LG nie radzi sobie najlepiej w Chinach, czyli największym rynku smartfonów na świecie. Koreańczycy nie mają zamiaru walczyć z wiatrakami i planują całkowicie stamtąd zniknąć. Pierwszym krokiem ku temu będzie pominięcie Państwa Środka w dystrybucji LG G6.
Chiny to największy i najbardziej specyficzny rynek smarfonów na świecie. Niektórym firmom trudno tam zaistnieć, a spore problemy mają nawet tacy producenci jak Apple czy miejscowe Xiaomi (dla nas nie do pomyślenia, prawda?). W Państwie Środka bardzo słabo radzi sobie LG, które według ostatnich wyliczeń może się „pochwalić” udziałami na poziomie zaledwie 0,1%. Kierownictwo firmy musiało wybrać między rozpoczęciem energicznych działań w celu zmiany tej sytuacji, a całkowitym odpuszczeniem sobie tego kluczowego rynku. Chyba już wiemy, na co zdecydowali się Koreańczycy.
Koreański Daum News donosi, że LG nie planuje wprowadzać do Chin LG G6, co ma być pierwszym krokiem zmierzającym do całkowitej rezygnacji ze sprzedaży swoich smartfonów w tym kraju. Szczerze mówiąc wcale się temu nie dziwię, bo produkty LG całkowicie mijają się z potrzebami Chińczyków, którzy stawiają na dobrze wyposażone i smukłe smartfony premium od rodzimych producentów, takich jak Oppo i Vivo. W tej sytuacji LG G6 miałby małe szanse na sprzedażowy sukces, nawet w wersji najlepszej z możliwych, mimo że to bez wątpienia bardzo dobry i mocny smartfon.
Nie wiadomo jeszcze kiedy LG ostatecznie opuści Chiny, ale moim zdaniem jest to nieuniknione. Koreańczycy powinni skupić się na tych rynkach, na których ciągle się liczą, np. na USA, gdzie odpowiadają za 15,5% sprzedaży. Podobną strategię ostatnio obrało Sony, dzięki czemu w końcu znalazło się na minimalnym plusie, stawiając zysk ponad liczbę sprzedanych egzemplarzy.
Źródło: Digitimes
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.