jeszcze słyszalne niskie tony. Pogorszenie dźwięku następuje jedynie w momencie ustawienia maksymalnej głośności.
Czytnik linii papilarnych w telefonie działa prawidłowo – nie zdarzyła się sytuacja, w której nie zareagowałby po kontakcie z palcem. Zdefiniować możemy maksymalnie pięć odcisków. Umieszczony został w tradycyjnym miejscu dla smartfonów marki Samsung, a zatem pod wyświetlaczem. Odblokowanie telefonu z jego wykorzystaniem jest wygodne.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…