Oto kolejny przypadek dziwnego zachowania się smartfonu i jego samozapłonu. iPhone 7 Plus jednej z użytkowniczek może być przestrogą dla innych.
Temat samozapalających się smartfonów zrobił się głośny ze względu na aferę z wybuchającymi bateriami w Samsungach Galaxy Note 7, które ostatecznie zostały wycofane. Niemniej jednak warto pamiętać, że zagrożenie może płynąć od każdego urządzenia elektronicznego. Przekonała się o tym niedawno jedna z mieszkanek Florydy. Jej iPhone 6 Plus zaczął palić się w środku nocy. Jeszcze większą przestrogą niech będzie fakt, że kobieta pozostawiła swój telefon niedaleko ciała.
Tym razem bohaterem zajścia jest iPhone 7 Plus. Jego użytkowniczka – Brianna Olivias nagrała i udostępniła na Twitterze filmik, pokazujący jak z jej smartfonu wydobywa się dym i topi się obudowa. Jej historia może wskazać ważny znak ostrzegawczy, którym objawia się wadliwy model.
So my IPhone 7 plus blew up this morning ? was not even using it, literally no explanation for this pic.twitter.com/sQ8CJt4Y69
— Bree✨ (@briannaolivas_) February 23, 2017
Z relacji wynika, że Olivias nie była w stanie włączyć swojego smartfona. W związku z tym, udała się do salonu sieci Sprint, gdzie zakupiła iPhone’a 7 Plus w styczniu bieżącego roku. Przeprowadzona diagnostyka miała rzekomo nie wykazać żadnych nieprawidłowości. Telefon został zwrócony właścicielce. Nic nie wskazywało na to, że następnego dnia dojdzie do samozapłonu urządzenia. Rano jej chłopak odłączył smartfona od ładowarki, po czym z jego obudowy zaczął wydobywać się dym. Urządzenie szybko zostało przeniesione do łazienki, ponieważ sytuacja stawała się coraz bardziej poważna.
Apple skontaktowało się już z Brianną Olivias i potwierdziło, że zbada okoliczności wydarzenia. Użytkowniczka otrzymała także nowy model. Miejmy nadzieję, że wkrótce poznamy przyczynę tej awarii. Póki co, wygląda to na odosobniony przypadek.
Źródło Mashable
Ceny Apple iPhone 7 Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.