Spis treści
- Obudowa, bateria i ekran
- Aparat, wydajność i podsumowanie
Aparat
Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić jak to się stało, że Galaxy A3 i Galaxy A5 na 2017 rok to bardzo przeciętne fotosmartfony.
Samsung Galaxy A3 (2017) | Samsung Galaxy A5 (2017) | |
Aparaty | 13 MP, 8 MP | 16 MP, 16 MP |
Przysłona (aparat główny) | F/1.9 | |
Wideo | 1080p@30fps |
Specyfikacja obu aparatów wygląda bardzo typowo. Galaxy A3 może pochwalić się 13-megapiselową matrycą, a w Galaxy A5 jest ona 16-megapikselowa; w obu przypadkach mamy do czynienia ze światłem f/1.9. W pełnej rozdzielczości fotki wykonamy w formacie 4:3. Niestety, w żadnym z tych smartfonów nie znajdziemy optycznej stabilizacji obrazu, choć poprzednik Galaxy A5 (2017) mógł się nią pochwalić. Myślałem, że w tym roku doczeka się jej Galaxy A3, ale producent postanowił zrobić mi małego psikusa. Szkoda, bo to właśnie stabilizacja optyczna mogłaby uleczyć bolączki tych urządzeń. Zanim zajmiemy się samą jakością zdjęć wspomnę jeszcze, że aplikacja aparatu jest identyczna, więc po jej bardziej szczegółowy opis zapraszam do osobnych recenzji: Galaxy A3 (2017) i Galaxy A5 (2017).
Samsung Galaxy A3 (2017) – przykładowe zdjęcia
Samsung Galaxy A5 (2017) – przykładowe zdjęcia
W ogólnym porównaniu, Samsung Galaxy A5 (2017) radzi sobie minimalnie lepiej od mniejszego brata, ale na pewno go nie deklasuje. W świetle dziennym fotki są bardzo podobne, z dobrym kontrastem i odpowiednią jasnością. W przypadku Galaxy A5 dostajemy minimalnie większe pole widzenia, lepszą szczegółowość i przyjemnie podkręcone kolory, gdy w Galaxy A3 są one bliższe naturalnym, choć czasem zbyt blade. Szkoda tylko, że żaden z tych smartfonów nie daje gwarancji, że wykonane fotografie będą ostre w całym kadrze, zwłaszcza gdy światła zaczyna brakować. W trudniejszych warunkach minimalnie lepiej radzi sobie większy model, ale szumy i tak są wszechobecne, a autofocus pracuje bardzo topornie.
Większych różnic nie ma także w przypadku aparatów do zdjęć selfie, bo oba są mocno przeciętne. Rozdzielczość daje znaczną przewagę Galaxy A5 (2017), gdyż ten ma aż 16-megapikselowy aparat przedni, gdy do Galaxy A3 (2017) trafiła 8-megapikselowa jednostka, ale niewiele to zmienia w kwestii jakości samych zdjęć. Przy dobrym świetle jest w porządku, przy średnim lub słabym gorzej. Tutaj również występują problemy z ostrością, a z każdym pogorszeniem warunków oświetleniowych szumów jest coraz więcej. Na pocieszenie dostajemy funkcję doświetlenia kadru przy pomocy ekranu.
Żaden z porównywanych smartfonów nie kręci materiałów wideo w rozdzielczości większej niż Full HD. O ile w Galaxy A3 wynika to zapewne z braku odpowiednich mocy obliczeniowych, tak w Galaxy A5 jest to zwykła oszczędność ze strony producenta, który moim zdaniem chce w ten sposób nakłonić klientów do zakupu droższego flagowca. Sama jakość materiałów wideo jest dobra, ale nic więcej, a plusy i minusy są dokładnie takie same, jak w przypadku zdjęć. W moich egzemplarzach nie pojawiły się za to żadne problemy z płynnością filmów, na co uskarżał się Paweł w teście Galaxy A5 (to nie był ten sam egzemplarz, który ja testowałem).
W całym aspekcie fotograficznym i filmowym minimalną przewagę ma Galaxy A5 (2017).
Wydajność
W obu smartfonach wykorzystany został SoC wytworzony w 14-nanometrowym procesie technologicznym, złożony z ośmiu rdzeni Cortex-A53. To właśnie to połączenie gwarantuje świetne czasy pracy na jednym ładowaniu. Co prawda taktowanie rdzeni jest różne, ale ogólna wydajność CPU jest naprawdę zbliżona.
Samsung Galaxy A3 (2017) | Samsung Galaxy A5 (2017) | |
SoC | Exynos 7870 | Exynos 7880 |
Technologia | 14nm FinFET | |
Liczba rdzeni | 8 | |
Taktowanie i układ | 8 x 1,6 GHz, Cortex-A53 | 8 x 1.9 GHz, Cortex-A53 |
GPU | Mali-T830MP2 | Mali-T830MP3 |
RAM | 2 GB | 3 GB |
Pamięć | 16 GB | 32 GB |
Zarówno testy benchmarkowe, jak i codzienne czynności pokazują, że Cortex-A53 to architektura stworzona z myślą o małym zapotrzebowaniu na energię, a nie ponadprzeciętnej wydajności. Jeśli nie mieliście wcześniej okazji pracować z mocniejszym sprzętem, to zapewne będziecie zadowoleni, bo na ogół porównywane smartfony działają tak samo sprawnie, czasami tylko drażniąc dłuższym wczytywaniem rozbudowanych aplikacji czy gier. Płynność pracy jest na takim samym, średnim poziomie. W wielozadaniowości przewagę ma jednak Galaxy A5, bo dzięki 3 GB pamięci RAM więcej aplikacji działa w tle, a więc przełączanie się pomiędzy nimi jest szybsze. Na dodatek można je podzielić między dwa okna, czego w Galaxy A3 zabrakło, zapewne ze względu na mniejszą przekątną ekranu.
Galaxy A5 (2017) ma sporą przewagę w grach i to przy wyświetlaczu o większym zagęszczeniu pikseli. Co prawda oferuje on GPU z tej samej serii, co Galaxy A3, jednak jest ono złożone z trzech rdzeni (a nie dwóch), o zauważalnie wyższym taktowaniu (900 MHz vs 700 MHz), co przekłada się na znacznie lepsze wyniki w testach syntetycznych i w wyraźnie wyższy komfort rozgrywki w bardziej zaawansowanych grach. Szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem osiągnięć większego z testowanych przeze mnie smartfonów, bo nie cierpi on na utratę wydajności pod obciążeniem, więc przy dłuższych sesjach radzi on sobie lepiej niż teoretycznie mocniejszy Honor 8.
Podsumowanie
Tworząc Galaxy A3 i Galaxy A5 na 2017 rok, Samsung chciał przyciągnąć wzrok tych klientów, którzy szukają smartfonów od sprawdzonego producenta, z dobrą specyfikacją (na papierze) i świetną jakością wykonania. To samo oferowali niezwykle popularni poprzednicy i wiele wskazuje na to, że rocznik 2017 również osiągnie niemały sukces sprzedażowy, ale moim zdaniem głównie dzięki sile marki koreańskiego producenta. Smartfony ze średniej półki oznaczają kompromisy, ale tutaj poszły one moim zdaniem trochę za daleko.
Indywidualne oceny porównywanych urządzeń zostawmy jednak na boku, bo te poznaliście już w osobnych testach Galaxy A3 (2017) i Galaxy A5 (2017). Ich wzajemna konfrontacja, nie uwzględniająca cen, kończy się zwycięstwem większego z nich. Samsung po raz kolejny zasugerował, że mniejszy znaczy gorszy, co moim zdaniem jest złym podejściem. Osobiście wolę smartfony z ekranem o przekątnej większej niż 5 cali, więc dla mnie bardziej naturalnym wyborem byłby Samung Galaxy A5 (2017), ale mimo to doskonale rozumiem frustrację tych z Was, którzy nie mogą doczekać się ponadprzeciętnego smartfona w formacie mini. Gdyby Samsung Galaxy A3 (2017) oferował taką samą specyfikację co większy brat, ale w mniejszym opakowaniu, byłby naprawdę świetnym wyborem w swojej klasie cenowej.
A tak dostajemy albo dobrego Galaxy A5 (2017) w zbyt wysokiej cenie, albo przeciętnego Galaxy A3 (2017), którego tak naprawdę ratuje tylko bardzo mała liczba konkurentów o podobnych gabarytach. Nie są to smartfony złe, bo mimo wszystko oferują wiele mocnych zalet – bardzo dobrą jakość wykonania, ładne ekrany Super AMOLED, wodoszczelność czy rozbudowaną, funkcjonalną nakładkę systemową. Jestem też pewien, że większość z potencjalnych właścicieli będzie z tych smartfonów zadowolona. Warto mieć jednak na uwadze, że konkurencja oferuje bardzo podobny zestaw cech i smartfony Galaxy A nie mają nad nimi żadnej widocznej przewagi.
Za wypożyczenie obu smartfonów dziękujemy sklepowi komputronik.pl
Spis treści
- Obudowa, bateria i ekran
- Aparat, wydajność i podsumowanie
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.