W tym tygodniu pojawiły się plotki, jakoby iPhone 8 miał otrzymać port USB-C zamiast złącza Lightning. Analityk z KGI Securities jest innego zdania i wyjaśnia, dlaczego ma to większy sens.
Na początku tego tygodnia gruchnęła wiadomość podana przez The Wall Street Journal, zgodnie z którą iPhone 8 miałby rzekomo pozyskać port USB-C. Po pięciu latach od wprowadzenia, złącze Lightning zostałoby wyrzucone do kosza. I chociaż przytaczałem wtedy swoje spekulacje jeszcze z listopada 2016 to jednak wciąż byłem sceptycznie nastawiony względem takiej zmiany. Niczego jednak nie chciałem wykluczać.
Teraz głos w tej sprawie zabrał analityk z KGI Securities – Ming-Chi Kuo. Wielokrotnie dostarczał on sprawdzonych informacji, zaś na temat przyszłych flagowców Apple bardzo chętnie udziela kolejnych wskazówek. Jego najnowsze spekulacje znacznie jaśniej opisują możliwe motywy działania koncernu z Cupertino.
Według Kuo, Apple pozostanie przy implementacji złącza Lightning. Pojawi się ono nie tylko w iPhone’ach 7S i 7S Plus, ale także w „ósemce”. Zwraca jednak szczególną uwagę na fakt, że otrzyma ono technologię szybkiego ładowania baterii, która będzie zgodna ze standardem oferowanym przez USB-C. Kuo uważa, iż Apple skupi się także na zapewnieniu szybszej transmisji danych w czasie ładowania baterii. W związku z tym, koncern z Cupertino miałby wykorzystać technologię firm Texas Instruments i Cypress. Wcześniej wspominał, że iPhone 8 powinien uzyskać znacznie bardziej pojemną baterię w kształcie litery „L”.
Jako, że wciąż mówimy o domysłach i plotkach – możemy spodziewać się każdej z tych opcji. Na razie jest zbyt wcześnie, aby odrzucać jakąkolwiek z nich. Niemniej jednak to, o czym mówi Kuo ma znacznie większy sens niż poprzednie doniesienia. Zwłaszcza, że port USB-C jest nieco większy niż Lightning, a jak dobrze wiemy – Apple zawsze podążało w kierunku minimalizacji grubości swoich urządzeń. Patrząc z tej perspektywy – jego implementacja byłaby swoistym krokiem wstecz.
Źródło: Apple Insider
Ceny Apple iPhone 8
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.